Teraz historia zatoczyła koło, jak policja została upolityczniona,
*TRZASK!*
*TRZASK!*
Te policmajstry kiedyś odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie wykonującej przestępcze rozkazy, jak kiedyś sbki za pałowanie strajkujących, teraz ludzie mają kamerki a psy swoje kartoteki, wszystko im będzie wytknięte. A my jesteśmy zwykłymi baranami które by gówno żarły gdyby im Morawiecki powiedział żebyśmy jeszcze trochę wytrzymali i jeszcze trochę pojedli tego ryżu z gównem, bo wtedy niebawem będzie na nowo mormalnie
Oho, a to ciekawe. A kiedy to policja została upolityczniona?? Sugerujesz że np za Tuska policja nie była przedłużeniem ręki wiechuszki z PO?
Od 14 sierpnia 2019. Czyli odkąd Adrian władzę nad policją powierzył koledze z gangu, którego wcześniej wyciągnął z pierdla. Przyznasz chyba, że w żadnym normalnym kraju nigdy do takiego absurdu nie doszło. Nie mówię o sytuacji, gdy ktoś jest skazany w trakcie, lub po pełnieniu tych obowiązków, tylko o sytuacji, gdy prezydent jakiegoś kraju świadomie powołuje przestępcę.
Ale mówisz o Kamińskim który miał zarzut przekroczenia uprawnień? Przy tych wszystkich politycznych wałach i podejrzeń korupcyjnych to on wręcz wzorcowy człowiek
Ale mówisz o Kamińskim który miał zarzut przekroczenia uprawnień? Przy tych wszystkich politycznych wałach i podejrzeń korupcyjnych to on wręcz wzorcowy człowiek
Nie tylko miał zarzut, tylko został skazany i ułaskawiony. Fakt ułaskawienia implikuje wprost winę, bo tak jak nie da się namoczyć wody, ani podpalić ognia nie da się ułaskawić niewinnego. Aczkolwiek oczywiście przyznaję, że w tym rządzie są dużo gorsi.
Skazany został nieprawomocnym wyrokiem i ułaskawiony przed sprawą w sądzie wyższej instancji więc nie można go nazwa winnym z jednoczesnym bezsensownym ułaskawieniem osoby nie skazanej, absurdalna sytuacja