18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:54

Przyczajony tygrys...

Cjalis2025-02-05, 8:17
to ci dowcipniś jeden

Zulu-Gula • 2025-02-05, 9:42   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (21 piw)
Niezły z niego niggamaker.
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Test udany.

żmij • 2025-02-04, 8:33   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (40 piw)
obcokrajowiec napisał/a:

Raczej nie udany!! Bąba wybuchła przed ziemnią



obcokrajowiec napisał/a:

Raczej nie ódany!! Bąba wybóhła pżet ziemniom



Poprawiłem, żebyś wyszedł przynajmniej na kogoś konsekwentnego.
Nie ma za co.

Burdel na kółkach

cygan_obiezyswiat2025-02-06, 8:48
Sprzedam kampera sprowadzony z zagranicy, czysty, mało jeżdżony, użytkowany przez kobietę.

Zulu-Gula • 2025-02-06, 9:16   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (114 piw)
Pierwsza Brygada Dziwek Zmechanizowanych.
Jet Rescue Air Ambulance potwierdziło, że ich samolot(Learjet 55) rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie znajdowało się sześć osób, w tym pacjent w wieku dziecięcym(dziewczynka lat 12). Na tę chwilę brak danych o poszkodowanych na ziemii.

Moment katastrofy







Nie mogło zabraknąć monsieur'a Akbara



Pogorzelisko









Ludzka Pochodnia



Czekoladowy komentarz



Chrupek na ulicy

goslaw3 • 2025-02-01, 6:50   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (57 piw)
podobno jakis czarnuch zajebal czarna skrzynke....
aż dziwne że nie koza a normalne dziecko

jimi83 • 2025-02-05, 20:43   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (86 piw)
jebane gównoskóre pedofile

Support

saves2025-02-03, 19:08
Po niej pewnie Majka Jeżowska.



Ja pierdolę... Nie mam pojęcia, kto to jest, ale jeśli młodzież słucha takiego gówna, to chyba ma coś nierówno pod sklepieniem.
żmij • 2025-02-03, 19:12   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (50 piw)
Ach, no i jeszcze jedno:

Mateczka z Auschwitz

JoSeed 2025-02-02, 15:06
Na podstawie częściowo zachowanych dokumentów obozowych, oraz danych szacunkowych ustalono, że wśród co najmniej 1,3 mln osób deportowanych do obozu Auschwitz-Birkenau było około 232 tys. dzieci i młodocianych w wieku poniżej18 lat. Liczba ta obejmuje około 216 tys. Żydów, 11 tys. Romów i Sinti, co najmniej 3 tys. Polaków, ponad 1 tys. Białorusinów, Rosjan, Ukraińców i innych.

Większość z nich przywieziona była do Auschwitz wraz z rodzinami w ramach różnych akcji skierowanych przeciwko całym grupom narodowościowym lub społecznym. Z tej liczby zarejestrowano w obozie nieco ponad 23,5 tys. dzieci i młodocianych (na ogółem 400 tys. zarejestrowanych).

Do połowy 1943 r. wszystkie dzieci urodzone w Auschwitz, bez względu na narodowość, były mordowane, najczęściej zastrzykiem fenolu lub topione. Później przy życiu pozostawiano noworodki nieżydowskie – były one wprowadzane do ewidencji obozowej, jako nowo przybyłe, a numery więźniarskie tatuowano im zazwyczaj na udzie lub pośladku. Z powodu fatalnych warunków panujących w obozie większość z nich szybko umierała. Dzieci urodzone przez Żydówki były mordowane do końca października 1944 r., gdy władze SS podjęły decyzję o zaprzestaniu masowego uśmiercania Żydów.
W oparciu o zachowane dokumenty ustalono, że w Auschwitz urodziło się co najmniej 700 dzieci, włączając w to noworodki z tzw. Zigeunerlager.

I tu zaczyna się historia Anioła lub Mateczki z Auschwitz...
Stanisława Leszczyńska urodziła się w 1896 r. w Łodzi. Gdy miała 12 lat, jej rodzice postanowili przeprowadzić się do Rio de Janeiro. Do Polski wrócili po dwóch latach. W 1916 r. poślubiła łódzkiego drukarza, Bronisława Leszczyńskiego. Wkrótce małżonkowie przenieśli się do Warszawy, gdzie Stanisława podjęła naukę w Szkole Położniczej. Wychowali razem czworo dzieci. Po wybuchu II wojny światowej zaangażowali się w pomoc Żydom, co doprowadziło wkrótce do aresztowania całej rodziny przez gestapo. Dwaj synowie trafili do Mauthausen-Gusen, a Stanisława z córką zostały wysłane do Auschwitz-Birkenau. Mąż położnej zginął w powstaniu warszawskim.



Stanisława (więzień nr 41335) przemyciła do obozu niemieckie papiery potwierdzające zawód. Na początku pobytu w Auschwitz trzymała je – co, biorąc pod uwagę tamtejsze warunki, graniczy z cudem – cały czas przy sobie. Kiedy dowiedziała się, że niemiecka położna zachorowała, poszła do lekarza obozowego i zaoferowała swoją pomoc dla rodzących. Niemiec nie rozstrzelał jej za tę zuchwałość, ale skierował do pracy. Stanisława jako położna nie musiała np. jak inne więźniarki stawać codziennie do apelu. Posiadała także większą swobodę w poruszaniu się po obozie, z czego korzystała przynosząc chorym kobietom leki, płótna czy wodę do baraku, gdzie odbywały się porody, aby zapewnić dzieciom i matkom elementarną higienę.
Leszczyńska pisała w "Raporcie położnej" z Oświęcimia:
- do maja 1943 r. dzieci urodzone w obozie były w okrutny sposób mordowane: topiono je w beczułce (…). Po każdym porodzie (…) dochodził do uszu położnic głośny bulgot i długo się niekiedy utrzymujący plusk wody. Wkrótce po tym matka mogła ujrzeć ciało swojego dziecka rzucone przed blok i szarpane przez szczury.

Stanisława usłyszała rozkaz: noworodki mają umrzeć. Była niskiego wzrostu, ale potrafiła przeciwstawić się Niemcom. Odpowiedziała: „Nie! Dzieci zabijać nie wolno!” I… przyjęła ok. trzech tysięcy porodów. Ani jedno dziecko nie urodziło się martwe. Nie umarła też żadna rodząca. Takimi statystykami nie mogły się wówczas poszczycić nawet najlepsze kliniki na świecie.
Położna przyjmowała porody na przewodzie kominowym biegnącym wzdłuż baraku. Zamiast opatrunków do dyspozycji miała brudny koc, który aż trząsł się od wszy. Kobiety suszyły pieluszki na brzuchu lub udach – wieszanie ich w baraku karane było śmiercią.

Stanisława Leszczyńska wspominała: „W bloku panowały ogólnie: zakażenia, smród i pełno było wszelkiego rodzaju robactwa. Roiło się od szczurów, które odgryzały nosy, uszy palce czy pięty opadłym z sił i niemogącym się poruszać ciężko chorym kobietom. (…) Szczury, wypasione na zwłokach, wyrosły jak potężne koty. (…) lgnęły one do cuchnącego zapachu ciężko chorych kobiet, których nie było czym umyć i dla których nie miałyśmy świeżej odzieży. O wodę niezbędną do obmycia rodzącej matki i noworodka musiałam starać się sama, przy czym przyniesienie jednego wiadra wody pochłaniało około dwudziestu minut”. „Wśród tych koszmarnych wspomnień snuje się w mej świadomości jedna myśl. Mianowicie wszystkie dzieci urodziły się żywe. Ich celem było – żyć.
Przeżyło obóz zaledwie trzydzieści. Kilkaset dzieci wywieziono do Nakła w celu wynarodowienia, przeszło 1500 utopiły Klara i Pfani (niemiecka położna i jej pomocnica), z górą 1000 dzieci zmarło wskutek zimna i głodu”.



Swą służbę pełnila aż do momentu wyswobodzenia obozu przez Armię Czerwoną (27 stycznia 1945).
Stanisława Leszczyńska zmarła 11 marca 1974 na nowotwór, jej pogrzeb odbył się na łódzkim cmentarzu św. Rocha przy ulicy Zgierskiej na Radogoszczu. 11 marca 2024 został oficjalnie zamknięty etap procesu beatyfikacyjnego.
Na pamiątkę Anioła z Auschwitz w dniu jej urodzin, co roku w PL obchodzimy Dzień Położnej ( 8 maja).

CzerstWybut • 2025-02-02, 16:04   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (73 piw)
Ci skurwiali niemcy powinni mieć co roku obowiązkowe wycieczki szkolne do muzeum w Oświęcimiu, aby każde pokolenie było świadome do czego są ci skurwiele zdolni i zastanawiali sie zawsze nad swoja polityką a nie biernie się przyglądać. Przypominam że to oni rozpętali w europie migracyjne eldorado.

Kurwa, co nas skazało na takich sąsiadów...

Kopnął, poprawił

krystek94 2025-02-01, 23:18
Kolejny, którego robota wciągnęła

htp • 2025-02-02, 2:11   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (23 piw)
Tyle materiału na nic

MISTRZ WSZECHWAG Z AUSCHWITZ

JoSeed 2025-02-04, 15:17
Pierwszy masowy transport do Auschwitz to więźniowie z zakładu karnego w Tarnowie. Transport ten w dniu 14 czerwca 1940 został skierowany przez okupantów niemieckich do nowo otwartego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Tarnowski transport był pierwszym mającym masowy charakter. Znalazło się w nim 728 mężczyzn, z czego zdecydowaną większość stanowili polscy więźniowie polityczni. Wojnę przeżyło co najmniej 325 więźniów z pierwszego transportu...
Jednym z mężczyzn, którzy trafili owego dnia do KZL Auschwitz był Tadeusz Pietrzykowski (nr obozowy 77), pseudonim Teddy.
Tadeusz ur. się 8 kwietnia 1917 roku w Warszawie, pochodził z rodziny inteligenckiej. Karierę bokserską rozpoczął jako gimnazjalista. Od 1934 trenował między innymi pod okiem słynnego Feliksa Stamma w warszawskiej Legii. Jego kategoria wagowa to waga kogucia (ważył ok. 53 kg.)
Po wybuchu II wojny światowej uczestniczył w obronie Warszawy jako podchorąży Centrum Wyszkolenia Kawalerii. Od 8 września walczył w 1. Baterii Obrony Warszawy, a po kapitulacji próbował na wiosnę 1940 przedostać się do Francji i wstąpić do formowanego tam wojska polskiego. Aresztowany przez żandarmerię węgierską w pobliżu granicy węgiersko-jugosłowiańskiej został przekazany Niemcom, po licznych przesłuchaniach i torturach - trafił transportem do obozu...



Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski dla świata jest przede wszystkim bokserem – pierwszym szeregowym więźniem, który stoczył walkę bokserską na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz. Boksował tam niemal w każdą wolną niedzielę dla rozrywki esesmanów i dla chleba. Za wygrany pojedynek dostawał jedzenie, którym mógł dzielić się z innymi więźniami.
Nieustannie pytał samego siebie: "Dlaczego ja żyję, choć tylu innych zginęło?". Zawsze podkreślał, jak wiele zawdzięcza kolegom, których poznał w obozie; opowiadał, jak jeden drugiemu pomagał, jak chronili siebie wzajemnie. Należał do ruchu oporu zorganizowanego w obozie Auschwitz przez rotmistrza Witolda Pileckiego, bardzo blisko z nim współpracował.

Do historii przeszedł jako pięściarz toczący pojedynki w obozach koncentracyjnych (Auschwitz-Birkenau, Neuengamme, Bergen-Belsen). Pierwszą walkę w KL Auschwitz stoczył w marcu 1941, wygrywając z niemieckim kapo Walterem Dunningiem, przedwojennym wicemistrzem Niemiec w wadze średniej. Gdy Pietrzykowski stawał do pierwszej walki w KL Auschwitz, ważył niespełna 50 kg – 20 kg mniej niż jego przeciwnik, Walter Dunning.

Tak to po latach wspominał Teddy:
-„Uderzyłem kilka razy lewym prostym, potem poszedłem prawym prostym, następnie lewym sierpem. Nie zdołał go uniknąć. Pod jego nosem ukazała się krew. W tym momencie Polacy zaczęli krzyczeć: Bij go, bij Niemca”. Wówczas Walter, Brodniewicz i inni kapowie rzucili się w tłum, robiąc użytek z pięści i nóg. Ja w tym czasie z obawą czekałem, co będzie ze mną” .

Wbrew obawom Pietrzykowskiego, że Dunning będzie się mścił, kapo pogratulował mu walki, dał pół bochenka chleba, kawałek mięsa i zaprosił do bloku funkcyjnych. „Znałem ich jako bandytów, którzy bili i mordowali moich kolegów. Tym razem stali łagodni, spokojni, poklepywali mnie. Podszedł do mnie jeden i spytał, gdzie chciałbym pracować. Bez namysłu wymieniłem komando Tierpflegerów (opiekunów krów)” – wspominał po latach bokser. Pracę dostał, jednak nie była to bezinteresowna przysługa. Odtąd jego najważniejszym zadaniem było walczyć w ringu, dostarczając rozrywki funkcyjnym i esesmanom.
W KL Auschwitz Teddy stoczył według różnych szacunków od 40 do 60 walk i przegrał tylko raz z holenderskim mistrzem w wadze średniej Leenem Sandersem, holenderskim żydem.



Jeszcze w obozie w Neuengamme po jednej z wygranych walk bokserskich przyrzekł sobie:
-"Jeżeli przeżyję to piekło, całe swoje życie poświęcę młodzieży. Żeby nie musiała walczyć o życie, żeby nigdy nie była głodna, żeby była zdrowa i silna, żeby mogła ucząc się, uprawiać sport".

Od wspomnień obozowych nigdy się nie uwolnił. Przeplatały się z życiem i troskami dnia codziennego. Przy wielu okazjach nawiązywał do nieludzkich czasów, które tak trudno objąć dziś rozumem komuś, kto ich nie doświadczył. Kultywował pamięć o dobrych i szlachetnych ludziach poznanych w piekle Auschwitz – o Polakach i Niemcach – bez których być może by nie przeżył. W swoim pokoju stworzył przejmującą ścianę pamięci, na której wyrył sześć numerów obozowych swoich najbliższych przyjaciół. Umieścił tam również znak Polski Walczącej, kawałek drutu kolczastego, skrawek pasiaka.
Jeszcze w obozie w Neuengamme po jednej z wygranych walk bokserskich przyrzekł sobie:
-"Jeżeli przeżyję to piekło, całe swoje życie poświęcę młodzieży. Żeby nie musiała walczyć o życie, żeby nigdy nie była głodna, żeby była zdrowa i silna, żeby mogła ucząc się, uprawiać sport".
I słowa swego dotrzymał. W 1946 powrócił do kraju, z powodu trwałej utraty zdrowia w obozach koncentracyjnych nie osiągnął już przedwojennego poziomu w pięściarstwie. 1 marca 1951 został nauczycielem w Technikum Przemysłu Poligraficznego oraz w szkole nr 68 w Warszawie. W 1955 został nauczycielem Wychowania Fizycznego w Liceum w Aninie. Uczył także przedmiotu w Hufcu ZHP Wawer. "Wspaniały wychowawca, przyjaciel, autorytet – nie tylko w dziedzinie sportu" – tak profesora Pietrzykowskiego wspominają do dziś jego dawni uczniowie.



Oprócz sportu miał jeszcze jedną pasję, która może niektórych zaskakiwać. Nawet spośród tych, których szczególnie zainteresowała postać boksera z Auschwitz, nie wszyscy wiedzą, że Tadeusz Pietrzykowski to również wielki talent malarski, pasjonat i znawca malarstwa. Pozostały po nim obrazy, rysunki, szkice piórkiem oddające jego talent i wrażliwość.

Teddy zmarł nagle 17 kwietnia 1991 roku. Został pochowany na cmentarzu parafialnym Opatrzności Bożej w Bielsku-Białej.
vect0 • 2025-02-04, 18:01   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (32 piw)
I to był patriota, chciał po wojnie poświęcić się młodzieży, żeby miała lepiej. Niestety teraz byle zjeb ubierze kurtkę pitbulla i będzie krzyczał wypierdalać z uchodźcami haha, samemu siedząc w Holandii na magazynie bo spierdolił przed wyrokiem. I potem takie marginesy społeczne mają takie same prawa wyborcze Szkoda gadać.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem