Ążej.
Znajdka. Jeśli nikt się po niego nie zgłosi, to już będzie mój.

to daj fotki zwierzaczków

Dopiero zauważyłam, że ktoś prosił o fotki, więc to aktualizacja
Zdjęć moich rybek niestety nie posiadam.

Moja kotka Rudzia, znajomi rozdawali kociaki to wzięliśmy. Przez mój dom przewinęło się około 5kotów, nie licząc kociaków.
Ruda ma 3latka:





Tutaj Ruda z kociakiem Sylwkiem jak miał niecały tydzień. Niestety tylko jeden bo co do kociaczków to moja kotka nie ma szczęścia. Przy pierwszej ciąży miała tylko jednego i to martwego, więc mama przyniosła jej 2tyg kota z pracy i się nim zaopiekowała jak swoim. Druga ciąża to trzy kotki, kolejna to dwa. A ta z Sylwestrem to tylko on urodził się żywy, 2 były martwe.



To ten kociaczek 6miesięcy później, waży 3,5kg, więcej od mamy



A to moja suczka Astra, miała być psem myśliwskim, jednak się okazało że się boi wody i ogólnie jest strachliwa, ma 11lat



Dorzucę jeszcze zdjęcie dorosłego szczeniaka mojej suni, ma 2,5 roku, nazywa się Odi, a wzięła go odemnie moja przyjaciółka



Jeszcze znalazłam foto 2giego oddanego szczeniaka. To suczka, zwie się Sara, ma około 3lat. Fotka z jej młodości



Oto garść fotek pozostałych kociątek jakie miała Ruda.















Z tego co mi wiadomo, tylko ten kot i jeszcze jeden (biało-rudo-czarny) nadal żyją, są u wujka na wiosce. Reszta pouciekała lub zostały potrącone przez samochód (dwa jakiś debil rozjechał).

Ogromne piwko dla Ciebie Kasiu, widać że kochasz zwierzaki.

Ogromne piwko dla Ciebie Kasiu, widać że kochasz zwierzaki.

Dziękuję

Żeby nie było spamu macie rybki i jeszcze kotki
Są też 2 glonojady ale się ukrywają więc nie udało się zrobić zdjęcia.

Aktualnie Mefisto już ponad półtora kg


To zdjęcia kolejnych dwóch kotów:
kotopies Felicjan


kotomost Karmel


i bubka zrobiona kilkadziesiąt minut temu przez tego ostatniego (skakał z drapaka)

Fajnie się skóra rozciąga przy przysiadach, Pozdrawiam!

i bubka zrobiona kilkadziesiąt minut temu przez tego ostatniego

nie kłam chłopaku przyznaj się która Ci takie ślady zostawiła na pamiątke

A to mój pieseł - Nero. Kiedy brałem go ze schroniska miał być labrador, wyrosło coś takiego:



Są jeszcze rybki i Stefan.

Oto Stefan:

Trochę stare zdjęcia, ale nowszych nie mam. Chyba, że te wykonane podeszwą.

A wiec, Fibi, tutaj jeszcze w futrze zimowym.


I Nika, która musiała pyszczoł schować akurat do zdjęcia.


Aktualnie, niestety, obie chore, jedna- insulionoma, druga ma objawy podobne, ale jeszcze nie mam pewności...
Poza tym, jest kot, którego okoliczne dzieciaki podpaliły, aktualnie jednak nie mieszka u mnie, bo by go fretki zjadły. Strielka przechrzczona na Zosię. Problem jest taki, że opiekuje się nim babcia, której nie da się przetłumaczyć, że jak kot staje się szerszy niż dłuższy to jest coś nie tak. Natomiast jak tam trafiła to wyglądała jakby żebra miały jej zaraz wyskoczyć na wierzch.

Ehh wczoraj jakiś debil potrącił mi kociaka Sylwka (tego na dole)



Sylwek nie przeżył wypadku niestety

Sylwek [*] spieszmy się kochać rude koty.. tak szybko odchodzą. to już rok jak zginął mój Rudasek

kasiunqa19911, gdzie fotki potrąconego kotęła?

^ a żebyś pękł sk***ysynu!

(...) Strażnik zagulgotał nagle niczym indyk, poczerwieniał, chwycił się oburącz za brzuch, zawył, zaryczał z bólu...
I pękł.

bezimienny90 nie mów do niego jak do ojca.

bezimienny90 nie mów do niego jak do ojca.

^ a żebyś pękł sk***ysynu!

(...) Strażnik zagulgotał nagle niczym indyk, poczerwieniał, chwycił się oburącz za brzuch, zawył, zaryczał z bólu...
I pękł.

Wiedźmin? Dobrze pamiętam?