Spaghetti:
- kilka ząbków czosnku
- 2 glówki cebuli
- 2 marchewki
- mięso mielone
- 2x pomidory w puszce, a jak się komuś chce to świerze obrane ze skórki i pozbawione pestek
- jakieś 5 łyżek koncentratu pomidorowego
- przyprawy: sól, pieprz, papryka mielona (slodka lub gorzka jak kto woli)
- zioła: bazylia, oregano, majeranek, ew ziola prowansalskie, bo tam jest wszystko

Posiekaną cebule i wyciśniety/posiekany czosnek wrzucamy do gara i smarzymy z dodatkiem oleju do momentu, w którym się zeszkli. Następnie dodajemy startą na grubej tarce marchewke, dolewamy odrobine wody i dalej to się pie**oli w garze dopóki nie zmięknie.
Gdy nastąpi zmięknięcie warzyw dodajemy mięso, a gdy mieso zbrązowieje/zszarzeje dodajemy pomidory z puszki i koncentrat pomidorowy i kiedy to sie troche pogotuje dodajemy zioła i przyprawy.
Szef kuchni do spaghetti poleca browar i/lub wódke (jak kto woli).

Smacznego k***a! Fotek nie daje, bo mi się nie chce i jestem pijany.
P.S.: Jak ktoś lubi może dać kostkę rosołową, vegete i parmezan.

Parówki w cieście drożdżowym.
Składniki:
-pół kg mąki
-szklanka mleka
-5 dag drożdży
-5 ŁYŻEK oleju
-3 ŁYŻKI cukru
-szczypta soli
-2 jajka
-parówki(najlepiej takie o dużej "średnicy")

Przygotowanie:
1)Mleko podgrzać, dodać drożdże, cukier i część mąki.
2)Odstawić w ciepłe miejsce aż wyrośnie
3)Do miski wsyp pozostałą część mąki, dodaj olej, sól, jajko roztrzepane za pomocą widelca oraz wyrośnięte drożdże.
4)Ciasto dobrze wyrób.
5)Rozwałkuj ciasto dość cienko, pokrój je w paseczki o szer. około 4cm. Posmaruj wewnętrzną część wycinka białkiem z drugiego jajca(opcjonalnie cienką warstwą ketchupu).
6)Owiń obraną parówkę w spiralkę.
7)Ułóż dość luźno na blaszce posmarowanej olejem (około 5-6 sztuk na blaszkę), pozostałe białko wymieszaj z żółtkiem i posmaruj zawinięty specjał na wierzchu. Piecz w temp. 180C przez około 25 minut, na złoty kolor.
Smacznego!

dodaj do tych parówek żółty ser, będą jeszcze lepsze

Camembert w cieście francuskim z pesto

Zaznaczam, że nie chce mi się robić ani pesto, ani ciasta francuskiego - kupuję gotowce, więc podam tylko jak to ze sobą zlepić aby dobrze smakowało.

składniki
- Jedna rolka cista francuskiego
- Dwa camemberty
- pesto (jakie kto lubi, ja nigdy nie biorę czerwonego)
- grejpfrut
- jajko

stopień trudności
*

koszt
**

czas przygotowania
20-30 minut


Sposób przygotowania:

Ciasto kroimy na kwadraty, smarujemy je pesto.
Camembert kroimy na ćwiartki (lub na 1/8 zależy jakiej wielkości są wycięte kwadraty i ile chcecie mieć porcyjek). Następnie każdy kawałek camemberta zawijamy szczelnie w ciasto (rogi do środka, żeby wyglądały jak koperta). Kiedy już wszystko będzie zawinięte, smarujemy ciasto z wierzchu żółtkiem i.. do pieca!
W piekarniku rozgrzanym do ok 150 stopni trzymamy nasze żarełko aż się ładnie zarumieni (ok 10 min, wg uznania).

W tym czasie obieramy grejpfruta ze skórki. Najlepiej aby został sam miąższ (oczywiście w kawałkach).
Do każdej porcyjki ciasta z camembertem dajemy na talerz jeden kawałek grejpfruta do zagrychy.


uwagi
Wiem, że połączenie grejpfruta z tym ciastem może wydawać się dziwne, ale naprawdę dobrze komponuje się z pesto, więc warto spróbować. Jeśli ktoś na wstępie nie będzie w stanie się do tego przekonać, niech nie zużywa grejpfruta.
Ostatnia ważna sprawa - składniki. W praktyce wygląda to tak, że dwa camemberty ciężko zawinąć w jeden płat ciasta.. a znowu dwa płaty ciasta są da duże na dwa serki.
Ostatnia mniej ważna sprawa - danie nie jest jednym z tych, którymi można się nażreć do oporu, więc nie powinno być robione jako główne. Proporcje jakie podałem są na dwie osoby, lub na jedną, która chce się najeść do syta.


smacznego

Proste w wykonaniu tanie i szybkie - Placki ziemniaczane...

6 dużych - starszych kartofli - nie używać młodych
1 i 1/2 łyżki mąki
1 cebula
1 jajko
sól - łyżka
pieprz - 1 i 1/2 łyżki
olej
proszek do pieczenia - pół łyżeczki

Koszt: Mały
Poziom trudności : niski

Masa:
Zrobić z kartofli papkę, ja robię w malakserze do tego dodać sól i pieprz, proszek do pieczenia, dodać cebulę, zmiksować, dodać jajko i mąkę, zmiksować.
Smażyć na oleju, po zrumienieniu przerzucić na drugą stronę, po zrumienieniu z drugiej strony, wyłożyć na papier żeby odsączyć z oleju, podawać z keczapem, śmietaną, sosem słodko-kwaśnym.

Smacznego
Efekty :

lubię placki

jaki masz do tego wspaniały przyrząd! (w domu też mam taki, ale w akademiku ziemniory na placki trzeba trzeć ręcznie, a cebule szatkować, bo tarcie cebuli jest takie wzruszające)

jak dobrze, że ten temat nie powstał za czasów ery "mięsnego jeża"

Hehe, no to macie:


Jak będę robił swoja lasagne, to też porobię fotki

Ps. Wk***ia mnie słowo "szama"

Ps. Wk***ia mnie słowo "szama"

Kryminałem zalatuje.

Starcie z tartą:

Tarta jest bardzo zacnym posiłkiem, jako że moszna wrzucić do tego dosłownie każdy farsz jaki przyjdzie nam do głowy.
U mnie były to warzywa z boczkiem.

A zatem!
Ciasto.

1 i 1/3 szklanka mąki,
1/2 szklanki kremowego twarogu lub (jak w moim przypadku) kwaśna, gęsta śmietana,
żółtko,
szczypta soli,
szczypta proszku do pieczenia,
1 i 1/2 łyzeczki octu (winnego),
trochę (1-2 łyżki bardzo zimnej wody),
1 kot (opcjonalnie)



Nak***iamy wszystko razem w misce, mikserze, betoniarce, czy czym macie pod ręką. Jeśli uda się doprowadzić ciasto do jednolitej konsystencji i nie klei się do rąk, formujemy z niego kulę, owijamy folią i wrzucamy do lodówki na 30 minut.



Farsz.

Jak już pisałem, farszem może być zasadniczo wszystko. U mnie za farsz posłużyły:

pół cukinii w kostkę,
1 pomidor pokrojony byle jak (sam miąższ, płynny i pestkowy środek zjeść mordą samemu),
czosnek zmiażdżony, pokrojony, wyciśnięty, łoterwer. Ile kto lubi.
1 większa cebula w kostkę pokrojona,
żółta papryka, również pokrojona,
przyprawy (oregano, pieprz czarny, majeranek, natka pietruszki),

oraz niewidoczny na zdjeciu a wspominany wcześniej BOCZEK - 20 dkg, pokrojone w cienkie plastry i kostkę,
+ pieczarki,
świeża bazylia,

opcjonalnie co tylko chcecie,
u mnie były to, trochę suszonych pomidorów, kapary i marynowany zielony pieprz.



Smażymy boczek, aż się wytopi, po czym nak***iamy cebulę aż się zeszkli.
Wrzucamy całą resztę naszego badziewia i smażymy kilka minut. Generalnie do czasu aż cukinia *troszkę* zmięknie.

Jak to się stanie, studzimy co nieco. W tym czasie nastawiamy piekarnik na 200 stopni.
(Nie polecam w dzień tak ciepły jak wczoraj, ale czego się nie robi, żeby się dobrze nawpie**alać).



Wyciągamy ciasto, rozwałkowujemy wałkiem (w moim przypadku, butelka po piwie) na około 30 centymetrowy placek. Placek wrzucamy w formę do tarty (lub w coś podobnego). Szklana/ceramiczna forma do tarty to jednorazowy wydatek ok 30pln. Polecam jeśli ktoś lubi się bawić.

Ciasto wstawiłem na dosłownie 2-3 minuty do rozgrzanego piekarnika. Po czym wpie**oliłem całą zawatrość patelni na ciasto w foremce, wrzucając na to wszystko około 20dkg pokruszonego, niebieskiego, śmierdzącego sera z pleśnią (rokpol, lazur, etc). Może być oczywiscie zwykły żóty ser.



Nak***iamy wszystko w piekarnik póki brzegi nie zbrązowieją (około 25-30 minut).



WŁALA!



Następnym razem będzie coś szybkiego, prostego, taniego i zajebiscie ostrego.
'Till next time!

Lashlo, jak masz takich pomocników do pichcenia jak na pierwszych dwóch fociach, to każde gotowanie od razu staje się przyjemnością

Na dwóch pierwszych zdjęciach są koty, potem już nie... hmmm

smakowały jak kurczak?

ze względu na pomocników boczku należy zakupić dwa razy więcej niż zamierzona jego ilość w tarcie a najlepiej dopisać do składników wątróbki, która piekarnika nawet nie zobaczy

Kitty pie

Lashlo piwo za przepis i opis. Tipu trzeba było wrzucić tę scenę w całości.