Nie masz racji. A to z powodu trywialnego: trudno wyjść człowiekowi poza zmysły, czy inaczej, jakby powiedział to Heraklit z Efezu - "oczy i uszy są złymi świadkami dla kogoś, kto ma naturę barbarzyńcy".
Przykładowo:
Współczesna matematyka poucza nas, że jest ponad 10 wymiarów w przestrzeni. My jesteśmy w stanie doświadczyć jedynie trzech (!). Jak wobec tego badać przyrodę? Człowiek to bardzo prymitywne zwierze w swojej istocie, w porównaniu ze wszystkimi subtelnościami i zawiłościami rządzącymi ogółem zjawisk natury.
Mówisz o teorii strun, podkreślę jeszcze - teorii. I matematyka nas nie poucza, tylko mówi, że jest taka możliwość. Sorry, ale mam więcej racji niż Ty
@dionizodoros
Ale co mam sprawdzić, jak? To, co usłyszałeś od kogoś, gdzieś, kiedyś? Nie jestem bogiem, ja tylko sprzedaję narkotyki...
Czemu zaraz doj***ć? Nie przesadzaj .
Miałem inny cel - udowodnić, że nie da się ani orzekać o istnieniu, ani o nieistnieniu boga. Poza tym, lubię bawić się w zbijanie argumentów wojujących ateistów, i fanatyków religijnych - działa mi na nerwy ich argumentacja.
Ale poza dyskusją nic mam do ludzi wypowiadających te zdania. Dowodem (przynajmniej symbolicznym) niech będzie piwo przeze mnie tobie postawione .
smieszne, to ma byc dowod? to wyobraz sobie, ze katole i inni kozojebcy posiadaja zmysl wiary. masz wiec swoj ,,dowod" na istnienie boga i skoncz pie**olic glupoty.