Wyboraź sobie taką sytuację. Janusz A eksploruje opuszczone piwnice, nie chce niszczyć prywatnej własności, po prostu sobie je odwiedzia, patrzy i wychodzi.
Pewnego dnia wpada na Twoją(Janusz B) bazę gdy akurat polerujesz armatę; Ty nie wiesz co się dzieje, psikasz mu gazem w oczy i sprzedajesz kosę. Bagiety Cię zwijają, sąd obarcza winą.
Janusz A(włamywacz) - łamie prawo ale nie ma intencji by kogoś skrzywdzić.
Janusz B(incel) - jego działanie powoduje szkody u Janusza A ale jest bezpośrednim rezultatem łamania prawa przez owego Janusza. Mimo to uznaje się jego winę.
To jest dopiero "bolszewicka" logika .
Są ludzie i parapety, tym drugim tego nie wytłumaczysz...
Ale o czym pisarzu mówisz co? Bo jeśli chces to ja też wmyśle jakąś historię o włamywaczu który nie miał złych intencji...to przecież dosyć częste...
Jeśli za parapet uznajesz osobę która sprzeciwia się osobom na tym forum które wymyslają sobie fakty (jak Ty o prawie mówiącym że ktoś z automatu pijany jest winny) to bije Ci brawo i gratuluję,że jesteś taki mądry..
Idąc Twoim super zajebistym tokiem rozumowania to CC powinien czekać grzecznie aż KAUDI z przekroczoną prędkością przejedzie tak?
Wyobraź sobie sytuacje, KAUDI jest jeszcze za autobusem, w tej chwili pieszy wchodzi na przejście, opcje masz dwie:
- kierowca CC czeka a KAUDI uderza w pieszego, kto jest k***a winny?
- kierowca CC wjeżdża, KAUDI uderza w CC i pieszego, i co CC jest winy? mimo że KAUDI ZApie**alA JAK IDIOTA
Ziomek bo przez moment myślałem że jesteś w stanie coś zrozumieć ale widzę żę nie. Dlaczego wymyślasz jakąs nową sytuacje z pieszym i przejściem (którego notabene tam nawet nie ma) co twoja wymyślona sytuacja ma do tego zdarzenia konkretnego o którym rozmawiamy. Więc jeszcze raz. Pan z cc ma grzecznie czekać chyba że Ty uznajesz jakieś nowe zasady i preferujesz wymuszanie. Druga sprawa ustosunkuj się proszę do wymyślania przepisów które uczyniłeś wcześniej
Pan z CC wymusił by pierwszeństwo tylko i wyłącznie wtedy, gdyby wypadek stał się przy odpowiedniej prędkości debila z kałdi. Cała wina za wypadek powinna być na użytkowniku tego niemieckiego gówna. Typ w kałdi hamował chyba z 100 metrów a i tak przypie**olił, to jaką on miał prędkość? Co ja jadąc autem mam zakładać, że przejeżdżając jezdne jakiś frajer w kałdi jadąc 150km/h w zabudowanym nagle nie steleportuje mi się na masce? Poj***ny jesteś czy co? I akurat idealny przykład podał z pasami. Gdyby tam był pieszy na pasach to jest zabity przez tego ch*ja w kałdi. Ta sytuacja to już nie szybkość reakcji a przewidywanie przyszłości, że dupek w audi się pojawi nagle na drodze z poj***ną prędkością.
k***a, co za dyskusje. Te same upośledzone przygłupy które zawsze bronią pieszych, teraz wzięli się za obronę dziada z "czinkusia". Te zjeby chyba muszą mieć "kompleks ciecia" żeby tak pie**olić.
Po pierwsze nie wyrażaj się brzydko i nie mów ,że jestem poj***ny bo taka rozmowa mija się z celem. po drugiei co mają pasy do rzeczy jeśli ich tam nie ma. Ty kolejny rozumiem który se dodaje jakięs powody dla których ma mieć racje. po trzecie audi moze dostac mandat za predkosc gdyby policja udowodnila ze pan z cc nie miał mozliwosći zobaczyć pana z audi. skad wiesz ze jechal 150 km/h? Jest dzień dobra widoczność prosta droga . a pan z cc nie zatrzymał sie nawet na moment zeby ocenic prawidlowo sytuacje. wiec tak jak jezdzisz samochodem masz zakladac najgorsze scenariusze inaczej nie masz wyobrazni.
jesli nadal nieroumiesz to dla mnie jestes wiekszm zagrozeniem na drodze niz pan z audi i pan z cc i nie jezdzij samochodem prosze cie
kto poniesie koszty za zniszczone AUDI?
pytanko, czy jego kierowca z wlasnej kieszeni bedzie za to bulił (nie znam sie na tym)
twój stary.
Wina obopólna??