Zyrborka, jesteś zwykłym debilem, ale to ci już inni słusznie napisali.
Jak już chcesz się na kimś powyżywać, to leć do rzeźnika, żeby Ci pokazał świnię, która śmiała mieć ropnia w twojej obecności.
Nienawidzę takich idiotów, którzy dojebują się do kasjerek czy kierowników, mimo że są oni zupełnie niewinni w jakichś sprawach, a mimo to sumeinnie robią tyle ile mogą - oddają kasę za reklamowany produkt.
k***a, bądźmy ludźmi. Po drugiej stronie lady też jest człowiek, który by się wk***ił takim mięsem, ale poszedłby z tym do sanepidu zamiast robić pedalską aferę dążącą do nikąd...
nie ma to jak biedny polak, który idzie i kłóci się o mięso wartości 30-40 zł.W normalnym kraju idzie i wyrzuca to i kupuje następne a koleś stoi i w kółko to samo jak moja babcia na targu...
Sami sobie robicie k***a krzywdę kupując pie**olone gówno w pie**olonych nie Polskich marketach typu Tesco, Real, Biedronka i innym tego typu ustrojstwie. Tak, k***a - Biedronka to Portugalski kapitał wyzyskujący Polskich pracowników płacąc im gównem, bo na pewno nie pieniędzmi. Jakoś 90% społeczeństwa widząc Biedronkę jako sponsora reprezentacji w piłce nożnej i oglądając pie**olone reklamy w tv myśli, że to Polska firma.
Chcesz kupić dobre mięso z dobrej krowy/świni czy kurczaka musisz zapłacić więcej niż w markecie.
Mój kumpel z mieszkania pracował rok w Tesco i powiem Wam jak to wyglądało.
1. Przywożą kurczaki do sprzedaży. Część się sprzedaje, część jest myta w ludwiku lub innym płynie do mycia naczyń i wystawiona na sprzedaż.
2. Po paru tygodniach to, co dalej się nie sprzedało już jebie gównem, więc te całe kurczaki są znowu myte, ale jebią już tak, że nie nadają się do sprzedaży.
3. Te jebiące kurczaki przyprawia się jakimiś przyprawami do kurczaka i nabija na rożen i potem sprzedaje się je jako pyszne, świeżutkie kurczaki z rożna, którym potem wielu z Was zajada się w swoich domach.
4. Trzeba powiedzieć jasno, że zdarzają się okazy, które przyrządza się w ten sposób kilkukrotnie, bo rzecz jasna - wszystko od razu się nie sprzeda.
Fakty są takie, że supermarkety mają ludzi za gówno. Każą Wam wpie**alać ch*jostwo oferując niską cenę w porównaniu z cenami w małych sklepach. Grunt to nie dawać się robić w ch*ja i kupować to, co dobre lub w miarę dobre.
Dziękuję, dobranoc.
Aha, jestem ekspertem, bo sam pracowałem w sklepie matki od 15 roku życia.
Masz chłopaka frajera:) pruje się jak stare gacie.
Kobiecina przeprasza,tłumaczy a ten twój fajfus dalej swoje pie**oli 3 po 3 nie wiadomo poco, czego on oczekuje?Że mu wybudują pomnik na mięsnym czy może,że nazwą któryś z działów jego imieniem?Nienawidzę takich rur jak ten fagas, co to robią awanturę,żeby tylko nakręcić ch*jowy film i wrzucić go do sieci,żeby dostać kilka wirtualnych piw od innych pedałów takich jak ten twój kocur.
To samo się zrobiło z ruskimi i ich napie**alaniem się kierowców samochodów, już k***a widzę tutaj naśladowców żałosnych sk***ysynów takich jak ten twój spedalony z drżącym głosem kogucik.
Masz problem?Idziesz do sanepidu, chcesz kasy?Prosisz o zwrot nikt nawet nie zakwestionował zwrotu,nikt nie był niegrzeczny a ty fujaro rżniesz kozaka a zwykła p*zda jesteś.
Po słowach "może Pan zawieść to do sanepidu" powiedziałbym tylko tyle "aha, ok czyli jeśli Państwo chcą mieć problem z telewizją i sanenpidem + mieć ich przez cały czas na karku a do tego mieć antyreklamę to nie ma sprawy już zawożę" i albo ich reakcja by była, że idą po kierownika czy też szefa żeby sprawę uspokoić i rozeszła się po kościach albo mają to w dupie i chcą mieć sanepid.
Mięso kupujesz w mięsnym ( i to sprawdzonym bo tam też czasem jest syf, sam znam taki gdzie jebie jeszcze przed otwarciem drzwi).
A do tego druga nie związana z tematem, pieczywo w piekarni, nie w supermarkecie bo tam masz ch*ja nie pieczywo (coś co się powinno nazywać produkt pieczywo podobny)
A na kim ma się baranie wyżywać? na zwierzeciu? Kto mu taki towar sprzedał? Co k***a jak zwykle nikt nie jest winny? Ta baba jest kierownikiem w tym momencie i ona za to odpowiada, wiec glupie pie**olenie. Moze miał jeszcze przeprosic, ze zawraca glowe?
Co do kupowania czegoś co jest luzem. Ja mam żelazną zasadę aby takich rzeczy nie kupować jak ogórki kiszone czy kapustę kiszoną. Wynika to z tego, że niektórzy klienci częstują się np. ogórkami kiszonym aby sprawdzić jaki mają smak po czym ugryziony ogórek wrzucają z powrotem do beczki. Także dziękuję postoję ale wole kupować pakowane. Co do mięsa sytuacja jest podobna, muchy, włosy ludzkie na mięsie czasem wątpliwy poziom higieny osobistej sprzedawczyń.
