oho jabłko z laptopem - czyli to warszafka bo tylko farszawiaków stać na jabłuszka.
Czy ja wiem, wykonawców jest tak wielu, że można och*jeć, ale postaram się, przytoczę jedyne ostatnich :
Tommy Trash, Avicii, Tiesto (daje radę pomimo stażu); Chuckie(!!); Dada Life, W&W, NERVO, R3hab, Sebastian Ingrosso, Bingo Players (jeden niestety ostatnimi czasy zmarł ), Knife party, Nicky, a to i tak pie**olony wierzchołek góry lodowej... Przeważnie to leci w normalnych klubach w wielkich miastach.
Co Ty pie**olisz, nawet Wet Fingers dają radę, a nie jest to żadne gówno żadna vixa, tylko dance. Poza tym z mojego miasta taki Bream (wiem, nie znasz, w końcu gra właśnie House, Progressive których słuchasz, ale zawsze fajniej hejcić, niż poszukać.) Żeby nie było że jakiś łoś, gość ma kontrakt z Armadą.
Poza tym mnóstwo rodzimych twórców jak Angelo Mike, Miqro, Skytech, Fafaq, Roko a nawet i już taki Dj Kris, który mimo wszystko prezentuje sobą jakiś poziom...
Jak pisałem wcześniej, ten epizod trwa do dzisiaj, a robienie z siebie męczenników na siłę to "pedalstwo, ciota i ch*j" (tak zapożyczając formułę z określenia "hińskich bajek" )
Retro Time in Attack to powrót do czasów świetności muzyki techno po roku 2000.
Tak nawiązując to R.T.I.A
http://www.youtube.com/watch?v=yJRwfvEmcvY
Ogłaszam atak ignorantów muzycznych za 3...2...1...