Żałosne. Mamy taką piękną scenę klubową, a to jest po prostu syf
Zajebiście udana impreza - sami starzy faceci w okularach (obczajcie 0:22 skład osobowy) Pewnie nie włączali światła specjalnie żebyście nie zobaczyli, że wokół sami faceci ocierają się jedni o drugich, za moich czasów coś takiego nie nazywało się "najlepsza impreza" tylko "gay party"
Co jest? Jakiś problem?