no i oczywiście to nieszczęsne porównanie szabli do katany. A wszystkie statystyki walki pomijają jeden ważny szczegół - dysproporcje sił wynikają z tego, że przeważnie po jednym ataku husarii ginęło 3-5% całości wojska a reszta się wycofywała by zachować siły do kolejnych potyczek, poza tym nie wspomina się o innych wojskach, przecież nikt nie jest tak głupi żeby zabierać samą kawalerię do walki! A jeżeli masz 6 tysięcy husarii, podczas szarzy ginie 5% husarii i 5% wojska wroga, potem atakuje reszta i w finalnym rozrachunku straty są 50-50% - to już nie wygląda tak pięknie i propagandowo. A w to, że od 1500 do 1625 roku husaria nie przegrała ani jednej bitwy to nie wierzy chyba nawet sam autor, zresztą w 1500 roku nie było jeszcze husarii!!! Pierwsi husarzy pojawili się w 1540 roku w polskiej armii! Artykuł zawiera wiele naciągnięć i przekłamań, największe to te z końmi wartymi wiele wsi i setki kilogramów srebra (wychodzi na to, że żeby kupić 5-6 tysiecy koni dla armii władcy musieliby sprzedać całą uwczesną Polskę no i oczywiście to nieszczęsne porównanie szabli do katany. A wszystkie statystyki walki pomijają jeden ważny szczegół - dysproporcje sił wynikają z tego, że przeważnie po jednym ataku husarii ginęło 3-5% całości wojska a reszta się wycofywała by zachować siły do kolejnych potyczek, poza tym nie wspomina się o innych wojskach, przecież nikt nie jest tak głupi żeby zabierać samą kawalerię do walki! A jeżeli masz 6 tysięcy husarii, podczas szarzy ginie 5% husarii i 5% wojska wroga, potem atakuje reszta i w finalnym rozrachunku straty są 50-50% - to już nie wygląda tak pięknie i propagandowo. A w to, że od 1500 do 1625 roku husaria nie przegrała ani jednej bitwy to nie wierzy chyba nawet sam autor, zresztą w 1500 roku nie było jeszcze husarii!!! Pierwsi husarzy pojawili się w 1540 roku w polskiej armii!
______________
Zwiń bambetle i won na kreml sobako.
