Ale on ma rację. j***ć ciemnotę i zabobon. Jak kobieta chce przerwać ciążę to ma do tego pełne prawo. Kim są inni ludzie, by jej zabraniać?
w ciele kobiety, bo to najlepsze miejsce pod słońcem.
A też pie**olicie chłopcy, wszystkich do jednego worka najłatwiej wrzucić, każda baba, która zajdzie w niechcianą ciążę jest od razu puszczalska i bzyka się bez zabezpieczenia. A nie słyszeliście może o przypadkach, kiedy piguła 72h po nie dała efektu, spirala zawiodła, a pigułki anty nie mają 100% skuteczności?
Ta pożal się boże feministka robi prowokację z ważnego tematu i efekt będzie odwrotny od zamierzonego, a wg wielu kobiet aborcja powinna być możliwa. Wg mnie-przez pierwsze 2 miesiące, płód wtedy nie ma nawet w pełni wykształconego odbytu :]
Do takiej sprawy trzeba podejść bardziej racjonalnie, nie emocjonalnie. Wszyscy tacy pro-life są, "co to za problem urodzić i oddać do adopcji", no taki, że do adopcji to dzieciaków już jest od pyty. Jak się kobieta panicznie boi ciąży, porodu i macierzyństwa w danym momencie życia, to moim zdaniem nie powinna tego przechodzić, powinna mieć wybór, bo trafiają się kobiety w wieku 30lat, które nie dadzą sobie rady, a mogą być i 17-latki, które staną się świetnymi matkami.
Prawie sami katofaszyści zaślepieni pewną ideologią. Gówno Was powinno obchodzić co kobieta robi z częścią swojego ciała. Do momentu jak podmiot nie będzie zdolny samemu funkcjonować to nie powinniśmy mówić jeszcze o stanie bycia człowiekiem, ale czymś poprzedzającym ten stan. A i tak jest to integralna część ciała danej jednostki. Zabrońmy może do tego przekłuwania sobie ucha, oddawania organów.
Nie powiemy też o gąsienicy, że jest motylem. Oczywiście powinniśmy przekonywać daną jednostkę, jeżeli nie ma zagrożenia życia, by urodziła dziecko i jeżeli nie chce wychowywać, to niech odda w odpowiednie ręce, ale na miecz pana naszego nie faszyzujmy się. Dajmy ludziom wolność - niech sami odpowiadają za swoje czyny.
Ja się zabezpieczam, na pigułach jestem, ale gdyby mi się zdarzyła wpadka-wolałabym mieć wybór.