18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Ateistka masakruje zebranych

jadoo • 2013-01-15, 02:41
Niewinne rozmowy o niebie zostały zakłócone przez pewną ateistkę, która wali prosto z mostu :beka:
Tak, angielski wymagany. Trzeba było uważać w szkole.
To tylko minuta, więc wytrzymajcie do punktu kulminacyjnego :diabel:


faurin

2013-01-15, 13:33
sidian napisał/a:



Dafuq did I just read? Za co się "podawajemy"? Czekaj, czyli twierdzisz, że powiedzenie, że czegoś nie ma, bo nie ma na to dowodów jest równoważne stwierdzeniu, że coś jest, bo nie ma na to żadnych dowodów? W takim razie stwierdzam, że istnieją jednorożce i latające, niewidzialne słonie. Twoje stwierdzenie, że ich nie ma, jest nieracjonalne, bo nie masz żadnych dowodów na to, że nie istnieją.

Negowanie istnienia czegokolwiek, jeśli tego istnienia nie potwierdzają empiryczne dowody, to jest racjonalizm w swojej najprostszej postaci. "Uwierzę, jak zobaczę". Nie wiem, co chciałeś powiedzieć, ale coś ci się wyraźnie poj***ło.

Dowody na niestnienie boga mogę zacząć przedstawiać, jak ktoś da mi dowody na to, że istnieje. W pierwszej kolejności trzeba dowieść tego, tak nakazuje logika. Gdyby było odwrotnie, to musiałbym dowieść nieistnienia nieskończonej liczby rzeczy, bo każdy może sobie wymyślić istnienie czegokolwiek.

To, co ty uprawiasz, to jest konformizm a nie racjonalizm.



Oczywiście, że nie mam dowodów na istnienie jednorożców, przez co nie w moim interesie leży, by Tobie przedstawiać jakiekolwiek racje moje, byś przestał w nie wierzyć. Your life.

Mówisz, że jest to racjonalizm w najprostszej postaci? Przy zasadzie, że negujemy jakąkolwiek tradycję ludzką- i owszem. Ale nawet naukowo jest to niepoprawne, ponieważ nie możesz w ten sposób (naukowo) dowieść, że boga nie ma. Nauka jest wstanie sobie poradzić z powietrzem, którego nie widać, ale z bogiem póki co nie. Nie są wstanie wytłumaczyć wszelkich zależności świata, więc pozostawianie miejsca w naukowej tezie dla bytu wyższego, bądź też Inteligentnego Projektu jest jak najbardziej racjonalne. Odrzucanie tej tezy na podstawie stwierdzenia "nie, bo nie" jest nienaukowe i nieracjonalne.

Nie przedstawię Ci dowodu na istnienie boga/ Boga, bo sam w żadnego nie wierzę, ale nieracjonalnym jest skreślanie owej ewentualności, że jakiś wyższy byt istnieje. Troszeczkę poszerzmy swoje horyzonty i wyjdźmy poza ten zamknięty ateizm, który jest tak samo radykalny, jak nie jedne fanatyczne grupy religijne.

Suka_Blyat

2013-01-15, 13:37
Pan D. napisał/a:


Jak ktoś jest idiotą to nie wyzywa mądrych, bo wyjdzie na większego idiote, dlatego ateiści się smieją z wierzących bo oni nawet nie wiedzą czemu wierzą. Jesteśmy w stanie stwierdzić że nie istnieje Bog wszechmogący, milosierny i wszechwiedzący. Czy może nie zawaużyłeś że do okoła coś tu k***a nie gra? tzn gra ale nie na pewno według zasad gdy chrześcijan. Wiecie o co tak naprawde chodzi? ŻEBYŚCIE PO PROSTU ZACZĘLI MYŚLEĆ. Zastanówcie sie za i przeciw popatrzcie na to w perspektywie pewniej czasu i krytycznie. Jakby każdy tak zaczął robić to każdemu żyłoby się lepiej.


Od idiotów wyzywają przeważnie skrajności, których nie popieram.
W swoim poście zarzucasz wierzącym, że nie myślą. Myślą, tylko inaczej niż ty i nie spinaj dupska. Najlepszym rozwiązaniem jest życie w zgodzie z WŁASNYMI przekonaniami i nie wpie**alanie się w życie innych ludzi, nie wmawianie, że Boga nie ma lub jest. Ale, co ja gadam, ta dyskusja skończy się dopiero jak się skończy świat

johnny12325

2013-01-15, 13:37
Kuźwa, mikrofalówka mi się zepsuła! Ma ktoś popcorn?

Hu...........ia

2013-01-15, 13:44
Gdyby nie jakakolwiek religia (uporządkowany system wierzeń), to zakładam, że pozabijalibyśmy się w p*zdu, zmasakrowali wszystko dookoła. Bo nawet prawa przyrody nie pomogą człowiekowi jako istocie społecznej zapanować nad światem. No chyba, że dla religii jest jakaś alternatywa (ale też z definicji stałoby się to coś religią). Wiara w prawa nadprzyrodzone, bezwzględnie sprawiedliwy byt jest potrzebna. Bo jak inaczej uzasadnić to, że np.: kradzież jest zła, albo zabójstwo - nawet gdy przynosi korzyść?

sidian

2013-01-15, 13:53
~Sklej napisał/a:


Tak, najlepiej napisać, że pie**olę. To jest moja opinia masz prawo się nie zgadzać i tyle.



Ale pie**olisz przynajmniej w dobrej wierze :) . Ja nie neguję twojej opinii, ja po prostu twierdzę, że wierzący nie mają do niej prawa, ponieważ nie odwdzięczają się ateistom tym samym. Skoro nie respektują identycznych praw innych osób nie mają prawa ubiegać się o swoje. Ja nawet nie dyskutuję z twoim światopoglądem, ja po prostu przedstawiam fakty z otaczającej nas rzeczywistości i podważam twoje (i każdego wierzącego przy okazji) prawo do posiadania takiej opinii.

~Sklej napisał/a:

A co do udowadniania, czy Bog istnieje czy nie, to jest to jak najbardziej nie na miejscu za naszego życia. Kiedyś nie wierzono, że coś co jest cięższe od powietrza się uniesie, że nie da się lecieć w kosmos, że w powietrzu jest życiodajny dla nas tlen itd.



I gdyby tylko religia mogła coś w tej sprawie powiedzieć, to do dzisiaj byśmy w to wierzyli. Na szczęście pojawiła się nauka i ludzie gotowi przeciwstawić się wszechmocnemu w okresie średniowiecza kościołowi i pchnąć nas, ludzkość na inne tory, dając nam pierdoły takie jak prąd czy ciepła woda w kranie. Z tego, co się orientuję, to modlitwa w tej materii zawiodła.

~Sklej napisał/a:

A logika ma to do siebie, że często działą tylko na papierze i nijak ma się do rzeczywistości. Nie mam nic do katoli, ani do ateistów, wk***iają mnie tylko skrajni katole/ateiści oraz muzłumany i żydy w każdej postaci



Jeśli logika nie sprawdza się w rzeczywistości, to tym gorzej dla rzeczywistości. Przykładowo logika nie sprawdza się, kiedy podejmie się próbę analizy działania nowoczesnego państwa. Kto na tym cierpi? Logika czy obywatele? Moim zdaniem logika ma się w tym równaniu świetnie, a po dupie dostają ludzie. Zawsze, kiedy podważane są podstawowe zasady logiki, to coś się pie**oli.

faurin napisał/a:

Mówisz, że jest to racjonalizm w najprostszej postaci? Przy zasadzie, że negujemy jakąkolwiek tradycję ludzką- i owszem. Ale nawet naukowo jest to niepoprawne, ponieważ nie możesz w ten sposób (naukowo) dowieść, że boga nie ma. Nauka jest wstanie sobie poradzić z powietrzem, którego nie widać, ale z bogiem póki co nie. Nie są wstanie wytłumaczyć wszelkich zależności świata, więc pozostawianie miejsca w naukowej tezie dla bytu wyższego, bądź też Inteligentnego Projektu jest jak najbardziej racjonalne. Odrzucanie tej tezy na podstawie stwierdzenia "nie, bo nie" jest nienaukowe i nieracjonalne.



k***a, po raz ostatni. Nie muszę. Nikt nie dowiódł, że istnieje. Dopóki nie pojawi się dowód na to, że istnieje, nie muszę dowodzić, że go nie ma. Gdyby tak było, to musiałbym dowieść nieistnienia wszystkiego. Nie widzisz kretynizmu tej sytuacji? Nauka nie radzi sobie z bogiem, nauka ma boga w dupie. Nauka wyjaśnia świat, który nas otacza, a to, że religie uciekają w coraz bardziej abstrakcyjne miejsca, to już nie wina nauki. Tak na marginesie nauka dowiodła już wiele razy, że bogów nie ma. Kiedyś bogowie żyli w drzewach, ogniu i piorunach. Nauka dowiodła, że ogień to zjawisko chemiczne, drzewa to po prostu rośliny, a pioruny to wyładowania elektryczne. Bogowie przenieśli się na szczyty gór, do jaskiń, zórz polarnych i innych, bardziej skomplikowanych zjawisk. Nauka znów dała im w dupę, wszystkie szczyty i jaskinie zostały zbadane, zorze polarne okazały się słonecznym wiatrem, więc bogowie uciekli jeszcze dalej. Dzisiaj nauka ich stamtąd nie przegoniła, ale to zrobi. Dlaczego? Bo zrobiła to już niezliczoną liczbę razy i będzie to robić dalej, zupełnie przy okazji. Nie muszę znać całości ciągu matematycznego, żeby wiedzieć, że przykładowo a(n + 1) = a(n) + 1 się w nim spełnia.


faurin napisał/a:

Nie przedstawię Ci dowodu na istnienie boga/ Boga, bo sam w żadnego nie wierzę, ale nieracjonalnym jest skreślanie owej ewentualności, że jakiś wyższy byt istnieje. Troszeczkę poszerzmy swoje horyzonty i wyjdźmy poza ten zamknięty ateizm, który jest tak samo radykalny, jak nie jedne fanatyczne grupy religijne.



Nikt nie mówi o ewentualności. Mówimy o faktach. Ewentualność pozostaje zawsze, nawet jeśli się czegoś dowiedzie z całą pewnością. Jednym z motorów rozwoju nauki są próby obalenia istniejących twierdzeń, teorii i praw. Zwłaszcza udane próby, które się zdarzają. W zeszłym tygodniu pod ogromnym znakiem zapytania stanęła zasada kosmologiczna. W zeszłym roku podważyliśmy naszą wiedzę na temat formowania się planet i galaktyk. Tak właśnie rodzi się postęp. Potrzebna jest jednak dowiedziona teoria, nad którą można zacząć pracować. Falsyfikowalność boga nie jest nawet trudna, wystarczy się rozejrzeć. Cały świat przeczy jego istnieniu. Budowa człowieka również.

Mc6

2013-01-15, 13:54
hurtownia_magnetowidów napisał/a:

Gdyby nie jakakolwiek religia (uporządkowany system wierzeń), to zakładam, że pozabijalibyśmy się w p*zdu, zmasakrowali wszystko dookoła.


Człowieku aktualnie 80% wojen na świecie to skutek religii...

sidian

2013-01-15, 14:02
Mc6 napisał/a:


Człowieku aktualnie 80% wojen na świecie to skutek religii...



W czasach nowożytnych. Poza tym wciąż są to wojny zorganizowane, między społecznościami. Badacze raczej zgadzają się, że bez religii społeczeństwo jako takie by w ogóle nie powstało. Czynnikiem spajającym w okresie kształtowania się naszego społeczeństwa była religia. nie zmienia to faktu, że dzisiaj jest już niepotrzebna.

jonasz1

2013-01-15, 14:07
j***ć brudasów,
łe to nie ten hejt

Ambroży

2013-01-15, 14:24
@sidian
Daj sobie już spokój ludziku kujawsko-pomorski, z wypisywaniem "logicznych" bzdur. Tak naprawdę nie rozumiesz zasad tej najpiękniejszej nauki stworzonej przez człowieka.
Żeby Ci to udowodnić mam takie pytanie: Udowodnij istnienie obiektywnej rzeczywistości?

Odpowiedź brzmi: nie da się... można jedynie mówić, że świat istnieje subiektywnie(bo "ja" go widzę i "ty" go widzisz,czujesz,słyszysz itd).

W tym momencie nasuwa mi się pytanie kolejne- Czy w tym momencie możesz powiedzieć, że jestem idiotą bo wierzę w istnienie rzeczywistości obiektywnej(czyli w to,że w tym momencie piszę na komputerze)?

artis1990

2013-01-15, 14:26
Ja z drugiej strony, nie rozumiem katolików na tym forum, którzy za każdym razem sp***alają się do ateistów o to, że ktoś wam chce powiedzieć prawdę. Mnie to osobiście jebie, bo ja nie tracę czasu na debilów, którzy wierzą w żydo zombie, który zbawi nasz świat, chodził po wodzie i zamieniał wode w wino, zamiast mąke w kokaine. Najgorsze jest to, że w Polsce jest to tak zakorzenione głęboko, że ciężko będzie się z tego wyleczyć. Od dziecka nam jest wpajany Bóg, Duch Święty i Maria dziewica i jej syn Jezus. Wierzymy w to tak jak w Świętego Mikołaja, tylko, że gdy dorastamy wiekiem, Mikołaja olewa każdy, a przy Jezusie zostaje większość, a dla mnie różnica jest taka, że a propos Jezusa jest trochę bardziej skomplikowana bajka napisana, tyle. Oraz Mikołaj niby dawał nam prezenty, a Jezus nic.

Druga sprawa, katolicy. Szczególnie na tym forum. Jesteście w ch*j miłosierni i nastawieni przyjaźnie do bliźniego, opluwanie tu każdego ateisty jest na prawdę godne prawdziwego katolika. Tak samo gejów i lesbijek, które również są wg waszych wierzeń dziećmi Bożymi. Czemu jesteście j***nymi hipokrytami?

Jeśli chodzi o politykę, ja widzę dobre strony po prawej i po lewej stronie. Dzięki Bogu mój mózg się na tyle rozwinął, że sam decyduje co jest dla mnie dobre, a co złe, w którą informację wierzę, a która wydaje mi się podejrzana. Myśle samodzielnie. Nie potrzebuje wierzyć w coś co nie istnieje bo nic mi to nie daje. Po co mi Bóg, który nak***ia tsunami i inne gadżety, zabijając setki tysięcy ludzi, a ludzie wierzący komentują w następujący sposób, "wola Boża". Co to za Bóg co ma taką wolę. Sram na niego i sram na ludzi wyznających tego fagasa, bo ja na co dzień staram się nikomu krzywdy nie robić, ale pękam gdy jacyś fanatycy Jezusa znowu naskakują na grupę ateistów, która również ma odchylone przypadki, ale założę się, że te wyjątki nie mają jeszcze 18 lat. Nie potrzebuje mieć spisanych przykazań, by wiedzieć, żeby być w porządku dla drugiej osoby.

Sorg

2013-01-15, 14:26
~Sklej napisał/a:

póki nie jesteśmy w stanie na 100% tego udowodnić



faurin napisał/a:

Ateizm z założenia jest głupi i nieracjonalny. Podawają się (ateiści) za oświeconych w sprawach religijnych uroczyście orędując, że bytu wyższego nie ma. I gdzie tu ich sławetny racjonalizm? Ich stwierdzenie na temat nieistnienia boga/ Boga stoi po tej samej stronie barykady co stwierdzenie wierzących, że bóg/ Bóg jest. Nie poparte żadnymi twardymi dowodami.




Zarówno katolicy jak ateiści i inni mylą wiedzę z wiarą. Debile obalają wiarę dowodami, jeszcze więksi udowadniają.
A "podawają" mnie zmiażdżyło.

Qyyn.Nikol

2013-01-15, 14:28
Jak ja lubię czytać wasze wypociny, dla mnie są tylko dwie opcje:
1) Wierzę
2) Nie wierzę
i po wybraniu odpowiedniego numerku(ew. numerka, bo nie wiem jak się to słowo odmienia) dyskusja się kończy.

artis1990

2013-01-15, 14:28
Jeszcze muszę dodać jedno zdanie, bo przeczytałem na 1 stronie jak jakiś wafel piszę, że ateizm nie jest racjonalny. Ziomek, nie wiem jaką nagrodę przyznają za największe brednie, ale Ty ich właśnie wygrałeś miliard. Masz racje, to katolicy i inni wyznawcy, innych religii myślą racjonalnie. Sprawdź w słowniku definicje, bo używasz słów, których nie znasz znaczenia.

vang

2013-01-15, 14:29
Poj***ło tych ateistów którzy na silę kłócą się z wierzącymi, teoria względności (Einsteina) nikt nigdy nie udowodnił, a uczą jej wszędzie. Każdy wierzy w co chce i dopóki nie wchodzi z tymi buciorami innym w życie to ch*j innym do tego w co on wierzy. Ja tam wierzę, że wszystko jest jedną wielką cyrkulacją energii i nikt mi nie udowodni, że jest inaczej.

p.s chrześcijaństwo nie jest rdzenną wiarą polaków, została nam narzucona po 966 roku, wiec każdy polski chrześcijanin niech się liczy z tym, że wierzy w to co ktoś mu kazał wierzyć. A wojny nie są na skutek religii tylko na skutek ludzkiego charakteru, to że ktoś powie że zabija w imię boga nie znaczy że tak myśli - to tylko wymówka by przejąć jego dobra/ziemie, bo przecież nie powie, że idę wam wpie**olić bo jestem chciwym ch*jem i chce wszystko co wasze - mówienie, że robię to w imię boga ma lepszy wydźwięk.

stachv1

2013-01-15, 14:35
Cytat:

zostały zakłócone przez pewną ateistkę, która wali prosto z mostu...



cały filmik czekam aż ktoś skoczy z mostu i co? wielkie rozczarowanie