k***a maseczki na ryj nie zaloze bo nie. ale okulary na tyl glowy tak no japie**ole jak widze ludzi noszocych tak okulary mam ochote odwrocic im ta glowe o 180
Nie będę komentował jakie kto ma podejście, tylko fakt:
Wirusy nie są rozsiewane same, tylko na cząsteczkach wody która jest wydychana. Im bardziej maseczka jest zwilżoną wydychaną wilgocią, tym bardziej blokuje kolejne cząsteczki. Jeśli do kogoś to nie przemawia, czy maseczki pogorszają sytuację epidemiologiczną? Podchodząc do tego rzeczowo, bez generalizacji i osobistych pobudek, im więcej środków sterowania ryzykiem tym lepiej.
skoro nie mam maski, a ktoś ją nosi to chyba się przede mną ochrania
uwaga ludzie to bardzo ważne... maski nie są po to aby chronić przed wirusem ale po to aby wytresować tym nielegalnym zamordyzmem do posłuszeństwa społeczeństwo a potem w zamian za zwolnienie z masek zmusić je do szczepionki w ramach pozornej ulgi...
uwaga ludzie to bardzo ważne... maski nie są po to aby chronić przed wirusem ale po to aby wytresować tym nielegalnym zamordyzmem do posłuszeństwa społeczeństwo a potem w zamian za zwolnienie z masek zmusić je do szczepionki w ramach pozornej ulgi...
Od razu widać że nie masz pojęcia o czym piszesz. Myślisz że kichający czy kaszlący człowiek wypluwa same wirusy? a co z nośnikiem?? kichnij w masce to zobaczysz jak ładnie obsmarkasz sobie pysk. Nikt nigdzie nie napisał że maseczki chronią w 100% za to od wielu lat są używane w medycynie do zmniejszenia możliwości przenoszenia się drobnoustrojów. Czy to 5% czy 95% zależy od maski, ale każda zmniejsza ryzyko przenoszenia chorób.
Dla takich dzbanów jak na filmie albo takich jak ty, nie jest problemem czy maska działa czy nie. czy jest choroba czy nie. Dla was największym problemem jest to że ktoś wam coś każe zrobić a wy jak dzieci. Nie bo nie!
Cowidowe dzieci, tu macie pandenie
Część Polaków jest już tak ogłupiona, że entuzjastycznie przyklaskuje działaniom ministra Szumowskiego i rzuca się do gardła każdemu, kto go krytykuje. Oni wierzą, że minister broni ich przed śmiertelnym zagrożeniem, a maseczka to przejaw szacunku dla drugiego człowieka, bo „moja maska chroni ciebie, twoja maska chroni mnie”. Szanowni Państwo, to jest gówno prawda. Wirus jest tak maleńki, że bez problemów śmiga przez maseczkę w tę i z powrotem. Maseczka tak samo zatrzymuje wirusy, jak siatka ogrodowa komary.
Rządzący doskonale o tym wiedzą. Gdyby wierzyli w moc maseczek, to policja i sanepid szalałyby na wiecach wyborczych wlepiając na lewo i prawo mandaty za brak maseczek. Nic takiego nie miało miejsca. Premier Morawiecki (bez maseczki) radośnie obwieszczał, że nie ma się czego bać. Prezydent Duda (bez maseczki) radośnie ściskał się z uczestnikami wieców. Uczestnicy wieców (bez maseczek) kotłowali się w tłumie i było super. Jak to możliwe, że po tym eksperymencie nie ma tysięcy trupów zabitych przez śmiertelny koronawirus? Jak to możliwe, że w szpitalach nie leżą setki pacjentów pod respiratorami?
Część Polaków jest już tak ogłupiona, że entuzjastycznie przyklaskuje działaniom ministra Szumowskiego i rzuca się do gardła każdemu, kto go krytykuje. Oni wierzą, że minister broni ich przed śmiertelnym zagrożeniem, a maseczka to przejaw szacunku dla drugiego człowieka, bo „moja maska chroni ciebie, twoja maska chroni mnie”. Szanowni Państwo, to jest gówno prawda. Wirus jest tak maleńki, że bez problemów śmiga przez maseczkę w tę i z powrotem. Maseczka tak samo zatrzymuje wirusy, jak siatka ogrodowa komary.
Rządzący doskonale o tym wiedzą. Gdyby wierzyli w moc maseczek, to policja i sanepid szalałyby na wiecach wyborczych wlepiając na lewo i prawo mandaty za brak maseczek. Nic takiego nie miało miejsca. Premier Morawiecki (bez maseczki) radośnie obwieszczał, że nie ma się czego bać. Prezydent Duda (bez maseczki) radośnie ściskał się z uczestnikami wieców. Uczestnicy wieców (bez maseczek) kotłowali się w tłumie i było super. Jak to możliwe, że po tym eksperymencie nie ma tysięcy trupów zabitych przez śmiertelny koronawirus? Jak to możliwe, że w szpitalach nie leżą setki pacjentów pod respiratorami?
Zasada jest prosta. Albo masz wiedzę i odpowiednią ilość tytułów przed nazwiskiem, żeby obalić teorie WHO, albo morda w kubeł i słuchasz specjalistów. Ci zalecają używanie maseczek.
W statystykach wirus ten nic nie znaczy, ot grypa i tyle.