18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

-Weź spierdalaj! -Sam spierdalaj!

~Velture • 2022-09-08, 07:24
Nagrane od takiego momentu, że w sumie do końca nie wiadomo kto się do kogo doj***ł pierwszy ale jak to u Nas bywa - każdy ma zawsze rację.

miejsce akcji: osiedle muranów, stolica.


Alonso

2022-09-08, 12:02
Psy powinny być na smyczy i ch*j. Nie ma gadania, że łagodny i chce tylko powąchać.
Pisarze spuszczają psy ze smyczy bo chcą żeby się gdzieś dalej wysrały, żeby nie musieć po nich sprzątać. Taka jest prawda.

HejterSadola

2022-09-08, 12:07
NataliaW napisał/a:

Przecież wszyscy psiarze to debile. Nic nowego.
Od kilku dni mieszkam w bloku , 30arowym trawniku załatwia się od 6 do 9rano ponad 100 psów... Może połowa sprzata. A ci miastowi śmieją się z wieśniaków że gównem jebia, gówno krowy, świni przynajmniej jest jakoś wykorzystywane(nawóz) a takie "psy" szczuro nietoperzo podobne wszystkie powinny być zutylizowane razem z właścicielami.
Wg mnie ten napakowany prostak ma rację, psy powinny być na smyczy i jak któryś podbiega to on ma prawo to ocenić, że ten pies chce zaatakować innego psa, bądź jego samego. Żeby udowodnić że ona się myli to ktoś powinien tam puścić pitbulla bez smyczy i kagańca, od razu połowę tych śmieci by zagryzł.


Zadaj sobie jedno pytanie, ile tych tzw miastowych rzeczywiście pochodzi z miasta.

Andrzejas

2022-09-08, 12:27
Tak sobie patrzę, co wy tu piszecie i ręce opadają. Przepisy stare, przepisy nowe. Tu trzeba, tam nie trzeba...
A może by tak po prostu włączyć myślenie?

    1. Psu można nawet i zaufać, ale pies nie zawsze ufa tobie.

    2. Psa na spacerze należy trzymać na smyczy głównie dla bezpieczeństwa samego psa. Nigdy nie wiesz, kiedy wpadnie do studzienki, nażre się trutki, czy narobi sobie innej biedy.

    3. Ktoś, kto ma fobię lub alergię na psy ma prawo sobie nie życzyć psa w swoim otoczeniu. Ma do tego prawo. ch*j kogo interesuje, że "on nie gryzie".

    4. Psa bez smyczy możesz puszczać do woli na swoim własnym terenie. Terenu tego pies bez smyczy nie może opuścić, więc przyda się ogrodzenie. Psu się ono przyda, bo może mu się coś ubzdurać albo czegoś wystraszyć i wyrwać w długą. Każdemu z nasz w życiu coś się wydawało, więc i najmądrzejszemu psu też może.

    5. To, że "on nie gryzie" nie oznacza, że nie ma nosić kagańca w miejscach publicznych. Tak samo, jak mi nie wolno nosić w takich miejscach nabitej broni palnej i mówić "spokojnie, ja nie strzelam". Psie zęby, nawet małe, to ostre narzędzie. Wystarczająco niebezpieczne, aby zrobić dziecko inwalidą. Dzieci też potrafią być puszczane "luzem" i też potrafią zachować się w nieprzewidziany sposób, co i nas i naszego psa może mocno zestresować. O ile my rozumiemy, że w chwili takiego stresu naszą reakcję ogranicza prawo, to pies już tego nie rozumie i nie będzie umiał się pohamować. Ograniczamy więc mu tą możliwość kagańcem.

    6. Wszystko, co jest mniejsze od wilka (canis lupus) to nie pies, a pieseczek.

    7. Pieseczek w świetle prawa to pies. Też ma mieć smycz i kaganiec, bo pieseczek stwarza zagrożenie dla ludzika, a ludzik dla pieseczka. (patrz pkt. 5)

    8. Nie wierzę, że każdy, kto mieszka w bloku, jest behawiorystą i biega z psem po 7h/dziennie! Jeśli masz psa i mieszkasz z nim w bloku, to się pie**ol, bo pies potrzebuje dużo ruchu! Jak go kochasz, to na ch*j każesz mu cierpieć?

    9. Jeśli wychodzisz do pracy a twój pies wyje cały dzień i wk***ia sąsiadów, to znaczy, że jeszcze jest zbyt niedojrzały, żeby zostawiać go samego w domu. Jak bombelka. Znajdź mu wtedy opiekuna. ch*j to kogo obchodzi, że nie masz czasu na swojego pupila. Masz mieć. Nie masz - to go kup.

    10. Jeśli ktoś prowadzi psa na spacerze, to nie wołaj go i nie próbuj pogłaskać, dopóki nie otrzymasz wyraźnego pozwolenia na to od właściciela psa. Tak samo jak ludzie, psy też mogą nie lubić zaczepek na mieście, a jeśli lubią, to mogą tego nie lubić ich właściciele. Uszanujmy to.

    11. Dbaj o swojego czworonoga. O bezpieczeństwo swoje, jego i innych. Twój pies nie jest ważniejszy od kogokolwiek innego, chyba, że dla ciebie. Pamiętaj jednak o tym. Wszyscy mamy w dupie, jak ważna jest dla ciebie Sonia i Brutusek i nie będziemy się im kłaniać i schodzić z drogi.


Powyższa lista jest oparta o zdrowy rozsądek, a nie jakieś poj***ne przepisy. Te same przepisy mówią, że pieszy na pasach ma pierwszeństwo, a ślimak to ryba.
j***ć kodeksy! Ruszcie głową! Szanujcie siebie, innych i swoich pupili!

aaaaaaaaaaaaaa

2022-09-08, 12:33
Ludziom puszczają nerwy.... A ekogroszek znowu zdrożał.... To musi jebnac.

Szary_Jeleń

2022-09-08, 12:37

021ku

2022-09-08, 12:44
Zapłaciłem kiedyś mandat za psa, pomimo tego ,że był na smyczy, nie upilnowałem go i polazł w szkodę. Tak jestem psiarzem i mieszkam w kamienicy, od tamtej pory na spacerze mój pies oprócz smyczy dostał na pysk kaganiec (dla dobra ogółu). Podstawową zasadą jest to, że musisz nad psem sprawować kontrolę i pomimo tego, że jest on łagodny, ułożony etc. nie masz bladego pojęcia czego nie odpie**oli w nieznanych sobie okolicznościach, dlatego warto zawsze mieć smycz. Mój praktycznie przegryzł luźno biegającego yorka na pół, choć nigdy mu małe psy nie przeszkadzały, no ten przeszkodził.

Sayoko

2022-09-08, 12:59
Obydwom bym przyjechał po mordzie motylem i byłby spokój...

kamilja

2022-09-08, 13:08
Pisowskie bydło panoszy się w kraju coraz bardziej, aktywowane przez kaczora i rydzola.
Oto przyszłość polski.
Niedługo świat będzie mówił, że mamy na naszej planecie pierwsze państwo bydła i hołoty - nie ludzi.

AnalAcrobat

2022-09-08, 13:36
radek225 napisał/a:

Trafił swój na swego. Chcesz puszczać swego pchlarza bez smyczy, to go pakujesz w samochód i jedziesz za miasto, gdzie nikogo nie ma. W mieście trzymasz go na smyczy i koniec kropka. W ogóle w mieście powinien być zakaz trzymania tego w domu. Pies powinien pilnować ogrodzonej posesji, albo być psem przewodnikiem dla niewidomego. Mieszkasz w bloczysku, a chcesz zwierzę, to sobie kup kota, chomika, czy świnkę morską.



Różnie w życiu bywa. Ja miałem mieszkanie z dużym ogrodem, sprzedałem (bo chciałem się budować [chwilę później odj***lo się to co odj***lo z cenami, więc odłożyłem te plany na bok]) teraz mieszkam w bloku. Do lasu mam 15 metrów i mój pies raczej nie narzeka.
Swoją drogą mam pitbulla ( ma 8 lat, nigdy nawet nie warknal na człowieka. Ktoś kogo pierwszy raz widzi na oczy, może mi wejść do mieszkania, zabrać mu żarcie z miski i nie zrobi nic). Nie lubi tylko większych psów od siebie (na te jorki czy inne nawet nie patrzy). Dlatego ZAWSZE pilnuje jak spuszczam go ze smyczy żeby nic się nie stało. Agresywne psy same w sobie się nie zdarzają, ZAWSZE, ale to k***A zawsze stoi za tym człowiek. Bez problemu mógłbym "podkręcać" swojego pita od małego, żeby był agresywny na ludzi. Pytanie PO ch*j? Warto też kupić z normalnej hodowli psa, obejrzeć rodziców czy aby oni nie mają spaczonej psychiki.
Dlatego też nie liczy się jak mieszkasz, ale jak zajmujesz się swoim psiakiem i uważam że badania psychologiczne dla posiadaczy psów to świetny pomysł.

Rafao

2022-09-08, 14:14
W psiej psychice jest coś takiego, że prędzej upie**oli kogoś będąc na smyczy, niż idąc bez niej. Ma to miejsce zwłaszcza w przypadku psów ras małych.

ŻubrWszechmogący

2022-09-08, 14:56
Fakt, nie ma obowiązku wyprowadzania psa na smyczy, jednak właściciel czworonoga ponosi za niego pełną odpowiedzialność. Nigdy nie znasz intencji psa i nie wiesz co ma w głowie gdy do ciebie podbiega, również nie każdy sobie życzy aby być obwąchiwanym lub dotykanym przez obce zwierzę. To po stronie właściciela jest utrzymanie dystansu i niedopuszczanie do kontaktu z obcymi ludźmi/zwierzętami.
Nie widzimy sytuacji od samego początku, ale załóżmy scenariusz, że koleś wyszedł ze swoim psem normalnie na smyczy. Po jakimś czasie zaczął podbiegać pies babeczki puszczony samopas i próbował się bawić/odbyć stosunek. Mimo upomnień kobieta nie potrafiła (albo nie chciała, po przecież się tak słodko bawią hehe) okiełznać swego psa, więc dostał kopa na odczepne. Jasne, stosowanie przemocy wobec zwierząt nie jest fajne, jednak po nagraniu widać, że babka ma gdzieś jakiekolwiek formy bezpieczeństwa, a odciąganie obcego psa ręką nie jest bezpieczne i mądre.

Pies_poligona

2022-09-08, 14:59
Kiedyś miałem taką sytuację z psem sąsiada. Mieszaniec amstafa i jakiegoś innego ścierwa. Zawsze agresywny do niemal każdego kto się zbliżył do posesji. Mój dobry kumpel mieszkał dom dalej więc zawsze obczajka czy ten sk***iel jest gdzieś w pobliżu i czy brama od posesji tego zjeba jest zamknięta. (notorycznie była otwarta a pies latał po okolicy do woli)

Któregoś dnia straciłem czujność i j***ny mnie dopadł kiedy szedłem do kumpla, przewrócił mnie, ukąsił w nogę i plecy. Udało mi się wstać i zacząłem się z nim napie**alać, dostał jednego strzała w pysk a potem drugiego. W tym momencie wyleciała właścicielka i zaczęła się drzeć, jakim prawem bije jej psa.
Zapytałem czy miałem się według niej położyć i dać się zagryźć. Oświadczyłem jej też, że następnym razem zastanie głowę swojego psa na wycieraczce przed domem. Usłyszałem, że skoro pies na mnie szczeka( sic) to musi być ze mną coś nie tak. Od tamtej pory też czasami wyskakiwał ale dobrze pamiętał strzały które otrzymał i sp***alał jak tylko zacząłem iść w jego stronę przedstawiając agresywną postawę.

Do uśpienia pies i j***ni sąsiedzi.

syaoran937

2022-09-08, 15:18
Patologanci z Warszawy. stolica czarodziejów

Sadololo2

2022-09-08, 16:08
Sam bym takiemu psu wyj***ł . I gość słusznie ma wk*** pewnie nie pierwszy raz trafia na coś takiego . A ta bab co drze ryja jeszcze lepca by dostała tfu