18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Posiadanie Broni

BarnabaTheDog • 2012-09-14, 16:36
Na głównej pojawiła się dyskusja na temat posiadania broni. Chciałem wam przedstawić zdanie TEGO tu na dole faceta, który według mnie bardzo dobrze gada. Dodam, że koleś jest byłym komandosem (spadochroniarze, bordowe berety, grupa (szturmowa/strzelców).

Pan Chmielo ma bardzo flegmatyczny sposób mówienia, co więcej dość nie dbały, ale słucha się go jak wujka z armii.

Więcej od siebie nie dodam, bo koleś właściwie wysyca ten temat, jeżeli chodzi o aspekt Polski.


dlugowieczny

2012-09-14, 21:11
MIhau_ napisał/a:

Gosc madrze gada. Pieprzenie, ze ja nie potrzebuje broni, ze lepiej sie nauczyc sztuk walki, itp. itd jest pozbawione sensu. Zdarzylo mi sie, ze wracajac pod wieczor do domu z dwoma kumplami zostalismy zaatakowani przez grupe 15 "kozaczkow". I co teraz? Mamy sie bic w stosunku 5 do 1? czy moze lepiej uciekac? A co jesli oni sa szybsi ode mnie? Nie posiadalismy przy sobie niestety zadnej broni, udalo mi sie polozyc na glebe najwiekszego cwaniaka i kiedy tamci ogarniali co sie stalo kazdy z nas sp***ololo w innym kierunku. Mielismy szczescie, ze nas nie dogonili. Jednak kiedy bym posiadal bron to nie musialbym uciekac, nie musialbym stawac w nierownej walce, bo nawet 5 do 1 przy zalozeniu ze to my posiadamy pistolet to oni nie maja szans. Ale o czym ja marze, musza mnie zabic, zebym dostal pozwolenie. :samoboj:



Ciekawy tok myślenia, bo jak każdy mógłby mieć broń, to wasze szanse byłyby wyrównane, trzy klamki przeciwko piętnastu.
:idzwch*j:

lepussy napisał/a:

Kocham wywody ludzi, którzy panicznie boją się broni, chcą jej zakazać i wolą oddać jedną z form obronny przed czymkolwiek, chociażby zawłaszczeniem przez rząd czy wjazd na chatę jakiegoś frajera w zamiar za wątpliwe bezpieczeństwo. Broń posiadam na własność, brat ma jeszcze większy, legalny kaliber i nie mam nic przeciwko szerszemu dostępowi do broni. Na mordowniach jak będą chcieli to i tak się pozabijają, więc mnie to w sumie jebie. Jeżeli ktoś ma na tyle nieogaru że w przypływie emocji sięga po klamkę bądź myśli że nie pohamowałby emocji i zastrzelił kolesia to proponuję odpuścić zakup a jedynie odwiedzać strzelnice, ale pytanie do takich osób - czego zakazujecie w takim razie zakupu innym? Takie zachowanie to frajerstwo i to wszystko. U mnie w rodzinie jest mała tradycja i bardzo polecam szkolenia i edukację w tym zakresie innym.



Tak cię czytam i pojąć nie mogę. Skoro posiadasz broń i członkowie twojej rodziny, to chyba nie jest tak jak niektórzy piszą, że niemożna jej dostać. Tymczasem ty optujesz za tym, by każdy mógł pójść do sklepu i sobie taką kupić. Bezpieczeństwo z posiadania broni jest tym większe, im mniej jest dostępna. Wraz ze wzrostem jej ilości, rośnie prawdopodobieństwo że trafi w ręce jakiegoś czuba.

xJokerx

2012-09-14, 21:12

Tak się skojarzyło. Od 0:50.

surojak

2012-09-14, 21:14
!pie**olI GŁUPOTY! Co z tego, że sam zabijał ludzi i dalej chce ich zabijać? KTO słyszał, że w
Polsce wykonano napad na sklep , na stacje paliw z bronią w ręku?! czy na coś innego. Czy w szkole zrobiono jakąś masakrę?! Ten pan jest piepszonym hipokrytą i kapitalistą. Chce po prostu otworzyć sklep z bronią i mieć z tego pieniądze. Po za tym STANY to sam syf BYŁEM TAM I ZOBACZYŁEM jak to wygląda. Okradną i zabiją cie za BUTY! jakie masz ubrane. U nas co najwyżej dostaniesz w zęby... a nie KULE W ŁEB! i co każdy z was weźmie odpowiedzialność za odebranie komuś, życia czy to w samo obronie, afekcie, czy po prostu jesteś debilem który nigdy nie powinien się urodzić. Jak słyszę statystyki, to mi się NóŻ otwiera w kieszeni. Prosty przykład i prosta odpowiedź.

"- Jak często bije pan swoją, żone?
- Ja nie bije swojej żony.

-Jak często bije pan swoją żone?
- codziennie.

Statystycznie każdy POLAK bije swoją żone co drugi dzień.

Hrehor

2012-09-14, 21:20
Statystycznie jak jestem żonaty, to moja żona i ja mamy po jednym jaju ;-) Oczywiście, też nie można przesadzać w drugą stronę i robić supermarketu z kałachami - w tym momencie prawo i tak jest bardziej po stronie ludzi chcących posiadać broń niż koło 10 lat temu... Moim zdaniem jednak, dałoby się zrobić taki system dostępu do broni, żeby to miało ręce i nogi. Jak odpowiednik NFZ w Dojczu działa, to u nas czemu nie działa?
Bo jest za szczelny.

jackalski

2012-09-14, 21:29
Hrehor napisał/a:

To chciałbym zobaczyć statystyki, dla morderstw per capita, w formie decapita. To są statystyki dla morderstw, przypadków przy użyciu broni palnej - ale nie jest uwzględnione jak to wygląda w porównaniu do morderstw za pomocą broni białej - a ta jest dużo lepsza dla zabójstw, bo jest cicha.



Nie, ten excelek pokazuje ilość morderstw razem - z użyciem broni palnej i bez.
W USA prawie 70% morderstw popełnianych jest z użyciem broni palnej. W Wielkiej Brytanii 9%. W Polsce 4,5%.

Ręder

2012-09-14, 21:39
coś innego trzeba zalegalizować a potem się za broń zabrać.

lepussy

2012-09-14, 21:39
Cytat:

Tak cię czytam i pojąć nie mogę. Skoro posiadasz broń i członkowie twojej rodziny, to chyba nie jest tak jak niektórzy piszą, że niemożna jej dostać. Tymczasem ty optujesz za tym, by każdy mógł pójść do sklepu i sobie taką kupić. Bezpieczeństwo z posiadania broni jest tym większe, im mniej jest dostępna. Wraz ze wzrostem jej ilości, rośnie prawdopodobieństwo że trafi w ręce jakiegoś czuba.



Jestem za łatwiejszym dostępem do broni, ale nie w taki sposób, że o, jutro promocja w Tesco, AK za 999.99zł. Przede wszystkim zacznijmy od zniesienia bzdurnych regulacji i pozwoleń Policji na widzimisie. Apropo, ja nie potrzebuję broni aby się bronić, bo w Polsce przeciętnemu człowiekowi taka potrzeba może trafić się raz w życiu. Ja optuję za tym, aby ułatwić Polakom zainteresowanym, szczególnie tym rozsądnym zakup broni, na wypadek kryzysu, wojen aby byli świadomi zagrożeń z jej użycia, przeszkoleni i gotowi do obrony swojej rodziny i majątku. W Polsce nie jest trudno o broń, ale cholernie przeszkadzają głupie procedury, widzimisie osób na stanowiskach, mała dostępność przez co wysokie ceny broni i amunicji i mała liczba punktów typu strzelnice, sklepy, kluby strzeleckie.

Cytat:

Okradną i zabiją cie za BUTY! jakie masz ubrane. U nas co najwyżej dostaniesz w zęby... a nie KULE W ŁEB! i co każdy z was weźmie odpowiedzialność za odebranie komuś, życia czy to w samo obronie, afekcie, czy po prostu jesteś debilem który nigdy nie powinien się urodzić.



I gdzie byłeś w tych stanach? Podejrzewam, że w New York, albo Chicago albo Los Angeles. W tych stanach gdzie jest największa przestępczość, a posiadanie jest zakazane ( już zapomniałem na jakich warunkach ), a klamka u murzynów jest za parę marnych dolarów lub pałęta się gdzieś w krzakach, na ulicy, w kiblu na Subway'u ( odpowiednie skreślić ). Nie siej paniki i wyolbrzymiaj, bo to niezdrowe.

Zgadzam się z osobami, które pisały o poprawie prawa obrony koniecznej.

Filmik chyba z Izraela jeżeli się nie mylę to klasyk eheheeh

Cytat:

W USA prawie 70% morderstw popełnianych jest z użyciem broni palnej. W Wielkiej Brytanii 9%. W Polsce 4,5%.



W większości przez patologię uderzającą w patologię. Gangi, mafie, nielegalni imigranci, wielkie rozwarstwienie społeczne powoduje przynajmniej połowę tych zabójstw.

Hrehor

2012-09-14, 21:41
"Global Firearms Deaths" , "International firearm deaths per 100.000" - Tak piszę przy danych.

MIhau_

2012-09-14, 21:44
@dlugowieczny
Skad mam pewnosc, ze oni nie mieli np. nozy? Powiedz mi, ktory zwykly osiedlowy cwaniaczek zada sobie trudn pojscia na badania psychologiczne i zakup badz co badz drogiej broni i na dodatek nie bedzie karany? Wtedy odsetek tych "zlych" mogacych miec bron LEGALNIE spada drastycznie, a normalnych obywateli wzrasta. Pamietaj, ze jesli to ja pierwszy wyciagne bron to oni moga nie miec szansy na to. Co innego jak ktos podchodzi do Ciebie z wyciagnietym i wycelowanym pistoletem/nozem a co innego, gdy Ty masz czas na reakcje i mozesz byc szybszy. Swoja droga na male dystanse czlowiek uzbrojony w bron ostra nie ma szans z nozownikiem, pistolet powinien raczej dzialac jako straszak, cos co wyciagne i daja mi spokoj zanim zacznie sie na ostro impreza. I na koniec, chcialbym, aby bron nie lezala w sklepie obok ziemniakow, ale o to, by zniesc DEBILNY przepis, ze to komendant decyduje, czy ja moge miec bron czy nie. Powinno zostac tak jak jest, z pominieciem ostatniego punktu w biurokratycznej maszynie. :idzwch*j: z tym subiektywnym ocenianiem.

P.S. Tak mialem kontakt z bronia ostra, tak strzelalem z takowej.

rydes

2012-09-14, 21:50
Ja uważam, że posiadanie broni wyrównuje szanse pomiędzy bandziorami i zwykłymi ludzmi. Jakie szanse teraz ma przeciętny człowiek w starciu z dresiarzem? Jeśli ktoś nie uprawia sportów walki to nawet gdyby miał przy sobie nóż, a dresiarz byłby "bezbronny" wynik jest z góry przesądzony. Tak samo starcie bandzior vs osoba starsza. Natomiast posiadanie broni palnej wyrównuje szanse w potencjalnym starciu. Zarówno na koksa z siłowni jak i na kujona, który miał z wf 2 wystarczy taka sama porcja ołowiu. W przeszkoleniu z używania broni faktycznie nadal mogą wystąpić różnice, ale już nie tak przytłaczające.

Kolejna bardzo ważna sprawa. To pozbawienie obywateli jakiejkolwiek możliwości obrony przed państwem. Kiedyś chłopi mogli postawić kosy na sztorc i mieli podobne uzbrojenie co wojsko. Teraz? Jesteśmy bezbronni jako naród. Władza może dowolnie skracać nam smycz, a my co? Wyjedziemy przeciwko policji z kijami? Tak samo w razie ataku obcych wojsk nasza partyzantka po pierwsze nie miała by czym walczyć, a po drugie obywatele nie mieli by pojęcia jak używać broni.
Ktoś wspomniał Somalię. Tam właśnie występuje taka dysproporcja. Wojsko czy też jakaś bojówka lokalnego wodza ma do dyspozycji kałachy, granaty, a zwykli ludzie mają dostęp co najwyżej do włóczni i łuku. Myślicie, ze gdyby wszyscy Somalijczycy mieli w domu karabin nie dali by sobie rady z lokalnymi dyktatorami? Właśnie przez tą przepaść technologiczną dzieje się tam tak jak się dzieje.
Peace.

sinjids

2012-09-14, 21:57
Każdy kij ma dwa końce.
Słyszałem kiedyś o historii pewnych maturzystów świętujących przy ognisku koniec szkoły (jakiś czas temu było głośno na necie, może ktoś wie o co chodzi i sprecyzuje). Alkohol był, dresy przyszły, razem popili, pokłócili się, dresy wróciły z kijami i zatłukły jednego z maturzystów. Na śmierć.

Primo: Czy gdyby maturzysta miał broń to czy mógłby przeżyć?
Nie wiadomo. Jeśli wszyscy byli pod wpływem alkoholu to raczej nie myśleli trzeźwo.

Secundo: Czy gdyby nietrzeźwy maturzysta miał broń, to czy nie byłoby zagrożenia, że przez przypadek kogoś zastrzelił?
Nie wiadomo. W stanie upojenia alkoholowego człowiek różne rzeczy odpie**ala. A jednak przed pijanym z nożem czy kamieniem łatwiej uciec niż przed pijanym z pistoletem.

Ta hipotetyczna sytuacja to tylko przykład, ale teoretyzować można długo. Problem z bronią jest taki, że obecna technologia pozwala zabijać bez specjalnego (fizycznego) wysiłku.
Zakładając, że społeczeństwo jest dojrzałe można rzeczywiście pomyśleć o wprowadzeniu pozwolenia na broń. Ale sami wiecie jacy durni potrafią być ludzie, a jednak żeby zabić kogoś nożem lub rękami jest trudniej niż z pistoletu. A po to są gazy i paralizatory, a nawet broń ogłuszająca na gumowe kule, żeby obronić się tak by przeżyć i nie zabić.

Gość ma trochę racji, ale jak dla mnie to mocno przesadza, a ja przede wszystkim widzę w nim takiego koksika który chce mieć zajebistego gnata i być groźnym w ch*j.

cvb

2012-09-14, 22:01
Może mówi dobrze a może nie.
Ale swoją drogą broń w DOMU i tylko w nim mogła by być na legalu.

Hrehor

2012-09-14, 22:06
cvb napisał/a:

Może mówi dobrze a może nie.
Ale swoją drogą broń w DOMU i tylko w nim mogła by być na legalu.




I tu jest dużo racji. Problem taki że i tak pewnie trochę ludzi by wynosiło gnaty na ulicy żeby się pokazać, ale pomysł dobry. Ode mnie piwo.

rydes

2012-09-14, 22:17
Wszystkie rozwiązania mają swoje wady i zalety. Kwestia tego które rozwiązanie ma lepszy bilans zysków i strat. Wydaje mi się, że jako wolni ludzie powinniśmy mieć wolny dostęp do broni. Kiedyś tylko niewolnicy mieli zakaz posiadania jakiejkolwiek broni, żeby przypadkiem nie wpadli na pomysł wywalczenia sobie wolności.

Co do przykładu z dresiarzami. No to podejrzewam, że na miejscu maturzysty nie wziąłbym broni na ostrą popijawę nawet gdybym mógł. No i co zrobili by dresiarze w takim wypadku gdyby mieli do dyspozycji broń:
a) sprzedali by kolesiowi kulkę - bilans posiadanie vs zakaz 0:0
b) nie użyli by broni palnej bo wiedzieli by jakie są tego konsekwencje, strzelenie do kogoś to jawne usiłowanie zabójstwa, a podejrzewam, że dresiarze jednak nie chcieli nikogo zabić, a jedynie pokazać kto rządzi na osiedlu bilans nie wiadomo, ale uznajmy 0:0 bo mogli go tak czy siak zabić w wyniku pobicia
c) ludzie na ognisku jednak mają broń palną. Zakładając, że nikt wcześniej nie ginie w wypadku z bronią dresiarze muszą najpierw zastanowić się czy na prawdę chcą z powodu sprzeczki brać udział w walce na śmierć i życie. Wynik może być różny, dresiarze mogą zrezygnować, mogą zabić więcej ludzi, mogą zostać zabici.

Podsumowując. W takiej sytuacji legal vs nielegal kończy się remisem. Sytuacje typu napad rabunkowy na trzeźwego człowieka już raczej wypadają na korzyść legalu, szczególnie jeśli w pobliżu znajdują się również uzbrojone osoby postronne.

dlugowieczny

2012-09-14, 22:21
rydes napisał/a:

Kolejna bardzo ważna sprawa. To pozbawienie obywateli jakiejkolwiek możliwości obrony przed państwem. Kiedyś chłopi mogli postawić kosy na sztorc i mieli podobne uzbrojenie co wojsko. Teraz? Jesteśmy bezbronni jako naród. Władza może dowolnie skracać nam smycz, a my co? Wyjedziemy przeciwko policji z kijami? Tak samo w razie ataku obcych wojsk nasza partyzantka po pierwsze nie miała by czym walczyć, a po drugie obywatele nie mieli by pojęcia jak używać broni.
Ktoś wspomniał Somalię. Tam właśnie występuje taka dysproporcja. Wojsko czy też jakaś bojówka lokalnego wodza ma do dyspozycji kałachy, granaty, a zwykli ludzie mają dostęp co najwyżej do włóczni i łuku. Myślicie, ze gdyby wszyscy Somalijczycy mieli w domu karabin nie dali by sobie rady z lokalnymi dyktatorami? Właśnie przez tą przepaść technologiczną dzieje się tam tak jak się dzieje.
Peace.



Ty jesteś poj***ny i dlatego nigdy nie dostaniesz pozwolenia na broń. Dlatego też jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom dotyczącym posiadaniu broni. Do policjantów z ostrej amunicji chcesz strzelać na demonstracjach? Za komuny ludzie broni nie mieli, a system zmienili. Każdy co chce mieć gnata tak jak ty by mieć kartę przetargową, to p*zda i powiedziałbym ci to w twarz ciołku. k***a bohater się znalazł od walki z systemem.

cvb napisał/a:

Może mówi dobrze a może nie.
Ale swoją drogą broń w DOMU i tylko w nim mogła by być na legalu.



Ta i nikt by jej nie wynosił, tak jak teraz nie przekracza prędkości. Nie , dla swobodnego dostępu dla broni. Chociażby dlatego, że głównymi zwolennikami tego są ludzie młodzi.

rydes napisał/a:

Podsumowując. W takiej sytuacji legal vs nielegal kończy się remisem. Sytuacje typu napad rabunkowy na trzeźwego człowieka już raczej wypadają na korzyść legalu, szczególnie jeśli w pobliżu znajdują się również uzbrojone osoby postronne.



O czym ty k***a bredzisz? Ty myślisz, że w stanach każdy nosi gnata? Ponadto napady na ludzi rzadko odbywają się w tłumie, w większości przypadków takie rzeczy dzieją się na uboczu i z zaskoczenia, wiec o jakich osobach postronnych ty piszesz?