BongMan - nie zgodzę się z punktem czwartym. Jeśli nie wk***iasz szerszeni i jesteś do nich "pozytywnie nastawiony", to nie użądlą. Jak było lato, to tuż przy działce miałem gniazdo, codziennie kilka takich latało mi koło głowy, ja robiłem swoje, one swoje i nawet nie zwracały na mnie uwagi, robiłem im zdjęcia z odległości kilku centymetrów i bez problemów podchodziłem do gniazda.