18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

tacy byliśmy..

wodzuKsU • 2010-06-09, 17:13
Prawdziwe,lecz nie sadystyczne. :-?

charon

2010-06-09, 21:44
taa prawda, prawdy są jak dziury w dupie-każdy ma swoją. Mój dziadek mawiał, że przed wojną to były czasy, mój stary w latach 90 chwalił lata 70, że co oni wtedy wyrabiali a teraz taka ch*jnia.
Każdy miło swoją młodość wspomina i tyle, nieważne jak było.
Ja jestem z rocznika 79. i nie chciałbym wracać do tego syfu jaki wtedy był, ale to moja prawda i nie każdy się musi zgodzić. A na marginesie to znam sporo dzieciaków, które nie przesiadują przed kompem a mają fajne pasje i nieźle rozrabiają. Nie ma co winić kompa, tylko ch*jowych starych, bo nie potrafią pokazać czegoś fajnego dzieciom. Kiedyś niańką była TV. Teraz komp. Finito.

adun

2010-06-09, 21:51
Wtedy jadło się obiad w domu :shock:

trolzxcvbnm

2010-06-09, 22:02
@up
Tak bo teraz sie je w KFC albo u donalda. Ewentualnie odgrzewasz w mikrofali o 20...

k***a w piłkę się grało na ścierniskach a nie pisało petycje o boisko bo 500m do najbliższego to za daleko!

Mogłeś siedziec caly dzień patrzyć jak traktor orze albo kombajn kosi, jak widziałem koparkę to patrzylem na nią dopuki mi z pola widzenia nie odjechała. Motor w okolicy? Wszystkim zapierało dech w piersi.

A najważniejsze ze dziewczyny to byly koleżanki, też mogły bawic sie z wami bez obawy o tipsy, tapete czy "to obciachowe"...
Cały dzień kopać piłką o ściane...

Psycho Joker

2010-06-09, 22:19
Prawdę mówiąc dzieciństwo z przełomu lat 90' i początku XXIw wcale nie różniło się tak bardzo od tego przedstawionego z filmiku :)

sebster1987

2010-06-09, 22:29
Do tego jeszcze autor pochodzi z mej rodzimej mieścinki.
-Mamooo jeszcze godzinkeeee bo bawimy sie w chowanego
-O 22 masz być w domu

;)

fistachu

2010-06-09, 22:31
Kiedyś... czasy gały o szkołę, koszykówki lekarską, męczenia chrabąszczy, pierwsze piwo, kapsle, sperminty z rajhu i lentylki, ZX-spectrumy, wakacje na wsi, bzdryny, ciepłe lody, pejsy u chłopaków, salony gier, szal na tenis(odbita kratka na policzku), plakaty, kłótnie o kształt chmury, palenie traw, VHS hanna barbera lub Jackie Chan, szachy, bierki, butelka, BMX-y, zegarki z kalkulatorem i melodyjką, Kaskada, Vibovit, pistolet od pegasusa, występy z "pjejbeku", żwir w łokciach i kolanach, itd... itp...

A to wszystko tylko nikła część :-)

Radosny rocznik 83.

Twój Stary

2010-06-09, 22:51
FAKE - jestem z 84 i mialem alergie. Mialem tez kolege grubasa

Domel

2010-06-09, 22:59
Zamknijcie w końcu te japy, bo wspominanie tamtych czasów nic nie zmieni.
Za 20 lat będziecie wspominać jak to było dobrze w domu na komputerze, czy jakie fajne filmiki były na sadolu, a teraz zapie**alasz bo Cię niemieckie roboty gonią do roboty ( :shock: ).
Niestety świat goni z techniką i zauważcie że w tamtych czasach np. 80% polaków nie wątpiło w chrześcijaństwo, teraz spadło to do połowy lub niżej, ponieważ dzięki technice i nauce ludzie zaczynają myśleć indywidualnie - i zdają sobie z tego sprawę, że mogą decydować sami o sobie, a nie np. ksiądz.
Jeździło się bez pasów i absów, jednak aut było 5 razy mniej i rozwijały 5 razy mniejszą prędkość, więc k***a na boga (?) należało to zmienić, by było bezpieczniej i komfortowo!
Piło się wodę z "węża", bo (w większości domów) srało się do wychodków i woda nie była taka zanieczyszczona jak teraz, za wygodę niestety się płaci.
Co tam jeszcze... Po prostu dobre wspomnienia, po kilku latach wspomina się jeszcze lepiej (prosty przykład - kiedy miałem 12 lat narzekałem na podstawówkę, jestem w liceum i wydaje mi się, że było tam cudownie i chciałbym wrócić - miałem 17 lat i żałowałem, że mimo inteligencji i chęci nie mogę podjąć się pracy, bo szkoła mnie ogranicza wciskając mi niepotrzebną wiedzę, jednak po ukończeniu 24 lat zapie**alam jak głupi w robocie i tęsknię za w miarę wolnym czasem w liceum, etc.).

Wspomnienia to rzecz miła, przyznaję, lecz nieprawdziwa, nieaktualna, niepotrzebna.
Za 60 lat będzie trudno o znalezienie metra kwadratowego prawdziwej zieleni, więc powstanie 4d film o tym, jak w 2010 było zajebiście.

Sk...........el

2010-06-09, 22:59
taaak..to byly piękne czasy :roll: pufa,podchody,jazda na rowerze,piłka nozna na boisku szkolnym,huśtawki(te metalowe)...ehhha teraz? rośnie nam pokolenie pojebów i cwaniaków a'la amerykanskie gówno,gnojki dorobią sobie hemoroidów na starosc,garba i problemów z kręgosłupem..k***a kto wymyslil bezstresowe wychowanie?! :roll:

TwojMatka

2010-06-09, 22:59
Co prawda mam tylko 18 lat ale pamiętam jak do 8 roku życia mieszkałem w okolicach starego PGR-u, pamiętam jak dzień w dzień bawiliśmy się na naszym zajebistym trzepaku który w zależności od tego chcieliśmy robić robił za huśtawkę, bramkę, "bazę" do zaklepywania i masę innych rzeczy. Oranżady albo piliśmy w kilku tak jak tutaj jest powiedziane albo żarliśmy wtykając paluchy do opakowania. Teraz obecna "młodzież" tj. gimnazjum itp wyłazi na dwór ale tylko i wyłącznie po to by się polansować i pokazać jacy to zajebiści są itp. Niestety tamte dni gdy byliśmy ściągani siłą do domów już nie wrócą.

Domel

2010-06-09, 23:08
Skriviel napisał/a:

taaak..to byly piękne czasy... jazda na rowerze,piłka nozna na boisku szkolnym,huśtawki(te metalowe)



Zaiste, niebywałe...

Hirons

2010-06-09, 23:58
Tak się zastanawiam, co ja tu k***A robię?

Walassss

2010-06-10, 00:00
Bullshit. Kolega wyżej dobrze powiedział, wspomnienia są dobre, każdy ma swoje i niech tak zostanie.
Autor filmu mówi pewnie o tych małolatach na PC grających w te debilne gry online. Poczekajcie aż skończą lat 15-16 i zaczną poznawać świat od tej innej strony. Zresztą co mnie to obchodzi.
Świat jest jaki jest i nikt tego nie zmieni, może następne pokolenia nie będą w ogóle wychodzić z domu, tylko będą to robić telepatycznie czy ch*j wie jak.

Tęsknisz za tamtymi czasami? Weź k***a piłkę, zwołaj kumpli i idź pokopać, pij wodę ze studni, wyjeb komórkę i ganiaj za czym tam k***a chcesz. Nikt Ci tego nie zabrania, to takie biadolenie o szopenie.
Peace.

Neiwiem

2010-06-10, 00:28
sard napisał/a:

niedawno byłem na boisku szkolnym - ciepły dzień, około godziny 17:30 i na jednym trawiastym i drugim klasycznym asfalciaku biegał słownie jedne, JEDEN dzieciak z piłką... a my k***a ciągle musieliśmy kombinowac, gdzie zagramy bo wszędzie ktoś był. Na kiego grzyba (poza szybszym i łatwiejszym oglądaniem niemieckich komedii romantycznych) ten internet? Teraz dzieciaka pogonić na dwór to jak kara nie wychodzenia z domu dla mego i pobliskich roczników. Chodziło się zeżreć młodą marchewkę wyrwaną prosto z pola, piło się wodę prosto z węża ogrodowego utytłanego w błocie, ganiało się po kałużach, robiło wyścigi ślimaków, zbierało żabi skrzek, strzelało z procy i innych morderczych machin, huśtało na młodych brzozach, wywoływało wojny z jakimś łajdackim osiedlem (pomimo ich przewagi liczebnej). Cały dzień człek się starał by jak najrzadziej siedzieć w domu. Potem nawet jak pojawiła się ukochana Amiga 600 to i tak pykało się w gry dla kilku osób, żeby zaraz wywalić na dwór i poszaleć na rowerach (taki na ten przykład berek na rowerach w brzozowym młodniku...). co do uczuleń, to faktycznie dzięki zbieraniu ciekawej flory bakteryjnej organizm był kilkanaście razy bardziej uodporniony niż dziś, teraz jak się urodzi dzieciak bez alergii to jak jakieś monstrum.

Się żyło, a teraz? Teraz się żyje życiem innych ludzie komentując wybryki mądrzejsze lub głupsze innych ludków z całego świata, tylko się ogląda i komentuje... żeby to jeszcze były komentarze coś wnoszące, ale nie! ale nie! tylko zjeżdżanie, bo w necie wszyscy są ekspertami od wszystkiego - a na podwórku trzeba było udowodnić że potrafi się ustrzelić ziarnkiem ryżu wystrzelonym z obudowy długopisu zenit w ptaka siedzącego na gałęzi, a nie tylko wyskoczyć z tekstem jakim to się jest mocarzem.



k***a stary popłakałem się...