bialga
Rozpie**ala mnie ten proceder. W popularnym mięsie dostępnym w sklepach często jest więcej solanki i innej chemii niż samego mięsa. Z 0,5kg można zrobić 2kg przepysznej szyneczki babuni o tradycyjnym smaku. Ciekawe ile osób by nadal kupowało te wyroby gdyby mieli pełna świadomość jak to powstaje i czego sie to produkuje. Bardzo podobnie działa Emil słynny łowca fotoradarów tylko on ma za sobą fundację i jest przygotowany prawnie i dlatego wie co może mówić i jak się zachowywać. Zwykłego obywatela taki Sokołów czy inny gigant zje na śniadanie.
Jeśli gra toczy się o wielką stawkę, to nie ma miejsca na sentymenty. A w przypadku fotoradarów, czy przekrętów z jedzeniem (niedawno przecież ujawniono przekręty wielkiej firmy, która przeterminowane mięso mieliła, a kontrakty realizowała nawet dla MONu) kasa do zgarnięcia jest tak wielka, że nawet ujawnienie niezgodności i zapłata kary nie powoduje większej straty dla winnego. Niestety tak jest, że w cywilizowanym świecie po ujawienieniu grubego przekrętu konkretny sprawca raczej nie ma przyszłości zawodowej, a w Polsce jak jest każdy wie