Od kilku lat jeżdzę motocyklem. Na kazdym skrzyżowaniu, nawet poza terenem zabudowanym gdy widze że stoją samochody, zwalniam do 50 km, a ręka na manetce hamulca i noga też. Nie wiem też, jak to jest, że jezdze już 10 lat i nigdy nawet wywrotki parkingowej nie miałem. Do 140 przyśpieszam tylko na autostradzie, wyprzedzając cieżarówkę robie to szybko i z duzym zapasem miejsca. Obracam głowe a nie patrze tylko w lusterka gdy zmieniam pas. Po prostu jazda jest frajdą a nie wyścigiem by być 5 minut wcześniej.
No właśnie nie jechała prawym pasem j***ny debilu