– Nie potrafimy zrozumieć jaki Boży Plan przewidział takie wydarzenie […]. Pokładamy w Bogu nadzieję i ufamy, że mamy w Nim oparcie i znajdziemy u Niego tak potrzebne dziś pocieszenie. Wierzymy, że wezwanych do siebie otoczył blaskiem i ciepłem Najwyższego
Ale ty jesteś głupi... Ile można; teoria to zbiór udowodnionych/ potwierdzonych hipotez. Doucz się i nie gadaj bzdur. Nie nie jestem lewakiem.
@up
Teoria naukowa musi być niesprzeczna nie tylko wewnętrznie - ale też z innymi teoriami uznawanymi za prawdziwe.
Po co dodajesz przymiotnik naukowa?
Dokładnie właśnie dlatego..
Religia daje się podciągnąć pod termin "teoria", ale nie da się podciągnąć pod termin "teoria naukowa" - właśnie z powodu tego co masz wyżej.
Mylenie tych dwóch pojęć jest jak mylenie Słowacji ze Słowenią, niby proste, ale niewykształceni tego nie rozumieją
Właśnie, że nie. Dodajesz go dlatego, że jesteś typowym ponaukowym prymitywem nie mającym pojęcia o nauce jako takiej. Dla Ciebie przymiotnik naukowy czy science jest pewnym uwzniośleniem tak jak dla lewaków uwzniośleniem słowa sprawiedliwość jest sprawiedliwość społeczna. Dyskusja toczyła się o definicje teorii jako takiej, a nie teorii naukowej. I w tej materii jak zawsze zresztą miałem racje, a Ty nie odniosłeś się do meritum mojego posta tylko mojej zaczepki,
I właśnie tutaj się pojawia twój kompletny brak wiedzy o nauce jako takiej, która traktujesz jako absolut. Poperowska definicja opierająca się na empirii była wielokrotnie krytykowana. Bo co powiedzieć o teoriach matematycznych, logicznych czy ekonomicznych ? To nie jest nauka?
Jesteś za głupi nawet na powtarzanie po kimś. Jak już mylenie tych dwóch pojęć, to nie mylenie Słowacji ze Słowenią, bo to dwa całkowicie różne kraje. Teoria, a teoria naukowa to tak jak trójkąt ,a trójkąt równoboczny. Trójkąty równoboczne to część zbioru trójkątów jako takich. Więc na przyszłość jeżeli chciałbyś aby twoje porównanie nosiły ślady jakiejkolwiek myśli, to możesz użyć porównania np. "To pomylenie Słowacji z krajem Krajem Koszyckim". Chociaż wiem, że dla gimboateistów logika przeszkadza w myśleniu.
Meritum twojego posta jest takie - że cię dupa boli.
Kryterium falsyfikowalności nie odnosi się do empirii.
Nawet nie czytasz tego co wklejasz, pokrako intelektualna.