może i pierze mózgi, ale kto chce zajarać to i tak zajara. Każdy jest kowalem swojego losu.
I nie zawsze ma sie spoko faze po jaraniu, kazdy organizm inaczej oddziałuje.
Poczytajcie o lękach, przyspieszonym biciu serca, dekoncentracji, panice po jaraniu
Ja w tym roku 3 razy paliłem, a kiedyś pełno już mi się to znudziło. Lepiej zadbać o swoje zdrowie, uprawiać sport, mieć hobby i jakieś inne zajęcia. Ale nie powiedziałem sobie że przestałem palić i już w życiu nie dotknę, nie ma co się oszukiwać zakazane owoce smakują najlepiej i się czasami wraca po te owoce. Używki są i będą do końca świata, a każdy lubi się bawić nie zawszę na trzeźwo.
nosz k***a zajmuja sie pie**olami ( marihuana nie ma szkodliwego dzialania na organizm chyba ze nadmiar wg. badan) zamiast np. ch*jni w kraju i j***nymi allah akbarami co zaczynaja sie panoszyc u nas w kraju Mieszka I
Od wstrzykiwanie marihuany się zaczyna. Potem szybko z górki idzie, nim się gimubusy spostrzeżecie, będziecie opie**alać fallusy brudasom na dworcu centralnym za działkę.
W ogóle, skąd w was takie pociągi do wstrzykiwania? Przecież każdy normalny człowiek, widząc igłę się trzęsie.
Z resztą róbcie co chcecie, ale jak wam sperma dilera w gardle ustanie i będziecie widzieć sceny z swojego życia, jak sobie wstrzykiwaliście marihuanę, to wtedy będzie już za późno!