Psycholog dobrze gada. Faktem jest, że jak się dużo jara to coś się potem pieprzy. Ja dużo jarałem a teraz tylko okazjonalnie. Lepsze ziółko niż alko.
A te zjeby z TVN-u... nosz k***a! brak mi słów. pie**olą od rzeczy.
k***a dodają do zioła różnych substancji, aby hajs się zgadzał. Każdy gram się liczy. Dzieciak mógł wyj***ć pół litra i tak by się zaj***ł. Zapewne miał depresje czy coś, a zresztą nie wiadomo czy ten "news" nie jest sfingowany przez przeciwników marihuany. Miałem kolegę, który za dużo palił przy czym pił alko. Widziałem co widziało się z jego umysłem, z jego logiką, miał obniżaną sprawność manualną.
Takiej mimiki dawno nie widziałem, profesorek ciągle uśmiech na twarzy za każdym razem jak coś prawi, dziennikarka zaskoczona i przerażona tym co mówi a gościu koło niej ciągle się wsłuch*je i coś tam powtarza po niej.
Z domestosem to ma rację... w ogóle to ma rację z tym, że zioło rozleniwia i zawiesza. Ale delegalizacja to ch*jowa sprawa, tak jak powiedział : "Człowiek sam decyduje czym chce się ogłupiać". A ochrona dzieci? W przypadku legalnej jest przynajmniej ten limit 18 czy 21 lat, a teraz? 12-13 latek potrzebuje max 30 minut, żeby sobie skołować. Poza tym można wprowadzić nakaz informowania o zawartości THC, bo to co palił taki Marley zwyczajnie odprężało i rozluźniało, było z 30-40 razy słabsze od dzisiejszego zioła, które potrafi nawet wyłączyć człowieka.
Wszystko jest dla ludzi. Wystarczy dac im prawo wyboru. Chcesz -pal; nie chcesz -nie pal.
Slabe jednostki sie uzaleznia( tak jak alkoholicy od alkoholu), inni bede podpalac okazyjnie. Sam jaram odsc czesto i nie ukrywam ze nie szkodzi to tak jak alkohol. Jednak gdy widze swoich kumpli ktorzy pala dzien w dzien, to widac efekty: zacinanie sie, problemy z doborem slow, krotko mowiac dziury .
Zlegalizowac i tyle, bedziemy palic cos zatwierdzone przez ekspertow. Same korzysci, nie liczac tego ze panstwo tez zarobi.