Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany na scenie na Targu Węglowym. Sprawca dźgnął go nożem w okolice serca. Prezydent trafił do szpitala, jego stan jest bardzo poważny.
Do ataku na prezydenta Gdańska doszło w niedzielę, kilka minut przed godziną 20. Adamowicz dziękował ludziom za wsparcie dla Orkiestry. Za moment miało się zacząć "światełko do nieba".
Po krótkim przemówieniu Paweł Adamowicz została zaatakowany.
Na scenę wtargnął mężczyzna z nożem i dźgnął prezydenta Gdańska. Prawdopodobnie zadał co najmniej dwa ciosy w okolice serca.
Zanim napastnik został zatrzymany przez ochroniarzy zdążył krzyknąć do mikrofonu: - Halo, halo! Nazywam się Stefan [nazwisko niezrozumiałe - red.]. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie w to władowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz.
Wiecie co jest smutne? Jak jedziesz na wezwanie do starej kamienicy, tam na poddaszu mieszka ojciec, matka i 4 gówniaki. Ojciec się nie rusza. Kardiomiopatia doprowadziła do nagłej śmierci sercowej. Gówniaki płaczą, matka krzyczy, a ty reanimujesz mimo że wiesz że już mu nie pomożesz. Płaczesz razem z nimi reanimując. To jest k***a smutne, ale o tym nikt nie powie w telewizji, nie będzie księgi kondolencyjnej, jedyna pomoc jaką dostanie rodzina to pewnie 5000zł zasiłku pogrzebowego.
Tutaj umarł milioner, posiadacz siedmiu mieszkań, kilkudziesięciu tysięcy akcji grup deweloperskich (którym sam przyznawał grunty) z rodziną w stanach (jego córki uczą się tam w renomowanych, prywatnych uczelniach z internatem) i teściami którzy są prawie tak samo bogaci jak on bo przepisał im pół majątku przez luki podatkowe. Myślę że dadzą sobie rade. I wybaczcie, nie jest mi tu jakoś bardzo smutno. Człowiek nie powinien umierać w żaden sposób, ale te marsze przeciwko przemocy, przerzucanie winy jest dla mnie śmieszne i potwornie sztuczne. Ludziom wydaje się że umarł im ktoś bliski bo widywali go w TV i podświadomość wmawia im że to znajomy. Stąd ta masowa histeria hipokrytów. Zwykłych ludzi ginących od noża psychola na ulicy nikt nie zauważa.
Tutaj bardziej chodzi o to, że został ZASZTYLETOWANY na oczach kilu(?)tysięcznej widowni i to nie był zwykły Jurek spod klatki B (Np. jak ja), tylko PREZYDENT MIASTA GDAŃSK. i ch*j mnie obchodzi co ten gościu miał za uszami, jakie miał własne brudy, oraz ile milionów na koncie ale został ZAj***nY na WOŚP przez jakiegoś wariata, któremu odj***ło po latach izolacji w zakładzie karnym (nie biorąc pod uwagę różnych teorii...) Skoro to nie robi wrażenia, to za kilka lat może będziemy napie**alać się maczetami pod pałacem prezydenckim....
A tutaj reakcje ''tolerancyjnych'' Polaków. No, ale to pisiory szczują przecież...
A czym ten PREZYDENT MIASTA GDAŃSK się różni od ciebie? Bo dla mnie nie jest jakimś lepszym ani gorszym człowiekiem. Właśnie problem w tym że dla zwykłego plebsu to robi wrażenie i znajdują w tym jakąś niezdrową fascynację. Na psycholu też robiło to wrażenie- dlatego to zrobił.
PS: wyrok wydali wyrok wykonali ... Niestety prezydent zmarł najszczersze kondolencje Wy popie**oleńce
zmarł to mózgojad z głodu w twojej czaszce