Nie wiem jaki finał,bo materiał nie mój.Ale można się domyślać,że typek czekał na papiery od psiarni,lub nie przyjął mandatu,ponieważ wiedział że jak się od niego odwoła to ma wygrane na 1000 %
@PiotrTAG - znajomy podczas kontroli miał taką samą sytuację jak na filmie, sprawa została skierowana do sądu i wcale jej nie wygrał
Na podstawie zeznań funkcjonariuszy oraz opinii biegłych sąd stwierdził, że kontrola musiała być uzasadniona znaczącym przekroczeniem prędkości, którego dokładnie nie dało się określić ze względu na brak legalizacji rejestratora. Tak czy owak znajomy został ukarany (mała suma, niższa niż proponowane przez niebieskich podczas kontroli).
Jak się nazywa ten dokument, o którym mowa? Coś mi się kojarzy, że zaczyna się na ''a'', ale nie jestem pewien. Jest to tak jakby dowód rejestracyjny fotoradaru, czy też zezwolenie na używanie fotoradaru. Często własnie nie mają tego przy sobie ch*je i można ich olać ciepłym moczem.