Dubstepowcow nalezy napie**alac piesciami z calych sil.
CLS and WAX!! Pierwsi polacy na legendarnym hospital records, zanim ten sie zj***l i zamiast dnb zaczal wydawac tiesto. Tiesto to taki sam pedal jak dupstetowcy.
Jeszcze jedno. Mozna zrobic dubstep sciagajac presety z netu bedac gluchym jak pien. TYLKO DNB. Najlepszym zespolem swiata, pra ojcem dobrej muzyki jest Depeche Mode. Metalowcow mozna bic bo smierdza.
Wogole, nalezy napie**alac kazdego, z kim sie nie zgadzam.
@Catch_22
No niestety, w polsce rządzi wiksa i ścierwo pokroju zj***nego electro house'u(który ma tyle wspólnego z electro i house co Beethoven z death metalem).
Nie gustuję w dubstepie czy dnb lecz uważanie, że nie jest to muzyką świadczy tylko o debiliźmie bądź ograniczeniu umysłowym. Gardze wami nazistami muzycznymi.
Akurat metal i klasyka mają bardzo wiele wspólnego a ciężki mroczny metal z Beethovenem to bardzo niefortunne zestawienie świadczące o braku wiedzy w tym temacie.
up, oświeć mnie, bo nie wiem i chyba nigdy nie wpadnę na to co ma wspólnego Beetvohen i metal?
Powiedz mi też co jest fajnego w jakimś przypadkowym napie**alaniu strun, darciu mordy o paleniu kościołów, czy opie**alaniu zwłok na ciepło? jeśli w ogóle można usłyszeć cokolwiek w growlu przypominającym bardziej rzyganie gimba w parku. I proszę nie wyjeżdżać z Pink Floyd, czy inną klasyką, bo generalnie chodzi mi ćpunów typu bathory, megadeth, cannibal corpse i innych zjebów mieniących się artystami.
Zresztą nigdzie nie porównałem Led Zeppelin, Pink Floyd czy innych podobnych - bo sam tego czasem słucham - do darcia ryja przez death metalowców.
Wnosisz po jednym kawałku zagranym przez Tiesto, Underworld i High Contrast ? Czy po prostu pie**olisz od biedy ? ( fakt, HR się trochę sprzedało, ale to dobrze, bo Tony Colman robi dobrą robotę i zasługuje na sukces ).
A tak na marginesie. Zawsze mnie śmieszy argument metalowych konserw który zawsze rzucają w starciach pomiędzy fanami muzyki elektronicznej a gitarowej. Między innymi często rzucają tekstami typu: ci dj często nie potrafią grać na żadnym instrumencie, i wyczucie rytmu i zmysł wziął im się z-nie-wiadomo-kąd. A to błąd, bo większa część takich ludzi miało w rękach jakiś instrument ( i nie tylko gitarę np. Netsky uczył się grać na fortepianie ), co więcej jest też wielu artystów którzy są multiinstrumentalistami ( chociażby nasz rodzimy geniusz muzyki elektronicznej- Marek Biliński ).