18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Pod wpływem alkoholu z 8-letnim dzieckiem uciekał policji

killer788 • 2021-02-21, 18:42
(17.02) podczas patrolowania małej wsi w pobliżu Rzeczenicy (pow. człuchowski) policjanci zauważyli, jak ciągnikiem rolniczym z przyczepą przez wieś jedzie znany im mężczyzna, który nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Funkcjonariusze dali kierowcy sygnał do zatrzymania, jednak on go zignorował i zaczął uciekać.



Policjanci natychmiast pojechali za nim dając mu ciągle znaki dźwiękowe i błyskowe do zatrzymania. Na drodze, którą jechali nie było możliwości wyprzedzenia go i policjanci jechali za nim przez około dwa kilometry, po czym mężczyzna skręcił do swojego domu i zatrzymał ciągnik. Mundurowi natychmiast sprawdzili trzeźwość kierowcy, okazało się, że ma w organizmie prawie pól promila alkoholu, dodatkowo ciągnik i przyczepa nie są zarejestrowane i nie posiadają obowiązkowego ubezpieczenia, a kierowca nie ma uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Największym jednak zaskoczeniem dla policjantów okazała się 8-letnia dziewczynka, która siedziała i podróżowała w przyczepie (zdjęcie poniżej).





Funkcjonariusze sporządzili odpowiednią dokumentację, która trafi teraz do sądu. Za przestępstwo, jakim jest niezatrzymanie się do kontroli, grozi teraz 70-letniemu mężczyźnie kara do 5 lat pozbawienia wolności, odpowie on również za kierowanie pod wpływem alkoholu oraz za narażanie dziecka na niebezpieczeństwo. Dodatkowo będzie musiał zapłacić karę za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Spidzio199

2021-02-22, 20:04
misiowydom napisał/a:

Też jeździłem i miło to wspominam, ale jak już to ursus C-330 i C-360



Masz 100% rację, po tylu latach zapomniałem tej trójki z przodu. Jeszcze były takie mniejsze, chyba Zetory. W Ursusach żeby bieg wrzucić, to trzeba było stanąć na sprzęgle, tak ciężko wchodziło (przynajmniej dla 12-latka)

outsidethebox86

2021-02-22, 20:22
Spidzio199 napisał/a:

Ja pie**olę - pół dzieciństwa jeździłem na przyczepie, prowadziłem Ursusa C-30 czy C-60, co zimę był kulig 20 dzieciaków na sznurku za traktorem, kapało się w jeziorze bez opieki, wrzucało pociski znalezione na poligonie do ognia i jakoś k***a wszyscy przeżyli do dziś...
A teraz k***a wiadomość dnia - jechał 15km/h po polnej drodze i o mało dzieciaka nie zabił - czy ich wszystkich poj***ło???



Pamiętam wakacje u babci i dziadka, co roku były żniwa i jeździło się kombajnem z wujkiem albo właśnie w starym ursusie dziadka, siedząc na ustawionej, specjalnie dla wnuczek, z tyłu desce. Ile razy się w przyczepie jechało albo na zaczepie od przyczepy podłączonej do ciągnika i było zajebiście, nie było kasków, ochraniaczy, telefonów komórkowych, by kontrolować i całego tego gówna "health&safety" i wracałyśmy całe i zdrowe. Umorusane od kurzu i jakie szczęśliwe. Po powrocie do domu wszystkie dzieciaki na podwórku były pod wrażeniem jazdy kombajnem hehe i to takim bez kabiny, tylko z taką metalową balustradą haha. Piękne czasy, naprawdę piękne...

Spidzio199

2021-02-22, 20:27
UkrytaPodNickiem napisał/a:

i twój stary tez naj***ny był? naprawdę wychowaliście sie w takiej patoli że naj***ny opiekun jest ok?



Nie, mój ojciec ma wyższe wykształcenie rolnicze i tak się złożyło że za komuny był dyrektorem olbrzymiego PGRu w dzisiejszym zachodniopomorskiem. I nie pije alkoholu.

Ale Wasze pokolenie tego nie zrozumie: nie możecie pojąć że samodzielnością i zaradnością Wy w wieku 30 lat nie dorastacie do pięt 10-latkom sprzed 40 lat. I to nie ma nic wspólnego z patologią. Wtedy warunki życia były nieporównywalnie trudniejsze niż dziś, a dorośli nie mieli czasu zajmować się dziećmi, bo harowali za grosze żeby było co do garnka włożyć.

Myśmy dbali o siebie sami: nikt nas do szkoły nie zawoził, nikt nie karmił bezglutenową kaszką i nie faszerował suplementami witaminowymi.

Jak dzieci się pobiły w szkole, to nauczyciel jeszcze dołożył linijką po łapach, a ojciec w domu paskiem poprawił, zamiast dzwonić do prawnika żeby pozwać szkołę i do TVN’u żeby zrobiła o tym reportaż.

Na wegetarian mówiło się jarosze i cała szkoła się z takich śmiała, a zamiast wegańskich pierożków i sojowej latte dostawali w stołówce szkolnej ziemniaki z jajkiem i kawę zbożową...

Było biednie ale wesoło - i całe dzieciństwo na dworze a nie na Tiktoku. Miało się kumpli, a nie followersow, a najgorszą karą było siedzenie w domu.

I tak, robiliśmy głupie i niebezpieczne rzeczy, o których dziś pewnie oglądalibyśmy taki reportaż jak ten powyżej, ale wtedy to nie była patologia - to była norma. Nie było fotelików, nie było pasów bezpieczeństwa i nikt nie wiedział co to ABS. A do dziś pamietam jak mama mi dała prowadzić Malucha jak miałem 10 lat - i jechałem przez wieś pełną ludzi, i minąłem radiowóz a wszyscy mieli to w dupie... dziś bym się pewnie obejrzał w wiadomościach, a mamie by zabrali prawa rodzicielskie, a dla mnie to jest jedno z lepszych wspomnień z dzieciństwa, których tacy jak Ty nie będziecie nigdy mieć

Stonka

2021-02-22, 20:28
outsidethebox86 napisał/a:

Pamiętam wakacje u babci i dziadka, co roku były żniwa i jeździło się kombajnem z wujkiem albo właśnie w starym ursusie dziadka, siedząc na ustawionej, specjalnie dla wnuczek, z tyłu desce. Ile razy się w przyczepie jechało albo na zaczepie od przyczepy podłączonej do ciągnika i było zajebiście, nie było kasków, ochraniaczy, telefonów komórkowych, by kontrolować i całego tego gówna "health&safety" i wracałyśmy całe i zdrowe. Umorusane od kurzu i jakie szczęśliwe. Po powrocie do domu wszystkie dzieciaki na podwórku były pod wrażeniem jazdy kombajnem hehe i to takim bez kabiny, tylko z taką metalową balustradą haha. Piękne czasy, naprawdę piękne...



A potem wsiurstwo przeprowadziło się do miasta i przeniosło tradycję jazdy na podwójnym gazie. Bo tatuś i dziadziuś jeździli to ja też będę.

Spidzio199

2021-02-22, 20:59
Stonka napisał/a:

A potem wsiurstwo przeprowadziło się do miasta i przeniosło tradycję jazdy na podwójnym gazie. Bo tatuś i dziadziuś jeździli to ja też będę.



A gdzie on napisał o pijanym dziadku??? Czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka... taki miastowy z dziada pradziada jak Ty nie posiadł tej umiejętności?

jakubovvski

2021-02-22, 21:14
Spidzio199 napisał/a:

Ja pie**olę - pół dzieciństwa jeździłem na przyczepie, prowadziłem Ursusa C-30 czy C-60, co zimę był kulig 20 dzieciaków na sznurku za traktorem, kapało się w jeziorze bez opieki, wrzucało pociski znalezione na poligonie do ognia i jakoś k***a wszyscy przeżyli do dziś...
A teraz k***a wiadomość dnia - jechał 15km/h po polnej drodze i o mało dzieciaka nie zabił - czy ich wszystkich poj***ło???



Ja z bratem na podwórku Kowalskiego gównem z marchewką karmilem i Kowalski dalej żyje, pozdrawiamy Piotrek

:mrgreen:



:mrgreen:

outsidethebox86

2021-02-22, 21:15
Spidzio199 napisał/a:

A gdzie on napisał o pijanym dziadku??? Czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka... taki miastowy z dziada pradziada jak Ty nie posiadł tej umiejętności?



Jeśli już to ona ;-)

Nie ma co się przejmować takim pasożytem jak stonka. Sam dla siebie już jest wystarczająco męczący.

Można mu jedynie współczuć doświadczeń. Cokolwiek taki gość napisze, nie zmieni moich wspomnień, a jego słów nie uczyni prawdą.

M00nSpeLL

2021-02-22, 22:35
DzidaZawodnik napisał/a:

Nawet na wsi siędo ludzi przypie**alają? j***ni pedofile najchętniej by chcieli dzieci rodizcom odbierać i swoim lewackim kumplom im dawać za przysługę, aż im się znudzą i wymiana jak u swingersów.



no oczywiście, że dzieci należy odbierać takiej patologii.

na...........pl

2021-02-22, 23:08
Spidzio199 napisał/a:

Nie, mój ojciec ma wyższe wykształcenie rolnicze i tak się złożyło że za komuny był dyrektorem olbrzymiego PGRu w dzisiejszym zachodniopomorskiem.



Spidziu, co ty k***a nam pie**olisz że coś wiesz o życiu jak byłeś ustawiony jak pączek w maśle od samego urodzenia w tym swoim zadupiu :D Aż mi się przypomina mój (bardzo dobry zresztą) kumpel, który narzeka na życie i podatki a dostał od starych mieszkanie, a razem z żoną mu dom teściu wcisnął, on tez próbował mi mówić jak to ma ciężko.

Ja nie będę pie**olił, że mam ciężko - tylko ja ustawiłem się sam, m.in. ciężką pracą w korpo i po godzinach.

Spidzio199

2021-02-22, 23:28
narkotykiTanio.pl napisał/a:

Spidziu, co ty k***a nam pie**olisz że coś wiesz o życiu jak byłeś ustawiony jak pączek w maśle od samego urodzenia w tym swoim zadupiu.



Pomyśl zanim coś napiszesz... myślisz ze dyrektor PGRu to zarabiał miliony??? W komunie??? Na zadupiu?? Zdziwisz się, bo w PGRach najwiecej zarabiali kombajniści, traktorzyści, oborowi i brygadziści. Oni dostawali nadgodziny, pracę w uciążliwych warunkach, dodatki nocne i rozłąkowe (jak wyjeżdżali na sianokosy), trzynastki, czternastki i piętnastki i deputaty w mleku, mięsie i ziemniakach (na przykład po wykopkach dostawali po 2 tony ziemniaków albo ekwiwalent, a ojciec 2 worki ziemniaków)... Na ponad 200 pracowników mój ojciec jako szef całego rozpie**olu był w środku stawki... my mieliśmy zarżniętego 9-letniego Malucha, a byle kombajnista woził się Dużym Fiatem albo Skodą.

No ale miał służbowy środek transportu - Romet Komar, taki k***a demoludowy Harley-Davidson na jednym cylinderku :)

woodpeck77

2021-02-23, 09:19


Spidzio199 napisał/a:

Ja pie**olę - pół dzieciństwa jeździłem na przyczepie, prowadziłem Ursusa C-30 czy C-60, co zimę był kulig 20 dzieciaków na sznurku za traktorem, kapało się w jeziorze bez opieki, wrzucało pociski znalezione na poligonie do ognia i jakoś k***a wszyscy przeżyli do dziś...
A teraz k***a wiadomość dnia - jechał 15km/h po polnej drodze i o mało dzieciaka nie zabił - czy ich wszystkich poj***ło???



Nie znam wsi, w której nie byłoby historii o dzieciak z pourywanymi łapami, skręconymi karkami, zmiażdżonymi palcami i innymi typowymi rolniczymi wypadkami. Na szczęście większość tych historii ma ponad 30 lat, bo trochę ludzie zmądrzeli, mają lepszy sprzęt i najczęściej przestrzegają przepisów, które w tych przypadkach ratują życie.
Większość napie**ala na antifę i programy anarchii ale najlepiej nie płacić podatków, urzędy państwa niepotrzebne, 50 w mieście to ograniczanie praw, pasy są dla przygłupów, do budowy potrzebne zezwolenie a to złodziejstwo. Najlepiej jakby nie było przepisów i policji, wtedy byłaby prawdziwa wolność i można 120 napie**alać przed szkołą, a każdy kto myśli inaczej to zaślepiony kłamstwami mediów, bezmózgi wafel.

Policeman

2021-02-23, 10:10
pół promila alkoholu to ile to... jedno piwo?! Gnał k***a z 20 km/h po drodze gruntowej... nie no k***a brawo.

SA...........AS

2021-03-01, 19:43
Dziadziuś setkę wypił w gsowskim a że mu się nie chciało z buta i chciał jeszcze wnuczkę odwieść z przystanku do domu, teraz ma DOŻYWOTKĘ WIĘZIENI.
poj***ło ten świat.