Też jeździłem i miło to wspominam, ale jak już to ursus C-330 i C-360
Ja pie**olę - pół dzieciństwa jeździłem na przyczepie, prowadziłem Ursusa C-30 czy C-60, co zimę był kulig 20 dzieciaków na sznurku za traktorem, kapało się w jeziorze bez opieki, wrzucało pociski znalezione na poligonie do ognia i jakoś k***a wszyscy przeżyli do dziś...
A teraz k***a wiadomość dnia - jechał 15km/h po polnej drodze i o mało dzieciaka nie zabił - czy ich wszystkich poj***ło???
i twój stary tez naj***ny był? naprawdę wychowaliście sie w takiej patoli że naj***ny opiekun jest ok?
Pamiętam wakacje u babci i dziadka, co roku były żniwa i jeździło się kombajnem z wujkiem albo właśnie w starym ursusie dziadka, siedząc na ustawionej, specjalnie dla wnuczek, z tyłu desce. Ile razy się w przyczepie jechało albo na zaczepie od przyczepy podłączonej do ciągnika i było zajebiście, nie było kasków, ochraniaczy, telefonów komórkowych, by kontrolować i całego tego gówna "health&safety" i wracałyśmy całe i zdrowe. Umorusane od kurzu i jakie szczęśliwe. Po powrocie do domu wszystkie dzieciaki na podwórku były pod wrażeniem jazdy kombajnem hehe i to takim bez kabiny, tylko z taką metalową balustradą haha. Piękne czasy, naprawdę piękne...
A potem wsiurstwo przeprowadziło się do miasta i przeniosło tradycję jazdy na podwójnym gazie. Bo tatuś i dziadziuś jeździli to ja też będę.
Ja pie**olę - pół dzieciństwa jeździłem na przyczepie, prowadziłem Ursusa C-30 czy C-60, co zimę był kulig 20 dzieciaków na sznurku za traktorem, kapało się w jeziorze bez opieki, wrzucało pociski znalezione na poligonie do ognia i jakoś k***a wszyscy przeżyli do dziś...
A teraz k***a wiadomość dnia - jechał 15km/h po polnej drodze i o mało dzieciaka nie zabił - czy ich wszystkich poj***ło???
A gdzie on napisał o pijanym dziadku??? Czytanie ze zrozumieniem to trudna sztuka... taki miastowy z dziada pradziada jak Ty nie posiadł tej umiejętności?
Nawet na wsi siędo ludzi przypie**alają? j***ni pedofile najchętniej by chcieli dzieci rodizcom odbierać i swoim lewackim kumplom im dawać za przysługę, aż im się znudzą i wymiana jak u swingersów.
Nie, mój ojciec ma wyższe wykształcenie rolnicze i tak się złożyło że za komuny był dyrektorem olbrzymiego PGRu w dzisiejszym zachodniopomorskiem.
Spidziu, co ty k***a nam pie**olisz że coś wiesz o życiu jak byłeś ustawiony jak pączek w maśle od samego urodzenia w tym swoim zadupiu.
Ja pie**olę - pół dzieciństwa jeździłem na przyczepie, prowadziłem Ursusa C-30 czy C-60, co zimę był kulig 20 dzieciaków na sznurku za traktorem, kapało się w jeziorze bez opieki, wrzucało pociski znalezione na poligonie do ognia i jakoś k***a wszyscy przeżyli do dziś...
A teraz k***a wiadomość dnia - jechał 15km/h po polnej drodze i o mało dzieciaka nie zabił - czy ich wszystkich poj***ło???