Czoło pożaru poruszało się z prędkością niemal 90 km/h. Wozy strażackie jadące w kierunku pożaru zostały zaskoczone prędkością jego rozprzestrzeniania się. W ogólnym zadymieniu doszło do zderzenia dwóch wozów, podobno jednak nikt w tym incydencie nie zginął. Australia.
Brazylijski bandyta kradł telefony w metrze, w momencie gdy próbował wybiec z ukradzionym telefonem, drzwi pechowo przed nim się zatrzasnęły. Poniżej zapis tego, co wydarzyło się później
Prawdziwa motoc*pka na "zakręcie idiotów" w Bielsku-Białej.
Zakręt jak widać da się ogarnąć nawet przy większej prędkości, ale gdy ma się choć troche rozumu, a od kobiety wiadomo ciężko o to.
O dziwo płeć dziwna w samochodzie zna się na rzeczy i wie że jak kobieta przed nią to może być różnie
15-letni chłopiec, który jadąc na skuterze z kolegą w Białym Borze (Podkarpacie) wjechał w rozciągniętą metalową linkę, w stanie ciężkim trafił do Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Drugi z chłopców jest lżej ranny. Linkę pomiędzy słupkami miał rozciągnąć w poprzek drogi jej właściciel. 41-latek został zatrzymany. Do wypadku doszło w środę ok. godz. 19:30 w Białym Borze (powiat mielecki). Dwóch chłopców jadąc motorowerem wjechało w metalową linkę. Linka przecięła tchawicę chłopca. Kierujący skuterem 15-latek z ciężkimi obrażeniami został odwieziony karetką pogotowia do mieleckiego szpitala. Jego stan był jednak tak poważny - ma przeciętą tchawicę - że w nocy ze środy na czwartek podjęto decyzję o jego przewiezieniu na Oddział Kliniczny Torakochirurgii Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Drugi z chłopców miał dużo więcej szczęścia, po udzieleniu pomocy medycznej, opuścił szpital. Mieli mu przeszkadzać motorowerzyści. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że linkę pomiędzy metalowymi słupkami rozciągnął właściciel drogi. Chciał w ten sposób odstraszyć jeżdżących nią motorowerzystów. Funkcjonariusze na miejscu zabezpieczyli ślady i wykonali dokumentację fotograficzną, która pomoże odtworzyć przebieg zdarzenia. Zatrzymano 41-letniego mężczyznę, właściciela posesji. Jest podejrzewany o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
MgrMajster • 2018-04-14, 19:45 Najlepszy komentarz (131 piw)
Zaraz zaraz, teraz grozi mu paka, za to, że na swoim terenie rozwiesił linkę? Jego teren, mógł nawet nasrać, a oni w to wjechać. Jeszcze troszkę a będą karać właścicieli domu za zbyt solidne zabezpieczenia przed włamywaczami, gdy się okaże, że jakiś przez to nie mógł ich okraść....