18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Lipiec 2016
PNWTŚRCZPTSOND
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Sierpień 2016
PNWTŚRCZPTSOND
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031    
Wrzesień 2016
PNWTŚRCZPTSOND
   1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  


Taksówkarskie ścierwo

jamniczek • 2016-08-09, 11:01
680
Sadole, uważajcie i nie dajcie się! Pomyśleć, że złotówy mają jeszcze czelność oskarżać Ubera o nieuczciwą konkurencję. :idzwch*j:

nowynick • 2016-08-09, 12:06  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (229 piw)
rawilk napisał/a:

Złodziejstwo to jest płacić 1200zł dla państwa za prowadzenie działalności jako taksówkarz. Plus to tego mieszkanie, jedzenie, i inne potrzeby. Sporo tego wyjdzie. A w ch*ja lecą bo nie mają zamiaru wozić za grosze. Jak królowi nie pasuje to niech wypie**ala na autobus.



panie złotówa, inni też płacą za działalność, czynsz, jedzą i mają inne potrzeby niż przepłacanie w twojej taryfie... Żeby złodziej skarżył się na "złodziejskie stawki podatkowe"...

Dzwon srogi na rosyjskim trakcie

fantastico • 2016-08-09, 00:57
622
Możliwe, że było ... wpisanie tagów Rosja,wypadek itp. wypluwa tyle treści, że to nie do odsiania.

Generalnie wypadek z elementami akrobatyki w nieco drastyczniejszym wydaniu.

fantastico • 2016-08-09, 01:47  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (74 piw)
Tafariel napisał/a:

Generalnie będzie w5 i wypie**olą ciebie z tego portalu :amused:



Ten portal beze mnie byłby pusty jak wydmuszka ;) Teraz to już nie wiem generalnie za co ten przyjeb ;)

Poprawna polszczyzna, zacny temacik, moja osoba. Co chcieć więcej???

Tak to się robi :D

Kontem.O.K. • 2016-08-09, 15:01
533
jak kraść to miliony.

FrasQs • 2016-08-09, 15:07  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (62 piw)
Berlin 2016.

Gównoburza na drodze

krzyks • 2016-08-09, 22:39
417
Śmierdząca sprawa... 8-)

kaczy500 • 2016-08-09, 22:43  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (35 piw)
jak na woodstocku

Mechanika AK47

misqwert • 2016-08-09, 13:28
355
AK 47 w ciekawej perspektywie.

Znalezione na JM

Od Handlarza słów kilka

Mindfuck • 2016-08-09, 15:34
351
Inspirowany mocno dyskutowanym wątkiem, jaki się tutaj niedawno pojawił, postanowiłem napisać coś od siebie i opisać jak wygląda robota takiego sądzę, uczciwego. :)


Prowadzę auto-skup od 2011r. Jak już pisałem gdzieś indziej, kupuję auta tutaj, w kraju. Tylko zadbane i tylko takie, które jeszcze jest sens używać, sam nie kupuję złomów więc i złoma ode mnie nie kupisz ;) Nie kupuję Alf z Twinsmarkiem, od dziwnych Francuzów stronię, nie biorę powypadków, a samochód od baby to żadna zaleta. Przez ten czas, miałem styczność z całym przekrojem społeczeństwa, dziwnych sytuacji no i oczywiście przygody z innymi handlarzami.
Im jest po prostu łatwiej być mniej uczciwym, bo to prosta droga aby zarobić. Kretynów nie brakuje. Jak to wygląda z mojej perspektywy?


"Dzień dobry, Pan skupuje samochody?"


Czyli etap nabywczy.

Tutaj bywa bardzo różnie i można się ździwić, co właściciele uznają za "samochód w dobrym stanie". Najczęściej na pytanie "a co jest w nim do roboty?" odpowiedź jest oczywista - "Paaaanie, nic! Ja go mam od nowości i znam to auto". Wsiadasz w auto więc i jedziesz, nie raz po 130km w jedną stronę, na zadupie za lasem, gdzie nawigacja po wpisaniu adresu pyta, czy to aby na pewno znajduje się na tej planecie? Może chodzi mi o inne zadupie w przeciwnym kierunku? No nic. Według wskazówek Romana, jadę prosto drogą, a jak skończył się las, potem asfalt, skręcam w lewo za krzyżem, potem w górę czarnym szlakiem i w prawo za transformatorem, do końca i tam on już stoi. No nic, jakoś dojeżdżam na miejsce. Roman, facet po 40, głowa rodziny, biznesmen z zadupia pod Krakowem. Posiada od nowości Skodę Octavię, rocznik 2002. Z wyposażenia zero, w środku uj***na z niezwykłą dokładnością, żaden fragment tapicerki nie pozostał czysty. Samochód faktycznie, ma stosunkowo niski przebieg, jak na diesla. 160 tyś to niewiele. Facet ma go faktycznie od nowości. I faktycznie nic nie dokładał. Objawiało się to tym, że opony są fabryczne, hamulce pewnie też, zawieszenie które napie**ala tak że nawet głuchemu by nie wmówił, że on tego nie słyszy. Ale wmawia. Panie, ja tak jeździłem i mi tam nic nie stukało. Sprzęgło działa w półautomacie. Tj, możesz je puścic całkiem, gdzieś po 200m złapie.

Już wiem, że tego nie wezmę. Ale zapytam ile. Gość podaje górne widełki cen, jakie są na Allegro, dla nielicznych igiełek, w rzadkich u nas opcjach wyposażenia. BO ON WIDZIAŁ NA INTERNECIE ILE ONE STOJOM. I tak się robi większość wycieczek z telefonów do skupu, gdzie teoretycznie jedziesz oglądać ładne zadbane auto, a na miejscu stoi zmęczony strup.




Nie zawsze jest tak źle.



Rzadziej spotykanym typem dzwoniących, są starsi ludzie, sprzedający faktycznie kilkunastoletnie PEREŁKI. Dziadek chował pod kocem, do kościoła walił z buta, na zakupy autobusem a na dalsze wyprawy, pociągiem. Nie rozumiem tego sam, ale są tacy ludzie, któremu szkoda takiego auta. I tak spotykałem np Polonezy, które miały 20-kilka tysięcy przebiegu, z foliami na fotelach i wykładzinie.

Dzwoni babcia i mówi : " Nie wiem, czy byłby Pan zainteresowany takim starym autem, bo wie Pan, mąż zmarł w zeszłym roku, ja tu te sprawy spadkowe pozałatwiałam, no i stoi w garażu no, mamy takiego starego Volkswagena, 98 rok to wie Pan, nic nowego, ale uszanowany. Na złom to szkoda chyba, ale jak Pan chce to może Pan zabrać."

I to jest najlepsze co się mi trafia. Otwieram garaż, pokryty jakimiś zasłonami i kocami stoi blisko 20 letni samochód, który w środku pachnie nowością i ma jakiś śmieszny przebieg. Stan idealny. Żadnej ryski czy zadrapania, plamki w środku.

Pomyślisz, że łatwo to potem sprzedać... otóż nie :amused:
Ludzie doszukują się przekrętu, przecież to niemożliwe!
Sam kupuje to stosunkowo tanio, więc nie świruję z ogłoszeniami typu "OKAZJA!! JEDYNY TAKI NA ALLEGRO, DLA KONESERA/KOLEKCJONERA/DLA ZNAWCY TEMATU!!" Jedyne 20tyś zł!

Wystawiam to stosunkowo tanio, w jakiś realnych pieniądzach. Tym bardziej ciężko to sprzedać :roll: Za to bardzo chętni są inni do zakupu, pierwsze telefony to zawsze jedna i ta sama grupa...


Inni handlarze


Czyli zazwyczaj "wyszukiwacze okazji". Dzwonią zwykle już kilka minut po wystawieniu ogłoszenia, często bez prostego "Dzień dobry", często po prostu pierwsze słowa to nie jakiekolwiek pytanie o samochód ( piszę długie i szczegółowe opisy w ogłoszeniach ) tylko nieśmiertelny tekst "za ile to jest do zabrania?". No k***a, debile. Przecież pisze jak ch*j w ogłoszeniu, że sprzedaje firma, wystawiam fakturę VAT etc, ale nie. j***ny, będzie truć dupę. Czasem dzwonią, mówią że nie handlują, szukają dla żony/córki/kochaniki/cioci Zosi. Przyjedzie, podchodzi do auta które ledwo co wyjechało z serwisu ( zawsze sprawdzam wszystko, sam jestem mechanikiem, jak coś jest do zrobienia to jest zrobione ) i zaczyna wpierać, że zawieszenie napie**ala, sprzęgła nie ma, amortyzatory nie trzymają, silnik ma przedmuchy i ch*j wie co jeszcze. Raz jeden mi próbował wmówić przy idealnej BMW, że jest dziura w nadkolu... i wskazał mi otwór technologiczny na odpowietrzenie baku :amused:
Aaaalleee, jak chce to on może mi dać ten tysiąc mniej i zabrać. Ale nie jest hanlarzem. Facet ze Śląska przyjechał do mnie na rejestracjach z Wielkopolski, na fotelu miał bloczek umów samokalkujących, ale nie jest hanlarzem. W świetle prawa nie, bo oni zazwyczaj nie mają działalności.

Nie raz miałem spinę z podobnymi. W ogłoszeniach lubię sobie pośmiać się z typowych tekstów stosowanych przez pazery :mrgreen: typu "do wymiany sprzęgło, koszt u mechanika 400zł", tak k***a, gdzie komplet sprzęgła sam kosztuje ponad 500 i mówimy tutaj o najtańszej pozycji w ofercie hurtowej z moimi zniżkami :lol: A mechanik to zrobi za darmo i jeszcze zapłaci za ten przywilej. Albo, ulubione - "Do lekkich poprawek blacharskich" - co oznacza dziurę w progu taką, że można przez nią wcisnąć parę puszek browaru. Auto niebite, bezwypadkowe. Zderzak krzywo spasowany i malowany ch*jowo przez Waldka w garażu, gratis przyprószone pod kolor reflektory i opony :lol: Za szydzenie z podobnych ogłoszeń i porównywanie moich samochodów z takimi okazami, spotykam się olbrzymią niechęcią ze strony "wyszukiwaczy okazji", a nawet dziś dostałem :

Cytat:

za pisanie opowiadań się weż,nie żle ci idzie dupku


Pisownia oryginalna :mrgreen:


Nie mam się tutaj zamiaru reklamować, chcę tylko zwrócić uwagę na to, że równie dobrze zwykły Janusz ze znajomym mogą podrutować auto, którym jeździł od nowości i wpierać Ci gorszy farmazon, niż handlarz. Ponadto zwrócić uwagę na tych właśnie handlarzy bez działalności, którzy zrobią Cię w wała z całą pewnością. W ofercie "prywatne ogłoszenie", jedziesz po auto które ma kilka umów i nie było przerejestrowane przez ostatnie 2 lata przez żadnego z właścicieli :mrgreen:

Nie taki diabeł straszny, są i uczciwi handlarze, którzy dbają o swoją reputację i chcą pozostać na rynku i się na nim utrzymują. A cwaniaków pełno wszędzie 8-)
Wiewór • 2016-08-09, 16:00  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (77 piw)
Spoko artykuł. Handel autami w Polsce to jest nieskończony temat do żartów. Raz na jakiś czas oglądam ogłoszenie i zawsze jest beka - full opcja. Klikam. W środku opis - full opcja poza klimą, skórą, felgami, radiem itp itd.
Drugi typ ogłoszenia - igła/nie wymaga wkładu. Klikam. Okazuje się, że w zasadzie to trzeba wymienić wszystko poza nadwoziem.
Mój ulubiony typ: "letko ószkodzony". Klikam. W środku makabra. Ciężko określić markę. brakuje połowy samochodu. Tapicerka ubrudzona kawałkami mózgu zlepionymi z włosami, poduszki powietrzne ociekające krwią. Drzwi wycięte przez straż ogniową. Istna masakra. Strach kupować bo może się okazać, że jak zaczniesz odwijać blachy to znajdziesz jakaś uciętą nogę czy rękę :D
Kolejny typ ogłoszenia - osoba prywatna, nie jestem handlarzem. Możliwe raty lub zamiana.

Z handlarzy na żywo najlepsze są komisy: "wszystko niebite". Wchodzisz do komisu a za płotem niby u sąsiada widzisz stodołę, przy niej wraki poćwiartowane na kawałki, kowadło i wielkiego owłosionego spoconego naj***nego janusza w podkoszulku na ramiączkach, który 20kg młotem prostuje karoserię beemki sprasowanej w sześcian o długości boku pół metra:D przypadek?

Raz też oglądałem fiata w komisie. Bity?! no panieee kuuurwaaaa nooo coo pan! igła! Oglądam. W środku naciągnięte pasy na których widać białe nitki. Na podsufitce z tyłu palce odbite z krwi - ktoś wysiadał oknem:D

dupsko na motocyklu

TT4 • 2016-08-09, 03:55
303
Nawet można podotykać :)
nerusss • 2016-08-09, 07:05  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (84 piw)
Nie wiem jak wy, ale ja bym takiej k***y nie wziął na mój motocykl, zwyczajnie brzydzę się biedy umysłowej i kurestwa. Moim zdaniem facet też powinien się szanować i z k***ami się nie zadawać, facet który zadaję się z k***ami sam jest k***iarzem.

Kawał o żydach i chrześcijanach

Dyzio1414 • 2016-08-09, 00:45
303
Posłuchajcie tego.
Rabin i ksiądz jadą w jednym przedziale, czytają, cisza, pełna kultura. Mija chwila, ksiądz odkłada książkę i mówi: „Tak z ciekawości: wiem, że nie wolno wam jeść wieprzowiny. Ale… nie próbował pan nigdy?”. Rabin zamyka gazetę, uśmiecha się i mówi: „Szczerze? Zdarzyło mi się”. Po chwili dodaje: „I tak z ciekawości: wiem, że obowiązuje was celibat…”. Ksiądz mu przerywa: „Wiem, o co panu chodzi, i od razu odpowiem, że tak, uległem raz pokusie”. Uśmiechają się, wyrozumiali dla swych niedoskonałości, ksiądz wraca do książki, rabin do gazety, czytają, cisza. Nagle rabin mówi: „Lepsze niż wieprzowina, co nie?”.
C.Z.E.S.I.E.K • 2016-08-09, 08:06  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (52 piw)
Dyzio1414 napisał/a:

Posłuchajcie tego.


A przeczytać też mogę?

Obowiązek przepuszczenia pieszych?

krzyks • 2016-08-09, 19:09
265
Czasem uprzejmość jednych może kosztować życie drugich... :dead:



.... a jeśli będziemy zobligowani do zatrzymania się bez względu na to, co dzieje się za naszymi plecami? :roll:
krzyks • 2016-08-09, 20:03  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (31 piw)
mp0011 napisał/a:



..to nasze zatrzymanie (wymagane przez prawo) nie powinno być zaskoczeniem dla tych z tyłu. Teraz też jesteś zobligowany do zatrzymania się np. na czerwonym, "bez względu na to, co dzieje się za naszymi plecami?"



Jak będzie czerwone, a za moimi plecami zobaczę ciężarówkę, która nie wyhamuje.... to z pewnością będę się przejmował sygnalizacją. :kawa: