Ostatnio mój 6 letni syn chciał zjeść jogurt, ale nie mógł zdjąć sreberka, po kilku chwilach zmagania z opakowaniem wykrzyczał:
- j***nE W p*zdE SREBERKO!
Usłyszała to żona i odrazu z wielkim grymasem popatrzyła na mnie i powiedziała:
- Ja już dobrze wiem skąd on to wziął!
Z politowaniem popatrzyłem na nią i odrzekłem:
Tadeusz Sznuk prowadzi „Jeden z dziesięciu” – najpopularniejszy teleturniej w Polsce – nieprzerwanie od 21 lat. Nam zdradza na czym, jego zdaniem, polega fenomen tego programu oraz jakich zawodników lubi najbardziej.
Ciekawostka:
sidian • 2016-01-08, 21:35 Najlepszy komentarz (72 piw)
Chodziłem z synem Tadeusza Sznuka do klasy w liceum. Jego ojca pamiętam jako bardzo dystyngowanego gościa, zawsze na miejscu i zawsze na poziomie. Chciałoby się napisać "szacun", ale bardziej na miejscu wydaje się jednak chapeau bas. A więc czapka z głowy, Panie Tadeuszu .
Jest szczery, a w telewizji na żywo to się docenia
cys23 • 2016-01-08, 16:10 Najlepszy komentarz (99 piw)
@up
To tylko fajnie brzmi. Pracowałem z klientką, której starzy wygrali ileś tam milionów i rozdali swoim dzieciom. Ona miała łeb na karku, bo zainwestowała w nieruchomości i hajs się jej teraz miesięcznie przelewa z wynajmów, jej siostra zrobiła jakiś biznes a brat pomyślał, że fajnie było by się naćpać i iść na dz**ki. Zaczęło się od jednego melanżu, dzisiaj robi na kolei i wynajmuje jakąś dziurę w ciapackiej dzielnicy.
Druga sprawa, że jak wygrasz tyle hajsu to pierwsze co powinieneś zrobić to przeprowadzić się i nikomu nie mówić, bo ludzie to k***y.