Pracuje w NL i naprawiam kompy. Siedze z 4 holendrami i otrzymujemy komputery z innych departamentow zeby je poskladac/naprawic/wymienic czesci etc. No i przychodzi kobieta 25 lat. Rozmawia z holendrami, ze szuka ladowarki do ipada. Chodzi, szuka i tak dla jaj podeszla do mnie i mowi cos po holendersku i kreci srubokretem w komputerze, ktory naprawiam. Ja bylem pewien, ze ona jest holenderka wiec mowie dla jaj 'W p*zdze sobie wsadz ten srubokret' i sie usmiechnalem, a ona takie oczy wyj***la i mowi 'A to ty po polsku mowisz?'. Zalaczyl mi sie retard mode. W tym momencie nie wiedzialem co powiedziec wiec zaczalem sie smiac. Powiedziala, ze jebiety jestem i poszla.
Ciekawe czy mnie podjebie do szefa
nowynick • 2015-06-02, 11:55 Najlepszy komentarz (140 piw)
Ty jebnięty, a wtykanie komuś śrubokręta w komputer normalne? Typowo kobieca logika...
Jak chcesz zrobic se jaja ze swojego faceta, upewnij sie, ze on nie robi sobie jaj z ciebie
W skrocie:
- Jestem w ciazy
- Ale ja jestem bezplodny
- Czemu mi nie powiedziales przez 3 lata?
- Mialem wypadek
*bla bla bla*
- Widzialem kamere, jestem lepszym zartownisiem
GoldRoger777 • 2015-06-02, 20:29 Najlepszy komentarz (67 piw)