na główkę więc się nie męczył...
co do samej akcji miłujących pokój muzułmanów... średnio mnie obchodzi co kto sobie daje wpychać w dupę, a u nich jakaś poj***na obsesja na tym punkcie widzę. Zresztą to chyba jakaś kolejna interpretacja słów Koranu, bo czytający tą samą książkę chanowie na wojnie posługiwali się chłopcami, a nikt ich nie zrzucał ze skarpy. No chyba, że nasza husaria