Trafia Andrzej na izbę wytrzeźwień. Od wejścia rozgląda się po sali. W jednym kącie jakiś opój leje pod ścianą, metr dalej pijak r*cha pijaka, na podłodze żul rzyga sam na siebie, tylko pod oknem siedzi uśmiechnięty koleś w dresach. Andrzej podchodzi do niego.
- Co tak się cieszysz? - pyta
- Bo ja tu się czuję jak w domu - odpowiada dresik
- A skąd jesteś? - pyta zaciekawiony Andrzej
-Z sosnowca.
Przejrzałem dziś pamiętnik syna:
Poniedziałek: spacer z psem.
Wtorek: szkoła językowa.
Środa: piżama party u Grześka.
Czwartek: przespałem się w Grześkiem.
Piątek: wielki mecz Realu.
To pedał pie**olony! Realowi kibicować?!
BongMan • 2015-05-13, 13:47 Najlepszy komentarz (53 piw)