Trafia Andrzej na izbę wytrzeźwień. Od wejścia rozgląda się po sali. W jednym kącie jakiś opój leje pod ścianą, metr dalej pijak r*cha pijaka, na podłodze żul rzyga sam na siebie, tylko pod oknem siedzi uśmiechnięty koleś w dresach. Andrzej podchodzi do niego.
- Co tak się cieszysz? - pyta
- Bo ja tu się czuję jak w domu - odpowiada dresik
- A skąd jesteś? - pyta zaciekawiony Andrzej
-Z sosnowca.
Wk***iający jest ten pojazd na Sosnowiec...Całe życie mieszkam w Dąbrowie Górniczej (fajne miasto, dużo terenów zielonych wbrew nazwie. Polecam). Dąbrowa leży koło Sosnowca, więc chcąc nie chcąc czasem się tam bywa. Sosnowiec wygląda jak zwyczajne miasto. Są ładne miejsca i są brzydkie miejsca. Nie zauważyłem, żeby było tam dużo menelstwa. Sosnowiec własnie wygląda absolutnie zwyczajnie.
Studiując na politechnice śląskiej w Gliwicach i z uwagi na to, że mam również działkę w Bytomiu mogę wysnuć bardzo wiele przykrych dla wielu ludzi faktów.
Gdzieś tak 2/3 Bytomia to jest j***na patologia. Dzielnica Bobrek to ostoja menelstwa i dresiarstwa. Podobnie jest na Rozbarku i Łagiewnikach. Bywałem tam na rowerze i k***a gdzie się nie spojrzy, to wszędzie jakaś rozpie**olona, popisana graffiti kamienica (familok). Do tego wszędzie łażą dresiarze i dosłownie codziennie będąc tu widzę przynajmniej ze 30 meneli ciągnących wózki ze złomem. Jedyne normalne dzielnice to może Miechowice i Stolarzowice. Mówię "może", bo nie byłem w kilku.
W Świętochłowicach legendę stanowi kilka dzielnic. Np. Lipiny lub Chropaczów. Niemalże cała zabudowa dzielnicy to rozj***ne familoki, gdzie ciężko znaleźć jakichś normalnych ludzi, bo mieszkają same żule i drechy.
W Zabrzu jest odrobinę lepiej od Bytomia. Dzielnica Biskupice to same familoki i dresiarstwo. Maciejów wygląda całkiem ładnie. W Gliwicach o ile teren uczelni jest naprawdę ładny i fajny, to jednak wystarczy trochę odejść i już są albo blokowiska, gdzie dosłownie WSZĘDZIE są napisy w stylu "Piast Gliwice", "j***ć Żaboli", "anty KSG" itp. Do teraz nie mam pojęcia, co taki pojeb ma we łbie, że rozpie**ala własne miasto. Jak nie blokowiska to rozj***ne i popisane kamienice.
Ruda Śląska wygląda podobnie. Jednak za mało tam bywam, żeby wydać opinię.
Dziękuję za wysłuchanie mojego bólu dupy i pozdrawiam.
@Meph1k uzupełnię tylko małym sucharkiem choć to cała prawda! Na lipinach są tylko dwie rasy psów "szybkie" i "smaczne" nad bytomiem ptaki przelatując machają tylko jednym skrzydłem bo drugim zatykają dziób nie mogąc znieść smrodu