18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Styczeń 2015
PNWTŚRCZPTSOND
   1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031 
Luty 2015
PNWTŚRCZPTSOND
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
232425262728 
Marzec 2015
PNWTŚRCZPTSOND
      1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031     


Nie dam rady...?

Mr.Drwalu • 2015-02-23, 04:56
380


Wasilij, ni ch*ja. :szczerbaty:

Symulacja zagłady ziemi

hyperq • 2015-02-23, 13:37
326
Fajna symulacja zagłady naszej planety.



Jeśli było to ch*jowo o tagowane. :idzwch*j:

Przewijanie niemowlaka

CrazyEdek • 2015-02-23, 12:38
311
Kupa niemowlaka prawdę Ci powie.

Imperator • 2015-02-23, 12:46  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (28 piw)
Po 100 razach mu przejdzie, baran tybardziej nieodpowiedzialny że zostawia dzieciaka na przewijaku bez dozoru, dzieci w pewnym momencie przekręcają się na boki, wtedy byłby hard. Poza tym ( czytają nas gimbo którzy wcześniej niż później wpadną z jakimś osiedlowym smokiem ) kupka maluszka nie śmierdzi bo jest z mleka, zaczyna śmierdzieć jak dziecko zaczyna jeść mięso.
Żal mi takich fifoków....

Stirlitz

MrRobaczek • 2015-02-23, 22:45
295
Gdy Stirlitz wszedł do pokoju, zmęczony po ciężkim dniu pracy, zachwiał się i uderzył głową o ścianę. Była to głowa Bormana.


Moje, a jak wiadomo zawsze piwo za materiał własny.
premium122 • 2015-02-24, 01:10  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (109 piw)

Stirlitz poszedl do lasu na grzyby.Chodzil i szukal caly dzien i nic nie znalazl.W koncu zmeczony pomyslal
- Moze to nie sezon?
I usiadl w zaspie.

Gestapo sciga Klossa i Stirlitza.
Aby zgubic poscig wbiegaja w uliczke, ktora okazuje sie slepa.
Kloss jednak wskakuje do smietnika a Stirlitz chowa sie w jakiejs wnece.
Wpadaja gestapowcy, znajduja Stirlizta i aresztuja go.
Gdy go wyprowadzaja mijajac smietnik Stirliz mowi:
- Hans wylaz, zlapali nas.

Audio pokaz

Imperator • 2015-02-23, 06:55
266
Ciekawy pokaz



Misiek_KRK • 2015-02-23, 07:11  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (26 piw)
a już miałem nadzieję, że im zerwie te kiecki

Rady

googelek00 • 2015-02-23, 23:00
265
Po co przychodzą koleżanki do Marii Skłodowskiej-Curie?

Po rady


Nie było bo własne :idzwch*j:

Jak sie nie podoba to ch*j wam w oko, bo w dupe na pewno lubicie.
TB303 • 2015-02-23, 23:06  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (79 piw)
Chciałem dać ci piwo, ale za bezpodstawną obrazę gówno dostaniesz.
Żartowałem! I tak byś nie dostał, ch*j ci w ryj :amused:

Nowocześni żydzi

Enerfaues • 2015-02-23, 13:08
231
Gdzie wysłać nowoczesnych żydów?
.
.
.
.
do iSchwitz

:hitler:

Życzenie

wku11 • 2015-02-23, 20:11 IGNORUJ TEMATY Z DZIAŁU "INNE CZARNOŚCI"  
228
Gdybyście mieli 1 życzenie, to wybralibyście świat bez żydów, czy cyganów?
BongMan • 2015-02-23, 20:19  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (59 piw)
W USA Murzyn, Meksynanin i Amerykanin znaleźli butlę z dżinem.
- Jest was trzech, więc macie po jednym życzeniu - mówi dżin. Pierwszy Murzyn:
- Chcę, żeby wszyscy moi czarni bracia wrócili do Afryki.
- Zrobione.
- Chcę, żeby wszyscy moi meksykańscy bracia wrócili do Meksyku - mówi Meksykanin.
- Zrobione.
Na to Amerykanin:
- Czyli, że w Ameryce nie ma już czarnych i meksykańców? To daj no colę i big maca.
160
Tym razem coś lżejszego :)


Rzecz działa się w maju 2013 roku. W dniu, w którym na Politechnice Lubelskiej rozpoczynały się Juwenalia. Na zdjęciach kobieta nie wyglądała źle. Czarne włosy, ciemna cera, szeroki uśmiech, do tego artystka. Rozmowa na czacie układała się dość fajnie, więc z umówieniem spotkania nie było problemu.
Czekałem na nią pod Bramą Krakowską w charakterystycznej czarnej bluzce z napisem „Vodka connecting people” :) Spóźniała się tak długo, że zamierzałem ją olać. Jednak zjawiła się po 20 minutach. Nieco niższa ale wciąż dość ładna na tyle, by ten wieczór mógł minąć w miarę przyjemnie.
Poszliśmy do rockowej knajpy. Po tym, jak postawiłem jej drugie piwo powiedziała:
- Nie obraź się, ale nic z tego nie będzie.
Uśmiechnąłem się i w zasadzie puściłem to mimo uszu. Powinienem ją opieprzyć za to i wyjść, ale należał się jej szacunek za szczerość. Nie dopytywałem o co chodzi. Zapytała jeszcze, czy nadal mam ochotę iść na te koncerty. Uznałem, że tak, w końcu nie ma powodu, by psuć sobie wieczór przez głupie nieporozumienie.
Pod akademikami Politechniki Lubelskiej spotkaliśmy jej znajomych. Popiliśmy trochę, pośmialiśmy się, a po wejściu na teren, gdzie był koncert Luxtorpedy stwierdziła, że nie lubi takich imprez, bo za dużo ludzi. (Tak wiem, trochę dziwna laska). Doszliśmy do wniosku, że możemy iść do najbardziej znanego rockowego klubu w Lublinie, gdzie nigdy nie byłem. A, że lubię odwiedzać nowe miejsca (tak, jestem odkrywcą ;) ) to zgodziłem się od razu.

I to było najgorszy błąd tamtego wieczoru..
Na miejscu weszliśmy do klubowej szatni. Oddaliśmy swoje rzeczy i to, co działo się potem przerosło moje najśmielsze wyobrażenia o fatalnej randce…
Jej koleżanka szła na górę, ja ruszyłem za nią, a tamta kobieta z tyłu.
Koleżanka czarnej miała butelkę z wodą, której ochroniarz wnieść nie pozwolił.
W sumie logiczne. „Kawa” (tak ją nazywali znajomi), z którą byłem, rzuciła tekst w stylu „przecież to tylko woda, jak chcesz to spróbuj”.
Facet na to:
- Przepraszam bardzo, ale my nie jesteśmy na ty.
Powiedział to z poważną miną, ale z wyraźnym żartem w głosie.
- To sp***alaj – odparła i ruszyła za nami.
Facet ją zatrzymał a ona zaczęła się szarpać i wrzeszczeć. Wariatka. Wszystko działo się tak szybko, szczególnie pod wpływem alkoholu, że nie zdążyłem zareagować.
Odwróciłem się i widziałem jak „Kawa” trzyma się rękami futryny. Dwójka potężnych bramkarzy ciągnie ją za nogi, a ta drze mordę jak kot, który wpadł do studni i się topi. Te dwa odgłosy to najgorsze dźwięki jakie w życiu słyszałem :) Moja kotka w studni i ta kobieta. Teraz gdy o tym myślę, to obie sytuacja były w pewien pokręcony sposób bardzo podobne :D
Kretyni, którzy mieli pilnować porządku nie potrafili uspokoić jednej drobnej (163 cm) kobiety i któryś psiknął jej w twarz gazem pieprzowym. Jeśli używacie dezodorantu lub perfum to wiecie, że przy aplikowaniu z bliska to się strasznie skrapla. Więc jak pryskali jej tym po oczach, to w zasadzie samą cieczą, co jest niewyobrażalnie palące. Próbowałem ją stamtąd ściągnąć jakoś po schodach na zewnątrz, a ta debilka ławki się trzymała i darła się wniebogłosy.
Wyła, krzyczała z bólu, żalu i nienawiści jednocześnie. Chyba z tego ostatniego najbardziej :P
Próbowałem ją zabrać i jeden z tych kolesi ściągał ją ze schodów razem ze mną. Nie wiedziałem co robić. Za to wytrzeźwiałem bardzo szybko :)
Zadzwoniłem po karetkę. Jeszcze jakiś koleś, który przechodził chodnikiem pokazał fontannę ukrytą w krzakach, w której mogła przemyć sobie twarz. (Chwała mu za to) Ratownicy przemyli twarz mydłem z wodą i pojechali.
Laska nie miała jak wracać do domu, bo nie mieszkała w Lublinie więc co? Do mnie. Ale nie pojedzie MPK, bo niby jak? Tylko taksówką hehe

Coś tam mruknęła, że zapłaci. Dobrze, że miałem jeszcze jakąś kasę, której i tak nie odzyskałem. Dotarliśmy do mnie. Wyciągnąłem z lodówki dwa browary na czarną godzinę (Ironia, czyż nie?). Wciągnęła niemal od razu oba, ja może pociągnąłem ze swojego dwa łyczki.

Gadała mi o różnych rzeczach (głownie o tym co ona zrobi z tymi facetami z klubu), a zdecydowała się usnąć tuż przed wschodem słońca. Nawet chciała ze mną spać, ale nie miałem specjalnej ochoty na to. Musiałem ją przytulać, pocieszać i takie tam. Tylko, że potem miałem na twarzy, na ubraniu i na ciele ślady tego pieprzonego gazu… Położyłem się na karimacie rozłożonej na podłodze, ona na łóżku. Zdenerwowany ale i zmęczony wydarzeniami feralnego wieczoru, położyłem głowę na poduszce i wiecie co? Po minucie dosłownie zaczęła głośniej chrapać niż żubr w reklamie piwa. Wtedy doszedłem do wniosku, że wszystko co może mnie najgorszego spotkać na randce, mam już za sobą.

Rano wycieczka na komisariat i potem, na szczęście, nasze drogi się rozeszły.

W sumie wieczór był kompletnie do dupy. Kobieta była beznadziejna, ale za jedną rzecz jestem jej dozgonnie wdzięczny. Żadna inna kobieta, z którą spotkałem się wcześniej lub później nie potrafiła się zdobyć na taką szczerość. Fajna nauka na przyszłość ale rady dla Was żadnej nie mam :) nawet najgorsze doświadczenia prędzej czy później jakoś się w życiu przydadzą. Choćby po to, by mieć co opowiadać. Pozdro :)
Ptoon • 2015-02-23, 22:24  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (409 piw)
No jak już przeczytałem tą ckliwą historie, to skomentuję... Wiesz dlaczego nic z tego nie było? Bo chodzisz w ch*jowych t-shirtach, jak p*zda czekasz 20 minut na laskę żeby ja olać zamiast zadzwonić po 3 minutach zapytać się gdzie jest. Bierzesz laskę do rockowej knajpy, a w Lublinie to musi być straszna nora z długowłosymi brudasami. Puszczasz mimo uszu to, że laska mówi ci, że na pewno nie da ci dupy, a tak naprawdę to język ci ugrzązł w gębie i nie wiedziałeś co powiedzieć. Jak szmaciarz chodzisz za nią cały wieczór jak ona poszła do swoich znajomych, kiedy założę się, że pierwsze co powiedziała na ucho koleżance, to to że się do niej przyczepiłeś i nie wie co z tym zrobić. No i na sam koniec jak wszystko to mogłaby olać, warunki się zupełnie odwróciły ze względu na nietypową sytuacje, z nieba otrzymałeś nowy zestaw kart z samymi asami, ty żydzisz na takse, dozujesz/żydzisz jej piwo, nie dajesz jej się umyć i porządnie wysiąkać po tym gazie(stąd pewnie chrapanie) i kładziesz się jak pies na karimacie.
134
Co prawda sadistic to sadistic i mało tutaj takich filmów ale od czasu do czasu chętnie sam bym pooglądał czyjeś zajawki ;)
Niestety nie ma złamań, krwi ani nic z tych rzeczy.
Pozdrawiam wszystkich co mają jakieś zajawki i wkładają w to całe serce!
Materiał własny.
Miejsce: Červená Voda, Czechy
Muzyka: Disclosure - Help Me Lose My Mind (Mazde Remix)