a później dzieci , takie malutkie , pewnie z przedszkoli też, stają się ofiarami dilerów narkotykowych, bo im wstrzykują niepostrzeżenie maryhułanen i zostają ćpunami i biorą kokainen
Ja kiedyś wstrzykłem se marinechune i nie wiedziałem co się dzieje. Do dzisiaj mam zniszczony mózg i w ogóle straszne rzeczy... widzę też wszystko tylko na zielono.
NIE DLA marinechuany stanowcze... no i dobrze powiedziałem im... tak dobrze.
Pokrzywy pił ! On wie, że to nielegalne... to taka polska marinunanaha. Powiedz mu bo zniszczy sobie życie i umrze jak będzie miał 88 lat albo później, z tym świństwem nie wiadomo kiedy.
Z ostatnią informacją mogę się zgodzić. Odkąd Hiszpanie podbili Amerykę Południową zielone było sprowadzane do europy jedynym mankamentem było to że nie było tanie i dostępne dla wszystkich ;]
Jakby zalegalizowali to może i sporo kasy z akcyzy/podatku by było, ale polak to taka k***a, że nie zna umiaru i by wszyscy ujarani chodzili i by mieli taką podnietę, ze wszystko byłoby spowite w dymie...