Pale i pie**ole przeciwników. Gdy wy będziecie szukać drogi do domu, będąc we własnym ogródku w wieku 80 lat, ja będę wspominał dawne czasy. Gdy wy będziecie cierpieć na jaskrę, zaćmę etc. ja będę patrzył na gwiazdy. Gdy wy będziecie zdychać na raka, ja dalej będę się cieszył konopianym dymkiem.
W końcu gdy wy wk***iacie się na wasze kobiety podczas menstruacji, moja sięga po zielone listki i wspólnie kręcimy lole.
Legalizacja k***a, wcale nie musi być legalna, wystarczy wprowadzić depenalizacje. Nikt nie robiłby problemu za spalenia lolka czy posiadanie małych ilości. Mieszkam w Czechach już dwa lata, oprócz depenelizacji można sobie chodować 5 krzaków na osobę. Jak ktoś chce sobie palić to sadzi, suszy i pali. Jakoś nikomu to nie przeszkadza.
Ćpuny niech się po cichu wstrzykiwują.
My nie biegamy za legalizacją wytrycha (choć jest nas wielu), bo przecież "bedo kradnonć" a tylko w Polsce obowiązują komunistyczne przepisy i "ni ma wytryhuf i nie kradno".