Film mojego autorstwa, zdarzenie z marca (zła data na nagraniu), w kolizji brały udział 3 auta, roczne zimowe opony ale jak widać nie pomogło. Temp ok. 6 'C. Z ABS pewnie dało by rade wyhamować
wszyscy tacy mądrzy jak już swoje wyjeżdżą, zdarzyło mi sie to samo zaraz po odebraniu prawka, chwile zajmuje przyzwyczajenie sie do innego auta, wzięłam sobie z tego nauczkę...przestałam w ogóle jeździć jak musiałam się wypłacić za naprawy auta :p
"ABS możne wydłużyć drogę hamowania pod warunkiem, że w przypadku gdy go nie ma koła się nie zablokują do czego jak widać tutaj doszło, wiec nie pie**ol bo z twoim rozumowaniem instalowanie ABS do jakichkolwiek samochodów byłoby całkowicie bezsłowne."
Oczywiście że hamowanie z uruchomieniem ABS'u ma większą drogę hamowania, niż hamowanie z wyczuciem na granicy przyczepności, gdy ABS się nie uruchomi. Żeby ABS zaczął działać, to koła muszą wpaść w poślizg, a każdy poślizg to stracone metry i wydłużona droga hamowania. Poza tym kompletnie nie masz pojęcia, jak można jechać tyle metrów na zablokowanych kołach ? Wielokrotnie musiałem hamować z zaskoczenia załadowanym Sprinterem bez ABS'u, nawet zimą po śniegu i nie było najmniejszego problemu, poślizg, odpuszczam hamulec, naciskam, poślizg, odpuszczam. A przez 5 lat takie auto mieliśmy w pracy i niejedną trasę nim zrobiłem, i latem i zimą.
@brzoza11, i co k***a, abs przytrzymuje koła na granicy przyczepności? Nie wiem, ale przez ponad 1/4 czasu są właśnie zablokowane, pewnie 1/2 to stan pośredni, a kolejna 1/4 to stan tarcia statycznego.
Nie raz, nie dwa robiłem testy na szklance- znacznie odczuwalne większe opóźnienie gdy hamuję na granicy poślizgu, bez abs, bez zablokowania kół, bez ściągania, na nowych zimówkach 8 letnim samochodem, z pewnym pochodzeniem i małym przebiegiem. Dociśnięcie pedału w podłogę- czuć dużo mniejsze przeciążenie, a samochód ciągnie w prawo zgodnie z przechyleniem drogi, ABS napie**ala jak klucz udarowy, gdyby tak przytrzymać 2 sekundy, to pewnie wylądował bym w rowie i żadna kontra by nic nie dała.
Hamowanie pulsacyjne, sracyjne, hamuje się na granicy przyczepności, ewentualnie wokół niej można delikatnie wahlować, ale nie w celu zablokowania kół, tylko minimalnego zwiększenia siły hamowania- po delikatnym doduszeniu blokuje- trzeba odpuścić znacznie, a potem wrócić do pozycji wejściowej.
A poza tym, największe opóźnienie na suchym jest gdy opony mają poślizg na poziomie kilku-kilkunastu %.
Klania sie tutaj po prostu brak paczenia na to, co jest przed Toba na drodze. Widac bylo, ze auta hamuja/stoja - a Ty nie zwalniales swojej predkosci. Brak dostosowania predkosci/odleglosci do sytuacji na drodze&brak zachowania ostroznosci - nie paczyues przed siebie (w dal) = kabum:P
Przyznam, ze odkad ogladam podobnego rodzaju filmiki na Sadisticu - rozgladam sie 10x uwazniej na boki, szukajac pieszego, ktory moze wlezc na jezdnie oraz do przodu - przewiduje, mysle - jak zachowaja sie auta/sygnalizacja swietlna - za kilka sekund. Plus tego taki - mniejsze spalanie:) wiec i na browara piniadz dodatkowy jest:>
Nie uczyli na kursie, żeby bez ABSów hamować pulsacyjnie?
A tak do ekspertów pie**olących, że ABSy wydłużają drogę hamowania - tarcie statyczne opony jest mniejsze, niż kinetyczne. To znaczy, że nie macie k***a racji, polecam to wygooglować i się doedukować, bo pie**olicie.
@Kapsel_21 jak ja k***a nie lubię takich aroganckich buców jak Ty. Napisałem Ci 5 rzeczy które zrobiłeś źle, żebyś ewentualnie wyciągnął sobie wnioski. Nie obrażając Cie. A Ty się przypie**alasz do punktu o zmianie pasa.
Nie napisałem że jest to zabronione tylko, że nie powinno się tego robic. Śmiem twierdzić, że skoro nie zauważyłeś j***nego korka na kilkanaście samochodów to nie zauważył byś linii ciągłych nawet gdyby tam były. A nie zmienia się w ten sposób pasa bo nigdy nie wiesz czy jakiś pojeb Ci na nie nie wbiegnie nawet jak nikogo nie widzisz.
Przepisy tak samo nie zabraniają Ci jazdy pojazdem, który ma drogę hamowania rozpedzonej ciężarówki przy Twoim refleksie albo braku wyobraźni. Przepisy również nie zobowiązują Cie do przecwiczenia sobie awaryjnego hamowania, poślizgu itp. Już zadowolony? Może następnym razem jak pie**olniesz w jakiś słup to wyciągniesz z tego więcej pokory do życia.
@maryjanos
Z tym badaniem to najlepiej na badaniu technicznym - poprosić o wydruk.
Masz podane jakimi siłami jest hamowane każde koło. Do tego, jeśli masz zbyt dużą różnicę tych sił między lewą a prawą stroną, auto nie przejdzie badania - właśnie dlatego, że to niebezpieczne.
Hamowanie na drodze (testowe) może coś z grubsza pokazać, ale na pewno nie tak dobrze jak badanie na maszynie.
wszyscy tacy mądrzy jak już swoje wyjeżdżą, zdarzyło mi sie to samo zaraz po odebraniu prawka, chwile zajmuje przyzwyczajenie sie do innego auta, wzięłam sobie z tego nauczkę...przestałam w ogóle jeździć jak musiałam się wypłacić za naprawy auta :p
No popatrz. Mam 12 lat prawo jazdy, przejechałem setki tysięcy km i ani razu z własnej winy nie miałem kolizji. Da się?
Dużo pie**olenia a to już dawno przetestowano. W sieci jest też masa artykułów.
Wniosek jest jeden. Kosztem wydłużenia drogi hamowania zyskujesz możliwość sterowania autem.
Hamowanie pulsacyjne wg. artykułów wypada najgorzej.
Panowie szklanka zimnej wody.
Abs ma z definicji wydłużać drogę hamowania. To jest teoria.
W praktyce może to skrócić jeżeli sami nie potrafimy przez spóźnioną reakcje, przez pisanie smsów itp użyć hamulców tak by kół nie zblokować.
Sam osobiście jeżdzę autem bez ABSu i sobię chwalę ale to wymusza na kierowcy większe skupienie i brak skurczu prawej nogi!
Jeżeli autor ma tyle lat co w nicku tj 21 to się nie dziwię, że taki finał jest tego filmiku. Brakuje doświadczenia które podpowiedziałoby puszczenie hamulca, naciśnięcie gazu i zmianę pasa skrajny prawy. Tak - był czas i miejsce.
Polecam pojeździć jakieś pół roku po mieście Łódź to do takiej kolizji byś nie doprowadził.
Z drugiej strony - po to są ubezpieczenia żeby pokrywać takie zdarzenia ale będziesz miał zajebistą zwyżkę - to mnie cieszy