18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

motocyklista

Go...........ay • 2012-06-08, 04:32
takie tam wyprzedzanie


pkh

2012-06-10, 11:43
Widać wyraźnie że nie położył moto specjalnie tylko zahamował za mocno przednim kołem i się zablokowalo

PranK

2012-06-10, 11:46
To było CBR 600RR(wydech pod siedzeniem) więc nie pie**olcie głupot. Jaka 125 ma taki dźwięk?!

Przestraszył się i tyle ;)
Jeżeli kierowca białej fury nie miał włączonego kierunkowskazu to jest jego wina! W tym miejscu motocyklista miał prawo wyprzedzać. Przestraszył się i za mocno zahamował co nie zmienia faktu, że gdyby nie biały samochód nie musiałby hamować ;)


Earth

2012-06-10, 11:49
To akurat był pojeb nie motocyklista.

lofix1

2012-06-10, 11:52
olex napisał/a:

jesli to byla droga jednokierunkowa to typa w aucie wina, coz...



ty masz oko? weź mi na tej drodze wykonaj lewoskręt do tej posesji z lewej strony jezdni nie zajebując w ogrodzenie.

btw to najnowszy focus a nie żadne nysan.

babycow

2012-06-10, 11:55
Cytat:

mnie raczej zastanawia po ch*j kładł motocykl, miał w ch*j drogi jeszcze do wyhamowania. Ale tak to jest jak ktoś kupuje szlifiere na pierwszy motocykl nie umiejąc się nawet posługiwać klamką hebla.


On z nerwow zacisnal bardzo silnie oba hamulce, co spowodowlao poslizg ;)

Sl...........nx

2012-06-10, 11:57
lofix1 napisał/a:

to debil. nie dość, że wyprzedza kilka samochodów z rzędu to jeszcze biegnie z fochami do kolesia, który grzecznie zjeżdżał do posesji. mam nadzieję, że zdjął kask po czym otrzymał należny wpie**ol od kierowcy białego pojazdu :krejzi:


Bez względu na wszystko, to jest wina kierowcy białego auta, w żadnym wypadku motocyklisty.
To nie było skrzyżowanie dróg, więc nie obowiązywał motocyklisty zakaz wyprzedzania. Wolno mu było wyprzedzać kolumnę aut i chociaż teoretycznie nie wolno wyprzedzać z lewej strony kogoś, kto sygnalizuje zamiar skrętu w lewo, to w takim wypadku gość miał prawo nie zauważyć czyjegoś kierunkowskazu.
Kierujący, który skręca w lewo ma ZAWSZE obowiązek upewnienia się, czy w trakcie wykonywania manewru nie jest wyprzedzany i ta zasada obowiązuje nawet na skrzyżowaniach, a co dopiero przy wjeździe na posesje.

Simonekdg napisał/a:

Sadzicie ze 35 koni na okolo 90 kg to jest malo ? wlasnie widac po raz kolejny jakie macie doswiadczenie w motoryzacji. nie jeden z was by usiadl na taka 125 i darl by morde zwolnij. Piszecie co niektorzy tutaj takie bzdety ze szok. Pozdrawiam


Dokładnie tak. Ludzie pie**olą bez sensu, a niech sobie zaczną wreszcie obliczać stosunek mocy do masy. Takie Subaru Impreza WRX waży 1410kg, a ma 218 KM (przykładowo). Czyli jego stosunek mocy do masy jest mniejszy, niż motorka, który waży 90kg, a ma mocy 35KM. A przecież Subaru Impreza uchodzi za mocny wózek.
Zatem jedna rada - nie wypowiadajcie się gimbusy na tematy, o których nie macie zielonego pojęcia.

bravoteampolska

2012-06-10, 12:23
Simonekdg napisał/a:

Ja pie**ole co wy tu piszecie to az wk***ia czlowieka. Nie jezdzliscie k***a to po ch*j komentujecie ? Gosc polozyl motorek bo tak nalezy robic w naglych wypadkach . mial sie przodem wbic w bok tego bialego bodajze nissana ? Co wy pie**olicie... Gosc bardzo dobrze zareagowal. A to ze by sie zmiescil pomiedzy to jest tylko "gdyby" Ja jak ogladam mecz lub walki mma to tez mowie kurde gdyby mu przykladowo kopa zaj***l. o jest tylko gdyby i kazdemu sie fajnie oglada ale jak sie uczestniczy w czyms takim to juz nie jest tak pieknie jak wam sie wydaje. Skad mogl wiedziec ze gosc sie nie ztrzyma ? moim zdaniem prawidlowo polozyl motocykl i to nie jest ze za mocno zahamowal . to sie robi specjalnie. to jest scigacz waga powyzej 100 kilo nie jakis chinski bubel o pojemnosci 50. a wlasnie . Sadzicie ze 35 koni na okolo 90 kg to jest malo ? wlasnie widac po raz kolejny jakie macie doswiadczenie w motoryzacji. nie jeden z was by usiadl na taka 125 i darl by morde zwolnij. Piszecie co niektorzy tutaj takie bzdety ze szok. Pozdrawiam



Co ty piszesz , oglądałeś filmik , gościu k***a nie był na autostradzie i ch*j , ograniczenie do 40 bądź 50 , jechałbym 50 to mógłby nawet piętami hamować i by wyhamował , a że nie myślący i leci na pałę to teraz powinien płacić .
125 dla użytkownika który się w życiu jeszcze nie najeździł to naprawdę jest dużo , ja osobiście miałem aprilia rs 125 i jak się jej depło to ładnie się zbierała , to już nie jest jakiś skuterek ;

rosiu18

2012-06-10, 12:23
@Slonx nie wierze k***a że ktoś może być tak głupi. Jeśli masz prawko jakiejkolwiek kategorii to błagam idź je oddaj jeśli myślisz że to ten kto skręca ma obowiązek sprawdzenia czy nie jest wyprzedzany. On k***a właśnie po to sygnalizuje zamiar skrętu, żeby nikt go nie wyprzedzał. A pozatym skręcając w lewo na skrzyżowaniu nie musimy sie upewniać czy ktoś nas nie wyprzedza bo pewnie o tym nie wiesz ale obowiązuje coś takiego jak zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych itd. Więc że tak powiem:

Slonx napisał/a:


Zatem jedna rada - nie wypowiadajcie się gimbusy na tematy, o których nie macie zielonego pojęcia.


moomin

2012-06-10, 12:57
Slonx napisał/a:


Bez względu na wszystko, to jest wina kierowcy białego auta, w żadnym wypadku motocyklisty.
To nie było skrzyżowanie dróg, więc nie obowiązywał motocyklisty zakaz wyprzedzania. Wolno mu było wyprzedzać kolumnę aut i chociaż teoretycznie nie wolno wyprzedzać z lewej strony kogoś, kto sygnalizuje zamiar skrętu w lewo, to w takim wypadku gość miał prawo nie zauważyć czyjegoś kierunkowskazu.
Kierujący, który skręca w lewo ma ZAWSZE obowiązek upewnienia się, czy w trakcie wykonywania manewru nie jest wyprzedzany i ta zasada obowiązuje nawet na skrzyżowaniach, a co dopiero przy wjeździe na posesje.


Chłopie piszesz takie pierdoły, że aż szkoda klawiatury ale dla dobra swego i przede wszystkim innych na drodze wbij sobie do głowy, że to
wina motocyklisty jeżeli chcesz wiedziec dlaczego to zapytaj grzecznie ci odpowiem.

Sl...........nx

2012-06-10, 13:05
moomin napisał/a:


Chłopie piszesz takie pierdoły, że aż szkoda klawiatury ale dla dobra swego i przede wszystkim innych na drodze wbij sobie do głowy, że to
wina motocyklisty jeżeli chcesz wiedziec dlaczego to zapytaj grzecznie ci odpowiem.


Dlaczego?
Proszę o podanie konkretnych artykułów z PoRD.
Bo jak dla mnie wina obustronna, a przede wszystkim kierowcy osobówki.
rosiu18 napisał/a:

@Slonx nie wierze k***a że ktoś może być tak głupi. Jeśli masz prawko jakiejkolwiek kategorii to błagam idź je oddaj jeśli myślisz że to ten kto skręca ma obowiązek sprawdzenia czy nie jest wyprzedzany. On k***a właśnie po to sygnalizuje zamiar skrętu, żeby nikt go nie wyprzedzał. A pozatym skręcając w lewo na skrzyżowaniu nie musimy sie upewniać czy ktoś nas nie wyprzedza bo pewnie o tym nie wiesz ale obowiązuje coś takiego jak zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych itd. Więc że tak powiem:



Właściwie to jednak nie będę czekał na wasze argumenty, bo ich nie macie, podam wam, jak w kodeksie stoi, to może się nauczycie:
Cytat:

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.



Nie wiem, czy to wymaga pomocy prawnika, wam chyba jednak potrzebna jest pomoc kogoś myślącego, więc już spieszę z wyjaśnieniem.
Skręt w lewo jest zmianą kierunku jazdy i zawsze jest zmianą pasa ruchu (chyba, że skręcasz z pasa do tego wyznaczonego). Jeżeli skręcasz w lewo, musisz się upewnić, czy ten pas nie jest aktualnie zajęty i nie dotyczy to wyłącznie pojazdów z naprzeciwka, ale także tych za tobą.
Gdyby ta pierdoła w tym białym aucie zrobiła coś takiego na jezdni wyznaczonymi dwoma pasami ruchu do jazdy w tym samym kierunku, nie mielibyście żadnych wątpliwości. Dlaczego macie je teraz? Tu stosuje się bardzo zbliżone zasady.

m8

2012-06-10, 13:27
O qrwa Slonx, powinieneś zostać naczelnym interpretującym przepisy w gabinecie samego Donaldinio... Normalnie pie**olnę sobie wydruk tych wypocin - "skręt w lewo jest zmianą pasa ruchu". Koleś na moto jest jebnięty, bo wcisnął klamkę do końca i może teraz skoczyć każdemu, przynajmniej w Polsce wina leży po jego stronie. Jeśli osobówka skręcała w lewo, to ma obowiązek łyknąć go z prawej co wynika i z ustawy i ze zdrowego rozsądku. I nie pie**ol o "zbliżonych zasadach" bo skręt i zmiana pasa to 2 różne rzeczy. A teraz ciśnij na plac przy jakimś centrum handlowym poszarpać swoją piećdziesiątkę na koło. Może nawet jakaś gimbuska się zainteresuje.

mua :*

~Velture

2012-06-10, 13:32
mutant napisał/a:

Jakość słaba ale chyba chodzi o brak kierunkowskazu, biała fura zapomniała go aktywować i ziomeczek się wydygał .




Masz specjalnie dla ciebie wyciąłem swoim super pr0 masta paintem. Po lewej widać kierunkowskaz a dla porównania po prawej jak wygląda z wyłączonym kierunkowskazem (chyba nie musze ci tłumaczyć ,że kierunkowskaz ma to do siebie ,że miga czyli raz jest włączony a raz nie)

Cytat:

Skręt w lewo jest zmianą kierunku jazdy i zawsze jest zmianą pasa ruchu (chyba, że skręcasz z pasa do tego wyznaczonego). Jeżeli skręcasz w lewo, musisz się upewnić, czy ten pas nie jest aktualnie zajęty i nie dotyczy to wyłącznie pojazdów z naprzeciwka, ale także tych za tobą.
Gdyby ta pierdoła w tym białym aucie zrobiła coś takiego na jezdni wyznaczonymi dwoma pasami ruchu do jazdy w tym samym kierunku, nie mielibyście żadnych wątpliwości. Dlaczego macie je teraz? Tu stosuje się bardzo zbliżone zasady.


Aha, aha. Tylko mi ta droga wygląda na typową jednokierunkową z 1 pasem ruchu więc motocyklista zawinił. Chyba ,że ty tam widzisz autostrade z 3 pasami ruchu w każdym kierunku.


@DOWN - chyba 2x up bo wątpie abyś do mnie to pisał.

Carol

2012-06-10, 13:33
@up jebnięty jesteś. Gość nie był wyprzedzany tylko auto z tyłu było wyprzedzane. Jakby za nim jechało 5 aut a motocykl byłby przy ostatnim to też był wyprzedzany? Pomyśl to naprawdę nie boli, w dodatku polecam to ze względu na ułatwienie życia. j***ć bezmózgich motocyklistów.

Sl...........nx

2012-06-10, 13:41
m8 napisał/a:

O qrwa Slonx, powinieneś zostać naczelnym interpretującym przepisy w gabinecie samego Donaldinio... Normalnie pie**olnę sobie wydruk tych wypocin - "skręt w lewo jest zmianą pasa ruchu". Koleś na moto jest jebnięty, bo wcisnął klamkę do końca i może teraz skoczyć każdemu, przynajmniej w Polsce wina leży po jego stronie. Jeśli osobówka skręcała w lewo, to ma obowiązek łyknąć go z prawej co wynika i z ustawy i ze zdrowego rozsądku. I nie pie**ol o "zbliżonych zasadach" bo skręt i zmiana pasa to 2 różne rzeczy. A teraz ciśnij na plac przy jakimś centrum handlowym poszarpać swoją piećdziesiątkę na koło. Może nawet jakaś gimbuska się zainteresuje.

mua :*


Twoje argumenty podasz przynajmniej? Czy stosujesz tylko pocisk?
Kiedy skręcasz w lewo, przejeżdżasz przez sąsiedni pas. Masz się upewnić, czy nic po nim nie jedzie. To, że motocyklista powinien go wyprzedzić z lewej, to inna sprawa, dlatego wina leży po obu stronach.
Sam byłem świadkiem na rozprawie sądowej, kiedy miało miejsce podobne zdarzenie, ale z udziałem samochodu, nie motocykla. Sąd orzekł jednostronną winę skręcającego na posesję, tłumacząc to w taki sposób jak ja, że kierowca nie upewnił się, czy może bezpiecznie zmienić kierunek jazdy, a wyprzedzający kolumnę aut miał prawo nie zauważyć kierunkowskazu na czas.
Naprawdę gimbusy, jeżeli spojrzenie w lusterko to dla was tak dużo, to nie wsiadajcie za kółko, a nie zmieniajcie prawa pod siebie, bo i tak sąd waszej argumentacji nie uzna.
Choćby dlatego, że nie jesteś w stanie logicznie wyjaśnić, w jaki sposób można skręcić w lewo na takiej drodze, nie przejeżdżając przez sąsiedni pas i nie opuszczając tego, po którym aktualnie się jedzie.

Carol napisał/a:

@up jebnięty jesteś. Gość nie był wyprzedzany tylko auto z tyłu było wyprzedzane. Jakby za nim jechało 5 aut a motocykl byłby przy ostatnim to też był wyprzedzany? Pomyśl to naprawdę nie boli, w dodatku polecam to ze względu na ułatwienie życia. j***ć bezmózgich motocyklistów.


Jeżeli pojazd zmusza inny pojazd do istotnej zmiany prędkości, wtedy nazywa się to wymuszeniem:
Cytat:

23) ustąpienie pierwszeństwa — powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości


Jadący po danym pasie ruchu ma zawsze pierwszeństwo przed tym, który chce go zmienić, lub przeciąć, chyba, że oznakowanie skrzyżowania sugeruje inaczej. Tutaj nie było żadnego skrzyżowania, było natomiast najzwyklejsze zajechanie.
Tak, wszyscy wiemy, że ruch w Polsce jest prawostronny i po tym pasie należy jeździć, ale wyprzedzanie jest manewrem dozwolonym, a przy tym najniebezpieczniejszym, więc nie wolno go utrudniać.

jeloo

2012-06-10, 13:48
Jak czytam komentarze niektórych debili to płakać się chce. "Motocykliści" się znaleźli.
1) Po pierwsze, jak wyprzedza się rząd samochodów przy posesjach, w mieście, w terenie zabudowanym, zawsze trzeba pamiętać, że ktoś może skręcić, a motocykla nie widać tak dobrze jak innych pojazdów na drodze, jest wąski i szybki, światła często ma małe. Po prostu jak ktoś szybko chce wykonać jakiś manewr, na moment spojrzy w lusterko, to dojrzy samochód, praawda, ale motocykla nie ma szans zobaczyć takim ułamkosekundowym spojrzeniem.

2) Po drugie, kładzenie motocykla nie zawsze jest konieczne. Motocykle mają naprawdę mocne heble w porównaniu z autami osobowymi, i w tej sytuacji spokojnie by wyhamował, powoli się przetoczył pomiędzy tymi dwoma samochodami, i pojechał dalej.

3) Tylko, że on spanikował, walnął przedni hebel bez wyczucia. Jeśli to jest 600, bo naprawdę ciężko mi to powiedzieć na podstawie tego filmu, to siła hamowania jest potężna. Dwa heble po 300, albo 320 mm, i z tyłu 240mm. Każdy kto jeździ na motocyklu wie, że przedni hamulec trzeba nacisnąć zdecydowanie, ale płynnie, nie można od razu nadusić klamki bo koło straci przyczepność. To się nazywa bodajże przeniesieniem masy, motocykl stopniowo nurkuje przenosząc obciążenie na przednie koło, jednocześnie zwiększając jego przyczepność. Wtedy mogę wcisnąć hamulec mocniej, co generuje kolejne pokłady przyczepności. A ten koleś ewidentnie spanikował, i przyczepność stracił. Bo powtarzam, hamując spokojnie, bez problemu by się zmieścił.