Jak to mówią mixed emotions. Z jednej strony to straszne chamstwo. Bo w ten sposób łatwo zabić człowieka. Z drugiej strony dam sobie rękę uciąć, że jeździli tam gdzie nie powinni. Prawda leży zawsze po środku. Co nie zmienia postaci rzeczy, że koleś mógł zginąć. Zasadniczo ten co założył tą linkę to debil i Ci którzy jeździli po tej trasie bez rozeznania trasy - też debile.
ch*je hałasują, straszą zwierzęta, kurzą, jeżdżą jak debile i stwarzają zagrożenie dla ludzi spacerujących po lasach. Dobrze mu tak, ale linki to ch*jnia bo może się w nie wj***ć też rowerzysta.
A ja znów często jeżdżę rowerem po lesie i jakbym takiego sk***ola dorwał to bym go na tej lince powiesił. Jazda po lesie crossem czy quadem to niestety dość częsty problem. Jak walczyć? Zwiększyć liczbę strażników leśnych, lub łatwiej wysyłać strażników miejskich na patrole, przynajmniej by się do czegoś przydali. Dobre byłoby też gdyby nadleśnictwa miały możliwość wydzielenia części terenu leśnego, do celów rajdowych - zjawisko jest nie do uniknięcia, ale można przynajmniej uniknąć napie**alania silnikami np pod gniazdami rzadkich ptaków, wyznaczając taki teren.
i tak to nic nie da bo jeszcze ich zlap, chyba ze na linke... wystarczy kawalek ziemi, typu stara zwirownia, etc udostepniona od gminy, oczywiscie trzeba pojsc zagadac, pozniej tor machnac wspolnie z off-roadowcami i to jest to, aczkolwiek sam po drogach ppoż w lesie pok***iami to czasem na pelen gwizdek ktm 620, polecam bardzo relaksujace ale meczace