Byłem dziś w znanym hipermarkecie (sieć na całą Polskę). Mają dosyć duży dział z książkami, więc postanowiłem kupić sobie jakąś książke o Buddyzmie. Wchodzę do działu "Religia"(!) i co znajduje?
Znajduję 18 wersji Biblii i Pism Świętych (różne przekłady itp.), 4 biografie Jana Pawła II, Książkę "Z duchem świętym przez życie" i ogólnie wszystko w temacie katolictwa. Nic, kompletnie nic, na temat innej religii. To tylko pokazuje, jakim zacofanym i nietolerancyjnym krajem jesteśmy.
Btw. Wiem, że zaraz będą hejty, że książki kupuje się w księgarni, tudzież Empiku. Ale chodzi mi głównie o to, że to był dział "Religia", a nie "Katole".
@ArasxDD
Rozumiem cię, wczoraj późną nocą wracałem na chatę a tam co??!! jedna latarnia się nie pali, myślę sobie "w jakim ciemnogrodzie żyjemy, nie po to nasi dziadkowie umierali bym przechadzał się teraz po ciemku. Jaki wstyd, jaki wstyd na całą Europę"
To tylko pokazuje, jakim zacofanym i nietolerancyjnym krajem jesteśmy.
To się zgadza jestem polakiem z krwi i kości. Jestem taki nie tolerancyjny że uruchomiłbym znowu fabrykę mydła w Oświęcimiu dla pedałów, innowierców, murzynów i wszelkich śmieci. Bo dzięki nim są zabierane mi prawa a dawane im są przywileje.
Jeśli coś tak hejtujesz to chociaż napisz to po polsku... Katolicyzm, nie katolictwo.
Tak po za tym, jeśli myślisz, że pisanie na forum o tym, jak kupujesz książkę o buddyźmie i sądzisz, że w ten sposób kreujesz sobie wizerunek 'oświeconego i nowoczesnego' by nabić sobie kilka piw jest po prostu idiotyczne.
Markety zamawiają książki na które istnieje POPYT, a nie takie, które będą czekały wieczność w magazynie, bo nikt oprócz kilku osób nie zdecydował się na ich kupno. Chyba lepszym pomysłem jest sprzedawanie książek, które mogą znaleźć nabywcę wśród kilkudziesięciomilionowej społeczności, a nie tylko kilkutysięcznej grupy ludzi. Market to nie biblioteka, gdzie uzupełnia się zbiory, oni chcą towar sprzedać.
Pogódź się z tym, że żyjesz w kraju, gdzie główną wiarą jest katolicyzm. Jeśli nie chcesz się jednak z tym pogodzić, proponuję nie jojczyć, zamknąć przeglądarkę i sp***alać do Tybetu, tam nie znajdziesz ani jednego Pisma Świętego.
A ja poszedłem po Mein Kampf w tureckim przekładzie, ale nie było. Tłumaczyłem wszystkim, że mamy XXI wiek i Polska jest państwem świeckim, postępowym i w ogóle.... Niestety wszyscy dziwnie na mnie patrzyli i zostałem wyproszony z warzywniaka