Zacznijmy może od tego że Ci się religia z filozofią popie**oliły
Markety zamawiają książki na które istnieje POPYT, a nie takie, które będą czekały wieczność w magazynie, bo nikt oprócz kilku osób nie zdecydował się na ich kupno. Chyba lepszym pomysłem jest sprzedawanie książek, które mogą znaleźć nabywcę wśród kilkudziesięciomilionowej społeczności, a nie tylko kilkutysięcznej grupy ludzi. Market to nie biblioteka, gdzie uzupełnia się zbiory, oni chcą towar sprzedać.
Pogódź się z tym, że żyjesz w kraju, gdzie główną wiarą jest katolicyzm. Jeśli nie chcesz się jednak z tym pogodzić, proponuję nie jojczyć, zamknąć przeglądarkę i sp***alać do Tybetu, tam nie znajdziesz ani jednego Pisma Świętego.
Btw. Wiem, że zaraz będą hejty, że książki kupuje się w księgarni, tudzież Empiku. Ale chodzi mi głównie o to, że to był dział "Religia", a nie "Katole".
- Tak samo.byłeś w supermarkecie po książkę? polecam iść do księgarni
Buddyzm jest religią ponieważ Buddyści wyznają wiarę w istnienie nadprzyrodzonych istot oraz posiadają pogląd na temat życia po śmierci.
Btw. Wiem, że zaraz będą hejty, że książki kupuje się w księgarni, tudzież Empiku. Ale chodzi mi głównie o to, że to był dział "Religia", a nie "Katole".
Więc chciałeś kupić książkę na temat, o którym nie masz kompletnie pojęcia? ?
Mhm, więc jak nie masz na jakiś temat pojęcia, to broń boże nie kupuj związanej z tym książki. A nuż jeszcze coś się na ten temat dowiesz i co wtedy...?
No cóż, co kto lubi, ale ja wolę wiedzieć w ogóle co kupuję. Nie sądzę, że lektura typu 'normalizacja stosunków gospodarczych w świetle prawa międzynarodowego' kupiona tylko ze względu na chwytliwy tytuł, jakkolwiek by mnie zainteresowała. Ceny książek są zbyt wysokie, aby później kurzyły się na półce. No chyba że masz nadzianych rodziców którzy ci wszystko sponsorują, ale w to nie wnikam.
Nie sądzę, żeby autor tematu na początek zdobywania wiedzy o buddyzmie wybrał książkę traktującą o doktrynalnych różnicach między odłamami buddyzmu w Nepalu w latach 1970-1980.
Nie rób z niego idioty, który nie potrafi ogarnąć różnicy między książką szczegółową, a wprowadzającą w temat.
A ostatnie zdanie świadczy o tym, że jesteś dzieciakiem.