Hip Hop k***a - szybkie mówienie o dupach, r*chaniu i używkach, doprawione j***niem policji z użyciem niezwykle ambitnego podkładu muzycznego... aha, i jeszcze te magiczne rymy częstochowskie.
Hip Hop k***a - szybkie mówienie o dupach, r*chaniu i używkach, doprawione j***niem policji z użyciem niezwykle ambitnego podkładu muzycznego... aha, i jeszcze te magiczne rymy częstochowskie.
paktofonika to niewątpliwie początek polskiego rapu
Ale Ty jesteś człowieku k***a smutny. Jeżeli słuchasz dzisiejszych płytkich psuedo HH kawałków, to nie dziwię się że wyrabia Ci się takie zdanie. Chyba nigdy nie słuchałeś prawdziwego HH, mając na myśli prawdziwego mówię o starszych ekipach. Pokahontaz, K44, Pijani Powietrzem, Molesta, WWO
Pozdro dla kumatych.
Piwo dla Magika ^^
To wytłumacz mi jedną prostą rzecz - skoro teksty "prawdziwego HH" są dobre, mają przesłanie, to po jaką cholerę robić z tego wyrób muzykopodobny (tzn. podkładać pod teksty jakieś wieśniackie melodyjki, które brzmią jak wygrywane na domofonie)? Nie można po ludzku tych tekstów stworzyć czegoś lepszego, np. wierszy lub prawdziwej piosenki, w której wykonawca śpiewa, a nie szybko mówi?