18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dżony

2014-02-20, 19:12
lubiwdupe napisał/a:



Spoko ;) jako absolwent politechniki nie mam problemu z znalezieniem pożytecznej pracy i nie muszę się o to wściekać w internecie ;)


Ładnie to tak kłamać co do wieku i płci w profilu? :mrgreen:

lubiwdupe

2014-02-20, 19:19
Dżony napisał/a:


Ładnie to tak kłamać co do wieku i płci w profilu? :mrgreen:


O ja głupia, znowu zapomniałem o swojej płci... sory

Generall14

2014-02-20, 19:23
Imie_jego_44 napisał/a:

[...] żeby zostać inżynierem wystarczy kuć i postępować według instrukcji, studia techniczne zabijają osobowość i samodzielne myślenie.



W ten sposób to Ty możesz co najwyżej zdać podstawową maturę z matematyki lub fizyki. Inżynier bez umiejętności logicznego myślenia, wyciągania wniosków, przewidywania zdarzeń to dupa nie inżynier. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka odpowiedzialność może na takim gościu leżeć. Budynek się rozleci, maszyna urwie komuś rękę, coś nie zadziała i spowoduje straty - za to wszystko beknie inżynier. Zkąd w ogóle ta Twoja nienawiść do nich? Szef Ci nie daje 5000 zł pensji? Czy może podświadomie zdajesz sobie sprawę, że zmarnowałeś życie studiując politologie i teraz odreagowujesz?

Z humanistami jest ten problem, że jest ich za dużo. Jest jakaś dziwna moda na studiowanie, a jak człowiek jest za głupi lub za leniwy na jakieś porządne studia (nie konieczne inżynierskie) to idzie na europeistyke lub podobne bezsensowne gówno. Dobry humanista też jest potrzebny (prawnik, psycholog itp.), ale ta masa bezużytecznych ludzi z wyższym wykształceniem, którzy uważają, że skoro są słabi z matematyki to są humanistami jest bezużyteczna.

PS. To, że ktoś jest inżynierem nie oznacza, że jest człowiekiem ogarniętym. Tytuł inż. dostałem dwa tygodnie temu, ale muszę przyznać, że na politechnice też są ludzie którym nawet nie dałbym miotły do ręki.

asior34

2014-02-20, 19:35
Prawda leży po środku, nie można mówić, że humaniści są zbędni i wszyscy to kompletni debile. Owszem, jest spora grupa, która "nazywa się" humanistami tylko dlatego, że nie potrafi zająć się niczym innym, nie nadaje się do ścisłych rzeczy i idzie po najmniejszej linii oporu. Są jednak humaniści z krwi i kości - ludzie, którzy interesują się socjologią, literaturą, historią albo tworzą muzykę, film, sztukę.

Pytanie jednak, kto jest bardziej potrzebny - humanista czy inżynier? W większym stopniu, na dużą skalę, większe zapotrzebowanie jest na inżynierów, ścisłowców i to nie ulega żadnej wątpliwości. Nie można jednak mówić, że ścisłowcy są bardziej inteligentni, a humaniści to cioty i ch*j :) . Pewien balans musi być, chociaż fakt faktem, że za duża ilość humanistów jest zbędna - np. ktoś z wykształceniem socjologa niewiele może robić, a prawda jest taka, że - przykładowo - ludzie z konkretnym zawodem są bardziej potrzebni.

Rozbraja mnie jak ktoś tu jedzie humanistów, że są niepotrzebni, a sam stawia byki i nie zna zasad ortografii. Jak widać, po coś Ci humaniści są :D .

Imie_jego_44

2014-02-20, 19:41
To nie jest żadna nienawiść tylko doświadczenie z mojej pracy, wkleję swój post bo nie chce mi się drugi raz tłumaczyć:
"Wk***ia mnie to bo ja na was pracuje, państwo okrada mnie z większości pensji po to by wyście mogli studiować, skoro reszta społeczeństwa tak się dla was poświęca to k***a doceńcie to i weźcie się do nauki a nie balowanie i r*chanie a później "specjaliści" h*ja umią!
wk***ia mnie, że tacy h*ja umiący studenci blokują mi możliwość rozwoju bo ja chociaż na budowlance się znam lepiej niż te przemondrzałe studenciki budownictwa powyżej muszę w moim wieku skuwać ściany, ładować piach i wywozić gruz bo nie mam k***a wykształcenia a oni mają ten nic nie warty papierek.
Jakby ktoś pracował tak jak wy studiujecie to zaraz by wyleciał na bruk z taką opiniom ze pracy już by w zawodzie na pewno nie znalazł.
Najdobitniej o "wiedzy" technicznej świadczy to jak te inżynier znają się na motoryzacji, ja zwykły robotnik mam BMW koledzy też BMW ,Audi albo Lexusy a mój kierownik inżynier z uprawnieniami Peugeotem :facepalm2: zarabia parę razy więcej i stać go na dobre BMW lub nawet Lexusa a kupił k***a francuski wyrób samochodopodobny gdzie każdy mechanik wie, że tym się więcej jeździ na lawecie niż drodze, zapytam retorycznie - jak to świadczy o jego wiedzy technicznej? no właśnie to świadczy, że nie ma o tym pojęcia a ma k***a papierek i te egzaminy państwowe więc tyle to jest warte te całe papierki."
http://www.sadistic.pl/studencka-choinka-vt253635,45.htm#comments
Wątpię, że humaniści to podobny beton nawet uogólniając a inżyniery tak, nawet nie trzeba uogólniać, wiedzy zero bo jedyne co wynoszą z tych studiów to obsługa kalkulatora tylko ego w kosmos wyj***ne bo Tusk mówi jacy to oni potrzebni.

Zarammoth

2014-02-20, 19:46
daemon napisał/a:


No i tu właśnie te miernoty humanistyczne okazują swoją ignorancje i ograniczenie umysłowe. Jesteś w stanie sobie wyobrazić, że inżynierowie potrafią pisać poprawnie po polsku, znają historię i chodzą do teatru, a przy tym są dobrzy w swoim technicznym fachu?? Jesteś w stanie to pojąć? Nie muszę studiować filologii, czy historii. Wystarczy, że umiem czytać. I tym się różnimy. Ja mam wiedzę ogólną (tak samo niemal wszyscy na moim kierunku studiów), a większość humanistów jest ograniczona.


Tu chodzi o to, że ktoś musi tego nauczać, ktoś musi zajmować się zachowywaniem dzieł sztuki czy archiwizacją dokumentów, ktoś jest prawnikiem, inny dziennikarzem, dzięki któremu codziennie śledzisz informacje. Gdyby nie nauki humanistyczne to w szkołach uczono by tylko matematyki, bo nauka zawodu technicznego przechodziłby z dziada na ojca i syna jak za dawnych czasów. Były cechy, ale większość nie umiała pisać i czytać. Źle mnie zrozumiałeś, nie miałem na myśli tego, że "ściśli" nie umieją pisać i nie interesują się historią, a to, iż ktoś musiał tą wiedzę odpowiednio zgromadzić i im przekazać. To druga strona stara się chyba udowodnić, że jedynie inżynierowie są potrzebni rozwojowi cywilizacji itp.

asior34

2014-02-20, 19:46
@up

To teraz dopiero się skapnąłeś, że za papierek jest więcej pieniędzy?

Po drugie, nie generalizuj. Są ludzie co skończą studia i się znają, a są i tacy, co ch*ja później wiedzą (tak, ch*j się pisze przez 'ch').

Z drugiej strony można być bez szkoły i też wiedzieć dużo, albo nie mieć szkoły i być popaprańcem.

Tutaj nie ma reguł. Ale postaw się w sytuacji - jesteś szefem i zgłasza się dwóch kolesi - jeden nie ma szkoły, nie wiadomo nawet gdzie pracował bo robił na czarno - a drugi ma papier i to jest JAKAŚ, może mała, może większa, ale gwarancja, że coś potrafi. Ciekawe kogo byś zatrudnił, nieważne w jakiej robocie.

Generall14

2014-02-20, 20:06
Imie_jego_44 napisał/a:

[...]Wątpię, że humaniści to podobny beton nawet uogólniając a inżyniery tak, nawet nie trzeba uogólniać, wiedzy zero bo jedyne co wynoszą z tych studiów to obsługa kalkulatora[...]



Aha, czyli mając doświadczenie z jednym inżynierem, który o zgrozo jeździ Peugeotem, określiłeś wszystkich jako tępy beton, a humanistów jako tych mądrzejszych bo tak.

Imie_jego_44 napisał/a:

[...]wk***ia mnie, że tacy h*ja umiący studenci blokują mi możliwość rozwoju bo ja chociaż na budowlance się znam lepiej niż te przemondrzałe studenciki budownictwa powyżej muszę w moim wieku skuwać ściany, ładować piach i wywozić gruz bo nie mam k***a wykształcenia a oni mają ten nic nie warty papierek.[...]



Czyli co Ty byś chciał robić po latach skuwania ścian, ładowania piachu i wywożenia gruzu? Projektować budynki? Być szefem budowy? Jeżeli ten papierek faktycznie byłby bezużyteczny, to ten student po przyjściu do roboty robiłby dokładnie to samo co Ty teraz. Ale skoro tak nie jest, skoro dostaje inną pracę to znaczy że jednak ten tytuł coś znaczy.

Plecionkarz

2014-02-20, 20:37
A według mnie taki podział na humanistów i umysły ścisłe został stworzony tylko i wyłącznie na potrzeby głąbów którzy nie radzą sobie z analitycznym podejściem do problemów. Jeżeli taki ą ę humanista jest upośledzony matematycznie to sobie wmówi, że ci którzy dobrze liczą na pewno muszą nie potrafić tego z czym on sobie radzi. Jeżeli taki ąę humanista jest słaby fizycznie to sobie wmówi, że ludzie z dobrą kondycją mają intelekt o tyle gorszy o ile bardziej są od niego sprawni. To tak na prawdę zakompleksione p*zdy które muszą sobie każdą wadę rekompensować odpowiednią wymówką i argumentacją: ale za to mam równie ważne o ile nie lepsze talenty. A świat niestety jest zupełnie inny i wcale nie jesteście humanistami tylko przygłupami które mają wąziutkie pojęcie o świecie i taplacie się w swoim narcyzmie i ignorancji. Prawdziwy humanista jest wszechstronny, sprawdza się w każdej dziedzinie i jest otwarty na każdy rodzaj wiedzy. Umysłom ścisłym jest o wiele bliżej do humanistów niż wam.

No i nie wiem czy sobie zdajecie sprawę z tego że inżynierów obowiązują normy, akty prawne, ustawy, rozporządzenia, kodeksy (które sami często piszą). Czytają setki stron opisów, specyfikacji bo nie wiem czy sobie zdajecie sprawę z tego, że w ich pracy najważniejsza jest umiejętność czytania ze zrozumieniem i przelewania myśli na tekst żeby ktoś inny się mógł połapać. Do tego muszą mieć podejście do podwładnych, potrafić budzić respekt i egzekwować wykonanie zadań. To wszystko są zagadnienia humanistyczne. Są humanistami o ścisłym umyśle. A jakaś p*zdeczka która przeczytała kilka książek typu "harry potter i zakon kubusia puchatka" i się chełpi swoim humanizmem budzi tylko śmiech.

Kolejna sprawa: oceny z liceum nie świadczą o tym czy ktoś zajebistym matematykiem, historykiem itd. Tam jest przerabiany materiał bardzo prosty, taki który opanować jest w stanie każdy przy odrobinie woli. A więc jak ktoś mówi że jest mistrzem matematyki bo w liceum miał 5 to pokazuje tylko swoją niewiedzę bo koło prawdziwej matematyki nie stał.

wredna.zmora

2014-02-20, 20:45
Dajcie spokój. Obrazek jest zerżnięty (jak mniemam) z jakiegoś fan page typu "beka z humana". Naprawdę uraziło to jakiegoś humanistę? To tak jakby matematycy obrażali się za żart: "Znalezienie przez ciebie dziewczyny jest, jak dzielenie przez zero- NIEMOŻLIWE". Trochę dystansu ;)

q800

2014-02-21, 01:55
Smutne... smutne jak was j***ne gimbusy łatwo pędzić niczym stado baranów. Wystarczy hasełko rzucić i już - podzielone, można rządzić. Ci w rządzie nie są głupi, wiedzą jak wykorzystać potrzebę górowania nad innymi wyposzczonego biedą polaczka zasranego. Wystarczy im hasełko o humanistach zapodać i już ludzki kompost, tudzież bydło rzeźne, będzie z uwielbieniem powtarzać. Tak się odwraca uwagę od problemów od złodziejstwa i ucisza nastroje, takie jak na Ukrainie choćby. No i najważniejsze. Prawdziwy humanista zrozumie co napisałem, gówno gimbazjalne, nie, mimo, że takie mniemanie ma o sobie wysokie.

lubiwdupe napisał/a:



Prawda boli i stąd ten ból dupy? :D



Nie. Ból dupy z tego, że jesteś zj***nym idiotą, leniem umysłowym, prowadzonym jak ciele na postronku. U normalnych, inteligentnych ludzi to po prostu budzi potrzebę jakiejś reakcji. Reakcji na zezwierzęcenie, w sensie intelektualnym, bliźniego i rodaka. No ale gówna jest więcej, więc łatwo mu zakrzyczeć resztę. Nie wiem, czy jest być z czego dumnym. No ale każdemu według jego potrzeb i możliwości umysłowych.

Sipto-pierdolony_oszust

2014-02-21, 20:54
sp***alać mie z to polityko z tematu k***a. Wszędzie "prawica!" "lewica!" "spisek!" "oszustwo!" no k***a ja rozumiem, że trzeba być uświadomionym, ale wy życia poza tym nie widzicie. q800, "tudzież" nie oznacza "albo" chómanjsto z bólem dupy. Frytki mi podaj bo się do mojego zakładu przemysłowego spieszę, a wyżywaj się na swojego platona, bo ci ch*jowe zajęcie wymyślił

q800

2014-02-22, 13:01
Co ty k***a nie powiesz, parobasie.