I gówno mnie obchodzą wszystkie te wasze teorie, sentymenty i wspomnienia czasów dzieciństwa! Sam miałem Pegasusa, ale w życiu nie pochwalę takiej profanacji tak dobrej muzyki.
ahh, nie ma to jak pie**olnąć sobie solóweczke na oscyloskopie...
Piszczenie jakimś chińskim kalkulatorem w rytm muzyki...
Fajnie, bardzo fajnie. Wspomnienia wspomnieniami, sentyment sentymentem. Co nie zmienia faktu, że ten utwór (żeby nie powiedzieć po prostu piosenka) to swego rodzaju legenda. I gówno mnie obchodzą wszystkie te wasze teorie, sentymenty i wspomnienia czasów dzieciństwa! Sam miałem Pegasusa, ale w życiu nie pochwalę takiej profanacji tak dobrej muzyki.
Gorzej, to można by ją tylko zranić w jakimś syfie dla początkujących DJ -,-
PS: UFO: aftermath to chyba najlepsza część cyklu, mam nawet obecnie na pececie, kończę czwarty raz. Polecam bardzo mocno, kawał świetnej roboty.
Zna ktoś tytuł tej nutki ??
Zna ktoś tytuł tej nutki ??
U mnie w Atari popsuł się magnetowid i joystick