Można pić bez siarki jak się samemu robi

Cytat:

Dwutlenek siarki w małych ilościach należy do produktów przemiany materii drożdży podczas fermentacji,dlatego też niemożliwe jest produkowanie wina bez siarki.

Produkujesz wino jakoś inaczej, niż przez fermentację?

Piwo Roku 2010 wg użytkowników Browar.BIZ

1) Zamkowy, Brackie Pale Ale Belgijskie (317,00)
2) Lwówek, Lwówek Książęcy (148,00)
3) Konstancin, Żytnie (135,00)
4) Browar na Jurze, Zawiercie Bursztynowe (109,00)
5) Zamkowy, Mastne Brackie (92,00)
6) Ciechanów, Ciechan Wyborne Niepasteryzowane (88,00)
7) Racibórz, Twierdzowe Niepasteryzowane (78,00)
8) Ciechanów, Miodowe (72,00)
9) Amber, Koźlak (65,00)
10)Łódzkie, Porter (55,00)

Chyba tylko Łódzkiego Portera nie piłem i Konstancina Żytniego (bo to nowość zdaje się, trzeba to gdzieś dorwać), Lwówek na drugim miejscu mnie zaskoczył, ale cieszę się.

ja właśnie popijam staropolskie złote, bardzo dobre piwo.

Zdaje się, że to jest sprzedawane w plastikowych butelkach? No ale piwo kiedyś tam próbowałem, zupełnie przyzwoite, na pewno znacznie lepsze od koncernowych ścieków.

danielsa od czasu do czasu, czasem jakieś wino.
piwa nienawidzę

danielsa od czasu do czasu, czasem jakieś wino.
piwa nienawidzę

O, nowa sadystka.

nie liczy się ilość a jakość,
wszelakie piwa regionalne, bo nie zdzierżę psia mać rozrzedzonych szczyn z dużych koncernów,
po za tym okazjonalnie jakieś dobre wino (ale za tępy jestem by się popisywać konkretnymi szczepami itp.)
i oczywiście wódka (król Sobieski, Finlandia i ostatnio Nemiroff)

nie liczy się ilość a jakość,
wszelakie piwa regionalne, bo nie zdzierżę psia mać rozrzedzonych szczyn z dużych koncernów,
po za tym okazjonalnie jakieś dobre wino (ale za tępy jestem by się popisywać konkretnymi szczepami itp.)
i oczywiście wódka (król Sobieski, Finlandia i ostatnio Nemiroff)

Zgadzam się co do piwa! Nic tak nie smakuje jak mało znane, miejscowe piwka. Wczoraj kupiłem sobie 2 Żywe Piwa z Ambera, a potem zepsułem sobie smak niby-niepasteryzowanym Specjalem :/
I co do Ambera to szczególnie polecam Koźlaka oraz Imperial Grand Porter. Portery piłem tylko 4 różne, ale ten zdecydowanie najlepszy. Aha i nie polecam portera Okocim. Po połowie wypitego piwa reszta smakuje jak gorzka kawa.

Nic tak nie smakuje jak mało znane, miejscowe piwka.

no tak. bo pijąc "szczyny z wielkich browarów" nie można czuć się wyjątkowym. To takie samo podejście jak "wszystkie zespoły które wydały ponad 1 płytę są do dupy bo to komercha."

Wczoraj kupiłem sobie 2 Żywe Piwa z Ambera,

No to akurat nie jest takie mało znane piwo...

no tak. bo pijąc "szczyny z wielkich browarów" nie można czuć się wyjątkowym. To takie samo podejście jak "wszystkie zespoły które wydały ponad 1 płytę są do dupy bo to komercha."

wróć ty już lepiej do tego swojego gimnazjum

@up
no tak, bo podział piw na

wszelakie piwa regionalne

[są dobre] i

, bo nie zdzierżę psia mać rozrzedzonych szczyn z dużych koncernów

[które wszystkie są niedobre] jest podziałem bardzo dorosłym. Nie dopuszczasz możliwości że że jakieś piwo regionalne może być niedobre? A może napisałbyś chociaż jakieś nazwy browarów, dorosły smakoszu nie-z-gimnazjum ?


podam przykład żebyście mnie dobrze zrozumieli;
Kilka lat temu, jak "Zamkowe" z Namysłowa było mało znanym, regionalnym piwem było dobre, a teraz jak zaczyna się rozpowszechniać (m.in leją je w kilku wrocławskich knajpach) to już jest niedobre? Czy cały czas było niedobre?

podam przykład żebyście mnie dobrze zrozumieli;
Kilka lat temu, jak "Zamkowe" z Namysłowa było mało znanym, regionalnym piwem było dobre, a teraz jak zaczyna się rozpowszechniać (m.in leją je w kilku wrocławskich knajpach) to już jest niedobre? Czy cały czas było niedobre?

Wybacz Krzysztov, ale pamiętam jak Zamkowe (Razem z bratem Basztowym) sprzedawali jakieś 2do3 lat temu w Alfie i już wtedy nie cieszyło się ono zbytnim szacunkiem.

A Żywe jest mało znane. Po prostu masz takich znajomych co cię katują takimi piwami

Edit: Nie kwestionuję zjawiska, które opisujesz. Świetnie to widać na przykładzie muzyki i jestem pewien, że jeśli chodzi o piwa to też występuje.
Za parę lat jak regionalne browary zrobią się modne "elitarni" znowu zaczną szukać czegoś mniejszego.

Jednak to nie zmienia faktu, że Żywe z Ambera jest wyśmienite. (Nawet nie wspomnę o Żywym z Koreba)

ja tam nie jestem wyrafinowanym smakoszem piwa, nie uważam, że jakość zależy od popularności browaru, zależy jednak od jego polityki, gdyż nie da się produkować odpowiednich ilości piwa w tempie jego konsumpcji. jednym słowem; piwo, które wychodzi także w puszkach, będzie gorsze od tego wyłącznie butelkowanego. a teraz puenta. i co z tego? czy jest sens rezygnować z piwka ze znajomymi, bo nie podają ich w miejscu, do którego idziemy, czy bo nie ma go w okolicznym sklepie? jakoś go nie dostrzegam. tak samo, jak widzę różnicę między piwem najtańszym, ze średniej półki, niepasteryzowanym czy pszenicznym, ale ciężko mi dostrzec znaczące różnice między poszczególnymi markami.

Krzysztof, Żywe, i ogólnie browar Amber, jest znane - można je kupić w prawie każdym supermarkecie. Ciekawi mnie za to, jak zmieni się opinia dotycząca Ciechanów, które są smaczne i stają się coraz popularniejsze.

Co do Ciechanów, to z nimi jest różnie, Wyborne np. czasem smakuje plastikiem, ostatnio się dowiedzieliśmy z Krzysztofem, że to efekt spieprzenia któregoś z etapów fermentacji. Natomiast Ciechan Miodowy wciąż uważam za najlepsze miodowe piwo na polskim rynku.