18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Choinka i ateiści

Zarammoth • 2013-12-08, 16:40

- Pamiętajcie, że choinka to pogański (germański) zwyczaj ukradziony przez katolików.
- Sam okres świąteczny był obchodzony podobnie bez względu czy religia chrześcijańska pojawiła się na tych terenach. Nasi przodkowie obchodzili święta bóstw solarnych.
- Jezus NIE urodził się w grudniu. To kościół zastąpił lokalne święto boga słońca narodzinami swojego boga z półwyspu arabskiego.
- I katolicy i ateiści świętują tak samo: jedzą, piją i nie rozmawiają o bogu (poza pasterką), więc to równie dobrze jest bezbożne święto.
- Ateiści nie śpiewają kolęd, jak się katolikom wydaje. To jakiś wymysł. Przynajmniej ja nie znam ateisty nawiązującego w tym czasie do boga.
- Siłą rzeczy ateiści mają również CZAS WOLNY, więc dlaczego muszą siedzieć w domu i akurat nie wybrać się do rodziny.
- Dawanie prezentów nie ma nic wspólnego z religią.
- Dania jedzone podczas świąt są oznaką kultywowania RODZIMEJ KUCHNI i nie są w żaden sposób powiązane z biblijnymi potrawami.

Sam nie obchodzę tego święta, bo jest pełne fałszywej atmosfery rodzinnej (bo tylko wtedy ludzie pamiętają o rodzinie i pozbyciu się sporów, a cały rok mają ich gdzieś) i komercji. Ale staram się zrozumieć ateistów, którzy przyłączają się do tych świąt dla samej TRADYCJI, a nie wiary. Więc chyba chcecie, żeby ten zwyczaj się utrzymał katolicy, choć i tak jest w nim już niewiele religijności, a więcej biesiady.
Tak więc wszystkiego najlepszego dla katolików, innowierców i niewierzących.

Imper3838

2013-12-08, 22:50
@McMerci

No tak teraz jestem internetowym koksikiem, w końcu jakaś zmiana.
Weź też nie kłam, że Ci żal mnie, bo wszyscy wiemy, że tak nie jest. Też mówisz o jajach w internecie? To jakiś środek mający wymóc na drugim zmianę racji? Na każdym koledze używasz takiego argumentu?

Jedyna słuszna podle zabrana nam religia - niezłe wnioski.

No tak, każda religia przewiduje święta dla zmarłych, to jakiś nowy standard religijny, że chrześcijaństwo musiało je dodać?
Takie działanie dowodzi temu że chrześcijaństwo, a przynajmniej kościół katolicki ulega wpływom, zmienia postanowienia, uznaje to co wygodne i to już dosyć daleko zaszło. Teraz kościół katolicki, ledwie przypomina takiego, jaki chcieli żeby był jego założyciele. (Ale to chyba temat na osobną dyskusję na temat, czy kościół powinien być stały, czy zmienny.) I też to już religia i kształtuje ją człowiek, często dla własnych korzyści. Nie mówię tutaj też, że pogaństwo było dobre, bo pogaństwu wiele rzeczy można zarzucić. I ja poganinem nie jestem, ale też do nazywania siebie katolikiem mógłbym się przyczepić, bliżej mi do pandeizmu.

Pokój z Tobą.

Te...........ed

2013-12-08, 22:57
Cytat:

- Pamiętajcie, że choinka to pogański (germański) zwyczaj ukradziony przez katolików.
- Sam okres świąteczny był obchodzony podobnie bez względu czy religia chrześcijańska pojawiła się na tych terenach. Nasi przodkowie obchodzili święta bóstw solarnych.
- Jezus NIE urodził się w grudniu. To kościół zastąpił lokalne święto boga słońca narodzinami swojego boga z półwyspu arabskiego.
- I katolicy i ateiści świętują tak samo: jedzą, piją i nie rozmawiają o bogu (poza pasterką), więc to równie dobrze jest bezbożne święto.
- Ateiści nie śpiewają kolęd, jak się katolikom wydaje. To jakiś wymysł. Przynajmniej ja nie znam ateisty nawiązującego w tym czasie do boga.
- Siłą rzeczy ateiści mają również CZAS WOLNY, więc dlaczego muszą siedzieć w domu i akurat nie wybrać się do rodziny.
- Dawanie prezentów nie ma nic wspólnego z religią.
- Dania jedzone podczas świąt są oznaką kultywowania RODZIMEJ KUCHNI i nie są w żaden sposób powiązane z biblijnymi potrawami.



Idąc Twoim tokiem rozumowania święta nie mają nic wspólnego ze świętami, a chrześcijaństwo z chrześcijaństwem... Spoko, każdy może mieć własne zdanie, ale jeśli uważasz, żeś taki kozak w tym temacie, to porozmawiaj na ten temat z teologiem. Takim prawdziwym, a nie z sadolami, którzy w swoim mniemaniu znają się na wszystkim jak nikt inny. Wesołych świąt :)

mare30ks

2013-12-08, 23:20
MCMerci napisał/a:

mare30ks a mnie rozpie**ala walenie konia ze swej zajebistości gości, którzy niby "postępowi ateiści", a wypełnienie jednego świstka wykracza poza "postępowe" umiejętności gościa, który taki na nie do KK, a mało nóg nie pogubi na ślub czy chrzciny lub Święta.



oile slyszalem to niestety nie jest podpisanie jednego papierka a dluga i uciazliwa procedura w ktorej musi uczestniczyc pol rodziny, biskup, ksiadz ktory cie chrzcil i ch*j wie kto jeszcze

sidian

2013-12-08, 23:59
Biały__ napisał/a:


Co za głąb, praktycznie wszyscy nasi bohaterowie narodowi byli żarliwymi katolikami, ich też nazwiesz c**ami?



Tak, a kto konkretnie? Bo ja znam kilku takich całkiem znanych przywódców w historii naszego narodu jak Bolesław Śmiały, Jagiełło czy Piłsudski, którzy religii katolickiej nienawidzili z całego serca. No patrz pan, nie trzeba wierzyć, żeby dobrze Polsce i Polakom robić. Czary.

A propos chrześcijańskich świąt i obrządków: takowe nie istnieją. Żadne obecne święta, zwyczaje i tradycje nie należą do kościoła katolickiego, wliczając w to całą liturgię i święta kościelne. Nawet baranka bożego katolicy podpie**olili. I ducha świętego pod postacią gołębia. Wszystkie święta zostały zintegrowane w katolickim obrządku w celu tępienia pogaństwa. Nawet termin świąt wielkanocnych pochodzi z kalendarza lunarnego, którego kościół przecież nie uznawał i nie uznaje. Religia wczesnochrześcijańska nie miała obrządków, bo całe przesłanie biblii miało na celu stworzenie religii zdecentralizowanej, pozbawionej hierarchii i obrządków. Wspólna miała być modlitwa, koniec.

Jeśli zaś chodzi o popiardywanie, że ateiści jaj nie mają, bo nie dokonują aktu apostazji, to litości. Nie będę za tym biegał. Poza tym większość z was, wierzących, kompletnie pie**oli pojęcia ateizmu i antyklerykalizmu. Akurat w tym kraju kościół nagrabił sobie wśród ateistów tyle, że duża część z nich (ja również) jest również antyklerykałami.

Moshe

2013-12-09, 00:55
MCMerci napisał/a:


Serio? To ja się nie dziwię że większość ludzi jak widzi "myślenie" takich jak ty, to jak słyszy "ateizm", to za widły łapie.
Ateizm jest zaprzeczeniem wiary. A więc jeśli nie wierzysz, to nie praktykujesz. Jak nie jestem arabem, to nie obchodzę Ramadanu, bo nie wierzę w to, ponieważ to neguje moje przekonania. Jak jestem wegetarianinem, to nie wpieprzam golonki, bo akurat mi wygodnie, tylko jej nie jem, bo przeczy moim przekonaniom.



Mam coś robić tylko dlatego, że Ty tak chcesz? Mam kazać sp***alać rodzinie, która mnie zaprasza do stołu, bo nie wierze w gościa przybitego do krzyża? Wam się wszystkim wydaje, że ateista się musi się opowiadać po konkretnej stronie i trzymać "kodeksu ateisty", żeby być fajnym. Nie k***a, ateista po prostu nie wierzy w boga, a nie ma na niego alergii.

Najlepsze są te zj***ne komentarze o apostazji. Zostałem ochrzczony jak wszyscy, wbrew swojej woli i teraz mam latać i marnować swój czas, żeby się z tego cyrku wypisać? Po ch*j, na pokaz czy żeby udowadniać sobie, że jest się ateistą? Ja do tego nie potrzebuje zj***nego papierka od gościa w sukience, bo k***a sam wiem czy wierzę czy nie. Jak ktoś ma taką ochotę to zajebiście, jak ktoś chce tym leczyć kompleksy nie bycia chrześcijaninem to też proszę bardzo, ale odpie**olcie się od całej reszty.

PS. Propos dni wolnych od pracy - debilu, one się nie wliczają do urlopu wypoczynkowego. Jak bym mógł sobie nimi dowolnie rozporządzać to na pewno poszedł bym do roboty w pieprzone święto trzech króli, a wykorzystał ten dzień, kiedy bardziej mi pasuje. Poza tym święta kościelne (ewentualnie poza bożym narodzeniem, wielkąnocą i nowym rokiem, bo je obchodzą wszyscy) nie powinny być świętami państwowymi. Jak ktoś wierzy i potrzebuje nie pracować to niech weźmie sobie urlop, a nie opie**ala się cały dzień przez godzinę siedzenia w kościele...

Pavulon

2013-12-09, 00:57
Jako że lubię takie klimaty, to wytrę łapy z popcornu i też coś klepnę ;)
Po pierwsze to dziwi mnie taka zajadła walka nt prawdziwości tej najstarszej legendy spisanej przez żydów (ale niestety to plagiat - zaj***li z mitologii egipskiej bajkę o Horusie;) ) pt "Biblia". No nie łapię po prostu tego fenomenu. Ktoś wcześniej wstawił obrazek, iż rzeczona książka jest takim samym dowodem na prawdziwość opisanych tam zdarzeń jak komiks ze Spidermanem. Komiks nawet lepszy bo z obrazkami... Starozakonne o tym nie pomyślały.
Ale do rzeczy.
Zastanawia mnie najbardziej ta zaciekłość i rzucanie kalumnii w stronę tych którzy ośmielają się "obrażać najwyższego" czy jakoś tam...
No ok, każdy wierzy w co chce, nie? Nawet ateiści (choć tych tu jest niewielu) wierzą np że czegoś nie ma.
A wy "wierzący" odpowiedzcie mi na dwa pytania:
1. Czy nienawiść do tych którzy mówią że to w co wierzycie to bajki dla niedorozwiniętych wyssaliście z ku*asa proboszcza?
Jeżeli tak, to jesteście takim samym tłumem baranów jak wyśmiewany tu szeroko ciapaty fanatyzm i stawiacie się z nimi w jednym szeregu. Czym różni się fanatyzm muzułmanów od katolików? Wg mnie oba wydania to choroba psychiczna nienadająca się do hospitalizacji tylko do eksterminacji. Z tą różnicą że tam są turbany i kozy a tutaj mohery i owieczki, ale taki sam średniowieczny ciemnogród umysłowy :)
2. Czy owy proboszcz wie że jesteście w społeczności upajającej się nieszczęściem innych ? Definicja sadysty
I tym miłym akcentem wracam do popcornu i będę śledził dalszy rozwój wydarzeń pozdrawiając wszystkich, a agnostyków najbardziej :)
@Moshe
Nowy Rok nie jest świętem kościelnym tylko państwowym. Żyjemy za blisko Buga żeby włodarze nie wiedzieli co się dzieje przed monopolowymi na przełomie roku ;) To czysta ekonomia wpisana w tradycję :)

ch...........at

2013-12-09, 03:39
Gordon
Się odwoływałeś, że moralność jest wpisana w kod genetyczny - nie o moralność, a o etykę Ci chodzi!

Niech ktoś mi powie : od kiedy, k***a, zupa grzybowa jest potrawą świąteczną? Jak żyje nie słyszałem o świątecznej zupie grzybowej.
Córeczka do mamusi:
- Mamo, mamo, nie mogę się doczekać, już zaraz święta, zrobimy zupkę grzybową!
- Tak, córeczko, tak jak zawsze w święta wpie**alamy zupkę grzybową, to i w te wpie**olimy.
o,o

ynos

2013-12-09, 07:35
wiesiors4 napisał/a:

No dobra a teraz niech zgłosi się tu każdy ateista, który dokonał apostazji, który nie weźmie ślubu kościelnego i nie ochrzci swojego dziecka. Widzicie, drogie gimbuski bycie ateistą to nie tylko krzyczenie "boga nie ma!!!", "jp2gmd" "papiesz ch*j" czy też "jestem ateistom, jestem tak bardzo oświecony!!". Za waszym głośnym szczekaniem nie idą żadne czyny. Potraficie tylko pokrzyczeć w internecie a w realu powiedzieć tylko że jesteście ateistami, bo myślicie że to komuś imponuje. Znam osobiście wielu ateistów i tylko 2 po prostu nie wierzy. Cała reszta jest tylko ateistami na pokaz, bo to modne. Tym się właśnie różni ateista od gimbusa Pozdrawiam ateistów a gimboatolom ch*j w dupska :D

P.S zarówno choinka jak i też data świąt zostały przejęte tak dawno temu, że wpisały się już w kulturę chrześcijańską.


Nie wezmę ślubu kościelnego, nie ochrzczę dzieci. Co do apostazji: nic to nie daje, ponieważ KRK nie przewiduje możliwości skreślenia kogoś z listy katolików. Po apostazji ma się jedynie wpis w księdze, że dokonało się apostazji, a do wszystkich statystyk itd. jest się wliczanym. Lepiej nie utrzymywać kontaktów z krk, nie zostawiać tam ani grosza i mieć na to wyj***ne.

MCMerci

2013-12-09, 15:07
ynos, rzeczywiście KRAKÓW tego nie przewiduje.
A z apostazją jest szalone 3 papierki zabawy bo potem nawet jakbyś chciał i błagał na kolanach to cie z powrotem przyjąć nie można.

Zarammoth

2013-12-09, 20:51
MCMerci napisał/a:

ynos, rzeczywiście KRAKÓW tego nie przewiduje.
A z apostazją jest szalone 3 papierki zabawy bo potem nawet jakbyś chciał i błagał na kolanach to cie z powrotem przyjąć nie można.


Nie rozumiesz, że żaden pieprzony papierek nikomu nie jest potrzebny? Że ktoś nie chce mieć z jakimiś proboszczami nic wspólnego? Że zwyczajnie szkoda choć 5 minut czasu na jakieś formalności, z których i tak nie ma żadnego pożytku? Jak przyjdzie do mnie, żebym podpisał to podpiszę, czemu nie, ale nie mam zamiaru łazić po plebaniach.

Czy jakby ciebie sobie jakiś imam wpisał na listę muzułmanów to ganiałbyś i prosił o papierek, że chcesz się wypisać? W dodatku po podpisaniu nadal byś był w statystykach jako muzułmanin. Ludzie mają ważniejsze sprawy niż wasza kościelna biurokracja.

Bi...........__

2013-12-09, 22:19
sidian napisał/a:



Tak, a kto konkretnie? Bo ja znam kilku takich całkiem znanych przywódców w historii naszego narodu jak Bolesław Śmiały, Jagiełło czy Piłsudski, którzy religii katolickiej nienawidzili z całego serca. No patrz pan, nie trzeba wierzyć, żeby dobrze Polsce i Polakom robić. Czary.

A propos chrześcijańskich świąt i obrządków: takowe nie istnieją. Żadne obecne święta, zwyczaje i tradycje nie należą do kościoła katolickiego, wliczając w to całą liturgię i święta kościelne. Nawet baranka bożego katolicy podpie**olili. I ducha świętego pod postacią gołębia. Wszystkie święta zostały zintegrowane w katolickim obrządku w celu tępienia pogaństwa. Nawet termin świąt wielkanocnych pochodzi z kalendarza lunarnego, którego kościół przecież nie uznawał i nie uznaje. Religia wczesnochrześcijańska nie miała obrządków, bo całe przesłanie biblii miało na celu stworzenie religii zdecentralizowanej, pozbawionej hierarchii i obrządków. Wspólna miała być modlitwa, koniec.

Jeśli zaś chodzi o popiardywanie, że ateiści jaj nie mają, bo nie dokonują aktu apostazji, to litości. Nie będę za tym biegał. Poza tym większość z was, wierzących, kompletnie pie**oli pojęcia ateizmu i antyklerykalizmu. Akurat w tym kraju kościół nagrabił sobie wśród ateistów tyle, że duża część z nich (ja również) jest również antyklerykałami.


Na szybko, przed bitwą pod Grunwaldem co śpiewano? Chyba nie międzynarodówkę :lol: Bitwa pod Wiedniem i Sobieski, z resztą pod każdą przysięgą organizacji działających podczas wojny masz odwołanie do Boga i jak to się ma do Twoich wątpliwych przykładów? Zrozumcie ateiści, że choćbyście jeża wysrali to nie zmieni tego, że nasz naród jest nierozerwalnie związany z katolicyzmem

St...........ke

2013-12-10, 19:28
MCMerci napisał/a:

ynos, rzeczywiście KRAKÓW tego nie przewiduje.
A z apostazją jest szalone 3 papierki zabawy bo potem nawet jakbyś chciał i błagał na kolanach to cie z powrotem przyjąć nie można.



Mylisz się, mimo apostazji nadal jest się katolikiem i można ją "anulować", o ile dostaniesz zgodę.

Gordon

2013-12-10, 20:54
MCMerci napisał
Cytat:

Ateizm jest zaprzeczeniem wiary. A więc jeśli nie wierzysz, to nie praktykujesz. Jak nie jestem arabem, to nie obchodzę Ramadanu, bo nie wierzę w to, ponieważ to neguje moje przekonania. Jak jestem wegetarianinem, to nie wpieprzam golonki, bo akurat mi wygodnie, tylko jej nie jem, bo przeczy moim przekonaniom.



Niestety zmartwię cię, bo ateizm nie jest zaprzeczeniem wiary. Ateizm jest światopoglądem, w którym NIE ISTNIEJE koncepcja boga, zatem nie ma obiektu wiary. Ty zakładasz, że Bóg istnieje, zatem w niego wierzysz (zgodnie z naukami św. Pawła tylko to daje zbawienie, zatem raduj się miejscem w raju). Czyli najpierw pojawił się twój światopogląd wpojony ci w toku edukacji, a potem pojawia się wiara, która ten światopogląd musi podtrzymać.

Dla ateisty natomiast NIE MA Boga, zatem nie może się pojawić wiara, która musi to podtrzymać. To tak jak z wiarą w działanie prądu. Dziecko postrzega prądzik, jak ty Boga - nie widzi go, ale wie, że jest. Jego emanacją jest światełko w żarówce, tak jak emanacją Boga jest świat. Z wiekiem to dziecko uczy się, skąd się prądzik wziął, więc już zaprzestaje wiary, bo ma wiedzę.

I ponownie cię zmartwię. Im większa inteligencja, tym mniejsza wiara. Badania Kanazawy w 2007 na podstawie danych American National Longitundinal Study of Adolescent Health — ogólnokrajowego badania grupy 14,277 osób wykazały, że im wyższe IQ tym mniejsza religijność. A naukowcy? W badaniach przeprowadzonych w latach 90, na członkach American National Academy of Science, procentowa ilość wierzących wynosiła 7% (!!!!), w porównaniu do 90% w reszcie społeczeństwa (Larsen, Witham, 1998). W Wielkiej Brytanii jedynie 3,3% członków Royal Society wierzy w Boga, a 78.8% to ateiści (reszta to „grupa niezdecydowana", najczęściej panteiści podobnie jak Einstein). A kolejne badania są jeszcze ciekawsze, bo wskazują, że im bardziej inteligentne społeczeństwo tym większy ateizm, agnostycyzm lub panteizm.

Czy ja twierdzę w związku z powyższym, że masz małe IQ? Z pewnością tak jest, bo twój światopogląd pokazuje, że mógłbyś nawet wierzyć w istnienie Spidermana, Supermana, czy innych bajek dla małych chłopców.


Co praktykowania innych religii przez ateistów, to mylisz -chłopcze wierzący w istnienie superbohaterów Marvela - pojęcia praktykowania z uczestnictwem w folklorze. Kiedy pojadę na wycieczkę do Afryki, to z chęcią UCZESTNICZYŁBYM w ich lokalnym obrzędzie. I TAK SAMO uczestniczyłbym - podobnie jak w tańcach murzynów - w mszy (zbieżność kolorystyczna pomiędzy czarnymi i czarnymi celowa), aby zobaczyć lokalny folklor, przedstawienie. W tym roku byłem na procesji w Sewilli podczas Semana Santa (chodzą tam w strojach jak KuKluxKlan). TO jest folklor, w którym uczestniczyłem, a nie praktykowałem. Wbij sobie to do główki o niskim IQ - jeśli potrafisz.

To, że jesteś wegetarianinem jest już pewnym światopoglądem, który uznajesz. I musisz się do niego stosować - dlatego nie jesz mięsa. Ateista w takim wypadku jest wszystkożerny, bo nie dorabia ideologii do przemiany materii i praw związanych z zachowaniem energii. Wszyscy wszystkich w końcu kiedyś zeżrą - stanowimy bowiem tylko zlepek atomów, które kiedyś mogły być dinozaurem, paprotką lub j***ną kupą mastodonta.

Voltron

2013-12-10, 21:21
PatrolZG napisał/a:



Oto największy idiota sadistica z jakim miałem doczynienia. Najlepiej róbcie sobie k***a święta co 2 dni. Ale ty jesteś przyj***ny gnojku. To ty sie k***o j***na opie**alasz, i ja przez twoje opie**alanie się nie mogę normalnie funkcjonować, bo wszystko k***a zamknięte. Przez takich debili jak ty mamy w kraju taką ch*jnie. Bo nie myślisz kompletnie, a masz takie same prawa jak ja. I moj głos jest wart tyle samo co tego kretyna...




Gordon

2013-12-10, 21:31
chickeneatingcat napisał/a:

Się odwoływałeś, że moralność jest wpisana w kod genetyczny - nie o moralność, a o etykę Ci chodzi!



Mylisz się. Etyka jest zbiorem zasad filozoficznych wynikających ze światopoglądu (również tego religijnego). Czyli powstaje po kreacji świata wewnętrznego człowieka. A moralność istnieje PRZED powstaniem światopoglądu i pojawia się już u dzieci, które jeszcze nie mówią, u małp, które nigdy nie mówią, a dochodzą do tego wilki, ork, delfiny, wieloryby, myszy, szczury i słonie (to tylko te, na których były prowadzone badania w tym zakresie, a które pokazały występowanie takich aspektów jak empatia, niesienie bezinteresownej pomocy również innym gatunkom, poczucie sprawiedliwości, pomoc i poszanowanie chorym, poczucie sprawiedliwości). I badania w zakresie neuroetyki pokazują, że moralność nie ma nic wspólnego ze światopoglądem, a jest immanentną częścią naszej spuścizny genetycznej sięgającej milionów lat wstecz, do naszego wspólnego ze szczurami (jak okaże się, że ptaki również mają moralność, to się dopiero narobi zamieszanie :) a są już takie badania prowadzone!!

Dlatego zasady moralne są zakazami lub rozkazami, których złamanie powoduje wewnętrzny konflikt tzw. moralny, niezależny od kultury, religii, czy epoki w której żyliśmy. Zawsze zabicie lub skrzywdzenie drugiego człowieka wymagało albo ekstremalnej sytuacji albo złamania moralności wyniku szkolenia lub indokrtynacji.

Do tego dochodzi jeszcze dysonans poznawczy i zaburzenie własnej oceny, jako osoby dobrej, odczuwamy niepokój. Reakcją obronną jest obniżenie oceny pokrzywdzonego (homoseksualista to nie osoba z wadą rozwojową mózgu, ale zboczeniec, uderzenie kobiety - bo źle gotuje) aż po dehumanizację (czarni i ciapaci to nie ludzie). Kiedy mechanizmy obronne wbudowuje w światopogląd religia lub prawo - kończy się to upadkiem moralności, a w konsekwencji upadkiem danej cywilizacji.

Swoją droga Sadistic jest doskonałym tego przykładem - większość z jego czytelników ma konflikt moralny i MUSI obrażać pedałów, kobiety, czy dehumanizować ciapatych i murzynów, aby móc spokojnie dalej czytać ten portal. Większość z nich w dalszym ciągu nie rozumie, jak silna jest wbudowana w DNA moralność i jak ją kształtować.