Jest, ale dewiacji jest znacznie więcej. Fetyszyzm stóp, nimfomania, satyriaza... Niektóre z nich mają negatywny wpływ na rozrodczość, inne pozytywny, jeszcze inne neutralny. Jedno jest pewne: nie potrafimy z tych dewiacji leczyć i, zdaniem psychologów i socjologów, nie powinniśmy, bo to element ludzkiej natury. Bawienie się nią jest niebezpieczne. Co zatem proponujesz?
Nie udawaj, że nie rozumiesz. Jak mam dwudziestu lekarzy, to dwóch zajmie się tętnicą, jeden kolankiem a siedemnastu będzie palić fajki. Tak ma działać sejm. Po to jest tylu posłów.
nie słyszałem o ich rozwiązywaniu przez sejm. Za to słyszałem że doskonale tworzy problemy
Każdy problem, który kiedykolwiek został rozwiązany przez sejm, został rozwiązany przez komisję, bo każdy projekt ustawy najpierw przechodzi pracę w komisjach.
W woli ścisłości silne Państwo w sensie jego dobrobytu a tym samym bogactwa obywateli Oczywiście w żadnym wypadku państwa totalitarnego zostałem źle zrozumiany
" w brutalnym środowisku " a w jakim żyjemy skoro jesteś dorosły i żyjesz parę lat to rozejrzyj się dookoła spójrz na pensje minimalną i powiedz Mi na co Ci ona starczy.
" nadreprezentowani w grupie pedofili są również księża." nie są
skoro tak to szanuj moje zdanie że nie uznaje praw pedałów
co ty pie**olisz ja nic o rodzinie nie wspominałem tak że masz pusty tunel między uszami
rozumiem dokładnie chodziło Mi o sytuację gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Jak będzie dwudziestu lekarzy to mogą zacząć się spierać kto co będzie robił. Przyznasz że należało by rozważyć usprawnienie działania sejmu po przez jego zmniejszenie (liczby posłów0
nie słyszałem o ich rozwiązywaniu przez sejm. Za to słyszałem że doskonale tworzy problemy
Demokracja to nie ustrój, to sposób sprawowania władzy. Republika to coś więcej, chociaż opiera się na reżimie demokratycznym. Zakłada pewne podejście filozoficzne, które wyraża nasza konstytucja. Jej celem jest, między innymi, ochrona praw mniejszości. To właśnie dlatego Polska jest Republiką. Demokracja nie zakłada praw mniejszości.
Nie zmienia to faktu, że odbieranie komuś praw dlatego, że "może" zażądać ich więcej, nie jest logiczne.
Co widać na przykładzie Francji. Poza tym to nie na "przyjeżdżaniu" polega problem. Problem polega na utrudnianiu przyjeżdżania. Stąd problemy Francji i Wielkiej Brytanii.
ok więc mają prawo do życia czy to nie wystarczy. Nasza Konstytucja :
Art. 18.
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
i niech tak zostanie
Tam (F , GB) problem jest taki że Mieli rozluźnioną politykę emigracyjną dotyczącą swoich byłych kolonii. I wszystko było by ok ale emigranci nie chcą się integrować ze społeczeństwem z tego wynikają problemy. I tutaj filozofia multikulti spaliła na panewce.
A czy ja mówię o małżeństwie? Bo nie zauważyłem. Na małżeństwo składa się troszkę więcej niż dziedziczenie i informacja medyczna.
Brednie. Wszystko działało póki polityka była luźna, bo imigranci przyjeżdżali niezorganizowanymi grupami i dobrze integrowali się z lokalnymi. Dopiero zamknięcie granic, zatrzymanie imigrantów, którzy byli wtedy na terenie Francji i zezwolenie na sprowadzanie rodzin spowodowało powstanie gett i odcięcie imigrantów od reszty społeczeństwa. Poczytaj sobie, co socjologia ma na ten temat do powiedzenia zamiast dorabiać ideologię.
A czy ja mówię o małżeństwie? Bo nie zauważyłem. Na małżeństwo składa się troszkę więcej niż dziedziczenie i informacja medyczna.
Brednie. Wszystko działało póki polityka była luźna, bo imigranci przyjeżdżali niezorganizowanymi grupami i dobrze integrowali się z lokalnymi. Dopiero zamknięcie granic, zatrzymanie imigrantów, którzy byli wtedy na terenie Francji i zezwolenie na sprowadzanie rodzin spowodowało powstanie gett i odcięcie imigrantów od reszty społeczeństwa. Poczytaj sobie, co socjologia ma na ten temat do powiedzenia zamiast dorabiać ideologię.
wypominałeś o konstytucji tyle Ona mówi jeżeli chodzi o prawa homo o które się domagają
czytam i nie są to brednie przyznasz że zapędzili się (F i GB) w kozi róg
Oni domagają się tych samych praw, których domagam się ja - prawa do zalegalizowania związku partnerskiego z moją kobietą. Nie chodzi o małżeństwo. Nie chcę brać ślubu kościelnego (z oczywistych powodów), ślub w urzędzie to bezceremonialna lipa. Chcę go wziąć według własnego życzenia, choćby i pod dębem, a potem tylko podpieczętować podpisany dokument. Chcę mieć w związku z tym konkretne prawa wynikające z tego, że jesteśmy związkiem, niekoniecznie sprawy małżeńskie. Te podstawowe, które opisałem.
Zapędzili się, ale nie dlatego, że wpuścili kogoś (bo to się akuratnie opłaca), ale dlatego, że przestali. Nie lewicowa ideologia tylko prawicowa. Zasadnicza różnica. USA zostały zbudowane przez imigrantów. Wielką Brytanię budują imigranci. Przyjeżdżają, pracują i wracają do domu wydawać pieniądze. To się opłaca. Getta imigrantów już mniej. Podobne są zresztą w USA (Chicago). Mieszkają tam Polacy, którzy przez 40 lat pobytu nie nauczyli się angielskiego. I to jest problem.
trzeba było tak od razu teraz wiem o Co ci chodzi i łatwiej jest Mi Ciebie zrozumieć. Pedałom nie dawał bym jednak tego prawa.
Ci Polacy nie są takim dużym problemem. Zaraz zaczną po prostu umierać. Polityka emigracyjna musi być dalekosiężna i mądra.
Przyznaj jeżeli masz wybór wpuścić do kraju murzynów wyznających kulturę buszu lub dajmy na to Chorwatów to kogo wybierzesz. Trzeba wybierać kogo się wpuszcza do Swojego domu i nie traktować go jak stodoły.
Wszyscy ludzie mają prawo znaleźć w ich własnych krajach ekonomiczne, polityczne i społeczne warunki do życia w godności i osiągnięcie pełne życia przy użyciu darów danych przez Boga. W tym kontekście praca, która dostarcza sprawiedliwej płacy dla godnego życia jest podstawowym ludzkim prawem.