Zespół Revlovers z Łodzi nagrał teledysk, który kończy się sceną pocałunku harcerek przy ognisku. ZHP domaga się natychmiastowego wycofania klipu z YouTube'a, bo klip promuje "nie te aspekty harcerskiej przygody, na których ZHP zależy".
W innym wypadku jest to jedynie dopełnienie poglądów na życie - gdyby wszyscy konserwatyści byliby socjalistami, a Korwin by był i liberałem światopoglądowym (jak deklaruje się Palikot: on podobno wierzy w wolny rynek), wszyscy ci dzisiejsi korwiniści nie wychwalaliby idei wolnorynkowych. Wiem co mówię - byłem świadkiem pewnego ciekawego doświadczenia.
Nie chcę. Będę głosił taki pogląd dopóki ty nie udowodnisz, że jest inaczej. "I co mi Pan zrobi?"
Zdaję się na empirię gdzie jest to tylko możliwe. Trzmiel wg. naukowców jeszcze kilkanaście lat temu nie miał prawa latać, nauka się rozwinęła i jednak może. Współczesny feminizm jest dla mnie w całości do odrzucenia. O ile te ~70 lat temu wspierałbym sufrażystki, jako zwolennik wolności, o tyle feministki dla mnie bredzą okrutnie.
Aha i ja wiem, że czujesz się oświecony tym faktem, że gdyby Korwin był komunistą to Korwiniści byliby komunistami. Wiesz, że masz dużo racji? Ale co z tego? Skoro to tylko gdybanie co by było? O ile gdybanie w przypadku historii ma trochę sensu ponieważ ona lubi powtarzać swoje scenariusze o tyle drugi Korwin się nie narodzi już nigdy, tak jak i jego zwolennicy ponownie się nie narodzą z innymi poglądami.
Gdybym urodził się w biednej żydowskiej rodzinie pewnie byłbym zagorzałym lewicowcem i "światowcem", zwolennikiem multikulti i czego jeszcze tam dusza zapragnie. Oczywiście też krzyczałbym, że wszyscy to faszyści i antysemici.
No ale co w związku z tym skoro nim NIE JESTEM?
Wiesz, gdyby Lenin, Kwaśniewski, Hitler i Mao Tse-Tung urodzili się w rodzinach bogatych i pracowitych przemysłowców byliby kapitalistami a wielu ich zwolenników wyznawałoby kapitalizm.
Co to wnosi w życie ludzi? Nie mam pojęcia.
W dużym uproszczeniu:
Nietzsche miał bardzo dużo racji w tym, że nie istnieje coś takiego jak uniwersalna moralność, istnieje tylko siła i chęć władzy.
Uświadamiajcie dalej ludzi, że dyskusje nie mają sensu tylko wygra "silniejszy" a do kontrrewolucji i pogromów ludzi myślących nadmiernie lewicowo dojdzie jeszcze za mojego pokolenia.
opisz to doswiadczenie jak mozesz, chetnie poczytamy
Sierp i młot w Twojej sygnaturze a nad nim czerwona gwiazda do tego Lenin w awatarze chyba podlega pod wyżej wymieniony przypis.
A tutaj regulamin sadistica " Autor wątku lub komentarza powinien upewnić się, że umieszczana przez niego treść nie łamie praw autorskich oraz prawa RP."
A udowodnię, proszę bardzo : W klasycznym racjonalizmie istnieje aksjomat, że każda rzecz ma swoje uzasadnienie w jakiejś racji, z której to można wywieść tę rzecz. Jeśli jednak nie można znaleźć takiej racji, zgodnie z zasadą optimum, ta rzecz z konieczności musi istnieć. A trudno by taką rację wyeksplikować, to z racji faktu, że nie znamy ontologicznych zasad ruchu feministycznego - po części z faktu, że różni członkowie (chciałem napisać: członkinie... Ale cholera tam wie jak to w istocie wygląda ) mogą mieć różne poglądy.
Nie chcę być złośliwy, ale zdaje się, że trzmiela nie obchodziła nigdy fizyka ustanawiana przez ludzi . Swoją drogą wydawało mi się, że nadal nie umieją udowodnić możliwości latania trzmiela. Jeśli miałbyś jakiś link, który tłumaczy tę zagadkę, byłbym wdzięczny (nie, nie z powodu takiego, że chcę cię przeegzaminować, tylko jestem ciekawy w czym wcześniej naukowcy popełniali błąd).
W każdym razie tutaj się zdradziłeś: nie jesteś racjonalistą, a empirystą. Niby nieduża różnica, a jednak kolosalna (metodą racjonalistów, w przeciwieństwie do empirystów, jest dedukcja - empirystów, indukcja; z tego powodu racjonaliści muszą ustanawiać proste zasady naczelne, z których mogliby dedukować - niemal zawsze tą zasadą jest substancja o nieskończenie wielu atrybutach, czyli Bóg).
Tutaj zmieniłeś znaczenie moich słów. Bo mi chodziło o to, że zdecydowana większość ludzi (ponad 99%, czyli wszyscy ci, którzy nie mają dostatecznie dużej wiedzy ekonomicznej) jest zwolennikami danej koncepcji ekonomicznej tylko dlatego, że dany polityk, podziela z nimi jakieś poglądy dotyczące życia społecznego, albo, jak słusznie zauważył dnr: "ludzie wybierają nurt gospodarczy całego kraju na podstawie tego, jak dobrym mówcą jest lider partii i jaki jest jego stosunek do żyda przybitego do krzyża oraz facetów lubiących odbyty innych facetów. "
Dlatego właśnie mam dystans do chcących się bić na śmierć i życie małych korwinistów, którzy nawet sobie nie zdają sprawy, że korwinizm jest nie do utrzymania w świecie rzeczywistym (zaczynając od najprostszej przyczyny, to znaczy, paradoksalnie, poczucia nierówności społecznej w społeczeństwie)
Sam przyznaj, że w TAKIM gronie trudno rozmawiać. Ty chcesz przedstawić jakiś pogląd, dzięki któremu i ty, i ja możemy być mądrzejsi, a wtrąca się nagle taki jeden z drugim, i wrzeszczy zależnie od tego jaką opcję reprezentujesz: "ty j***ny faszysto/prawiczku/kibolu", albo "ty j***ny żydzie/lewaku/pedale". I nie obarczaj całą winą za taki stan lewaków - przejrzyj to forum.
Niezależnie z której gałęzi zerwiesz feministkę, uważają, że przeciętna kobieta może robić wszystko tak dobrze i tak wydajnie jak przeciętny mężczyzna. Coś jeszcze trzeba napisać?
Racjonalizm światopoglądowy (łac.) ratio – rozum; rationalis – rozumny, rozsądny) – współczesny ruch filozoficzno-światopoglądowy zapoczątkowany w XVIII wieku. Racjonalizm światopoglądowy odrzuca przyjmowanie na samą tylko wiarę religijnych, filozoficznych, społecznych i politycznych dogmatów, choć nie jest całkowicie ateistyczny ani rewolucyjny społecznie. Racjonaliści przyjmują tylko te spośród elementów wiedzy i wierzeń, które dają się uzasadnić na podstawie czysto logicznego myślenia oraz empirycznego poznania. Wśród zwolenników racjonalizmu znajdują się zarówno ateiści, jak i agnostycy oraz deiści i teiści.
Kiedy empiria nie wchodzi w grę (np jak empirycznie dowieść co działoby się w Rosji gdyby wprowadzić tam dziki kapitalizm?) to wtedy kieruje się logiką. Nigdy odwrotnie.
Duża, naprawdę duża część "Korwinistów" podziela poglądy Krula na gospodarkę ale nie podziela dużej części poglądów obyczajowych.
Zresztą to wszystko są naczynia połączone. Logicznym jest, że człowiek pracowity, uczciwy, pewny siebie i zdrowy fizycznie będzie w głowie układał sobie kapitalizm. Pracowity, uczciwy i zdrowy fizycznie ale bojaźliwy będzie układał sobie w głowie socjalizm. Opie**alacz, krętacz, leń będzie widział komunizm. Oczywiście będzie głosił równość i braterstwo ale w głowie widzi profity za "nicnierobienie".
A to działa w drugą stronę - ludzie raczej szukają autorytetów które ich utwierdzą w ICH wizji świata i ją poukładają aniżeli dadzą się "zmanipulować".
My sobie możemy dyskutować. Jest to ciekawe. Czy pożyteczne? W jakiś sposób tak. Zawsze, niezależnie od ustroju gniew społeczny jest kierowany w stronę elit i obecnej opcji politycznej u władzy. O ile w czystym kapitalizmie można kupować sobie czas - tak jak w USA - przez zwiększanie socjalu, o tyle w socjalizmie środki są ostro limitowane (no chyba, że ktoś wygrał w totka jak Norwegia) i jeśli dalej będzie się udawało, że się robi reformy to dyskusje się skończą i dojdzie do zadymy.
Skoro już powołałem się na Nietzschego to jeszcze raz do niego nawiążę. To nie jest tak, że ja mam rację albo Ty masz rację. Każde z nas może ją mieć zależnie od tego jakie punkt odniesienia obierzemy. Dlatego tak naprawdę o obranym kursie decyduje agresja.
Przyjdą ludzie którym nie będzie się chciało rozmawiać i negocjować i jak w przypadku rewolucji bolszewickiej zwyczajnie wymordują opornych.
Jako, że jestem Polakiem
Jako, że jego obecność