Ci co twierdzą że to wina rowerzysty są jebnięci i nie znają przepisów.
Co z tego że się nie rozglądnął, to jest przejście/przejazd i pieszy/rowerzysta ma tam pierwszeństwo.
Auto było zdecydowanie daleko i powinno pierwszeństwa ustąpić.
Maszynista tramwaju/pociągu też ma się rozglądać gdy ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu z drogą?
Popie**oliło? Chodzi tylko o to że pieszy nie siedzi w puszcze z blachy to już można na nim wymuszać?
Z takim podejściem to zawijajcie się do pakistanu, uzbekistanu czy innego ciapatolandu, tam będzie dla was w sam raz.
le...........65
2013-09-10, 13:29
Chłopcy jechali po ścieżce rowerowej (ch*ja widać, ale oni są na ścieżce rowerowej) i nie musieli przeprowadzać rowerów, mogli sobie jechać. Tyle że wykazali się kretynizmem bo na czerwonym wjechali - auto miało zielone. Obydwie strony winne, kierowa jechał za szybko, a dzieciaki są kretynami.