W takim przypadku powinno być tak:
Jak szczyl się wymądrza i stawia słowny opór, to za mordę do radiowozu i na dołek. Posiedzi, to spokornieje.
Na komendzie wpie**ol na dobranoc i dzień dobry. Jak dalej będzie cwaniakował, to żadnego mandatu tylko od razu sąd. Naj***ć gówniarzowi w papierach tak, żeby ta akcja ciągnęła się za nim przez następne 5 lat.
Właściciela mieszkania też do sądu. Wj***ć grzywnę za brak pieczy nad lokalem i za brak umożliwienia wypoczynku ludziom pracy. 10,000zł powinno spowodować, że następnym razem każda kolejna całonocna impreza odbędzie się tam, gdzie powinna - w stworzonym do tego lokalu lub klubie, a nie mieszkaniu w bloku.